Porządna workstation na scenę
: sobota 27 wrz 2008, 13:22
Witam,
pod młotek wrzucam część swojego starego sprzętu, wkurza mnie noszenie paru cieżkich gratów, i zamiast tego planuję zakupić sobie jeden porządny synth/workstation z wykorzystaniem głównie na scenę. Podstawowa sprawa to łatwość obsługi w takich warunkach, gram głównie z ręki więc kosmicznych sekwencerów nie potrzebuję, za to potrzebny by mi był bardzo dobry moduł samplera, dobre efekty, niezawodność i solidność. Fajny wygląd też się liczy:P
Ogólnie chcę mieć jeden porządny klawisz, jeśli nie do wszystkiego, to przynajmniej żebym nie musiał się obładowywać dodatkowym sprzętem.
Zależałoby mi na takich pierdołach jak zewnętrzne złącza USB na pendrive'a, brak problemów z OSem i jego upgrade'm, generalnie mam dość dyskietek i SCSI;P.
Pod młotek idzie EX5 ( ;( ), Minimax ASB ( ;(( ), może coś jeszcze, teoretycznie sprzęt jest wart około 5 tysięcy, mogę trochę dopłacić albo coś jeszcze wrzucić pod młotek:P
W tym zakresie widziałem że są Fantomy, V-Synth'y Rolanda, niestety mój ostatni kontakt z tą firmą to był E-35, więc niestety nie jestem w stanie zweryfikować czy warto??
Kurzweil K2500 kusiłby:) ale ciężki:(, myślę o Yamaszce ES, bo na XS nie starczy i nie wiem czy warto...?
Może Alesis Fusion, ale słyszałem że z OSem są czasami problemy i mniejsze bugi, nie wiem jak najnowsze poprawki to regulują, za to możliwości sprzętu kuszą (8-ścieżkowy recorder:D).
BARDZO proszę o porady, co mi się najlepiej przyda, w szczególności jeśli ktoś ma doświadczenie z takim sprzętem, jestem otwarty na wszelkie propozycje, a nawet mogę się wymienić jak ktoś ma coś odpowiedniego:D
pod młotek wrzucam część swojego starego sprzętu, wkurza mnie noszenie paru cieżkich gratów, i zamiast tego planuję zakupić sobie jeden porządny synth/workstation z wykorzystaniem głównie na scenę. Podstawowa sprawa to łatwość obsługi w takich warunkach, gram głównie z ręki więc kosmicznych sekwencerów nie potrzebuję, za to potrzebny by mi był bardzo dobry moduł samplera, dobre efekty, niezawodność i solidność. Fajny wygląd też się liczy:P
Ogólnie chcę mieć jeden porządny klawisz, jeśli nie do wszystkiego, to przynajmniej żebym nie musiał się obładowywać dodatkowym sprzętem.
Zależałoby mi na takich pierdołach jak zewnętrzne złącza USB na pendrive'a, brak problemów z OSem i jego upgrade'm, generalnie mam dość dyskietek i SCSI;P.
Pod młotek idzie EX5 ( ;( ), Minimax ASB ( ;(( ), może coś jeszcze, teoretycznie sprzęt jest wart około 5 tysięcy, mogę trochę dopłacić albo coś jeszcze wrzucić pod młotek:P
W tym zakresie widziałem że są Fantomy, V-Synth'y Rolanda, niestety mój ostatni kontakt z tą firmą to był E-35, więc niestety nie jestem w stanie zweryfikować czy warto??
Kurzweil K2500 kusiłby:) ale ciężki:(, myślę o Yamaszce ES, bo na XS nie starczy i nie wiem czy warto...?
Może Alesis Fusion, ale słyszałem że z OSem są czasami problemy i mniejsze bugi, nie wiem jak najnowsze poprawki to regulują, za to możliwości sprzętu kuszą (8-ścieżkowy recorder:D).
BARDZO proszę o porady, co mi się najlepiej przyda, w szczególności jeśli ktoś ma doświadczenie z takim sprzętem, jestem otwarty na wszelkie propozycje, a nawet mogę się wymienić jak ktoś ma coś odpowiedniego:D