Forum Magazynu Estrada i Studio

tak jak w temacie czy ktos moze testował to i wie co to jest, jak to ciala czy podobne do fs2??

pozdro

...tak jak w temacie czy ktos moze testował to i wie co to jest, jak to ciala czy podobne do fs2??

pozdro...

**********************

No to teraz uważaj: od wczoraj mam w domu coś co daje mi możliwość skreczowania na własnych bitach/vokalach, co nie jest ani FS2 ani Rane Serato, a ma lepsze "osiągi" w kwestii opcji, wygody i co najważniejsze latencji! Spełnienie mojego marzenia kosztowało mnie 75 zł!!! (na razie mam tylko jeden sprawny adapter - przy dwóch koszt 150zł).

Reasumując finalScratch przechodzi w szybkim tempie do lamusa.



Otóż: kupiłem sobie płytę Stantona FS z kodem czasowym za 75 zł, ściągnąłem demo programu DjDecks + plugin do obsługi kodu z płyt FinalScratch'a, zainstalowałem na moim ztuningowanym PIII 750, 512Ramu + Echo Mia Midi, sygnał z adapteru (najlepiej wzmocniony po drodze za pomocą wzmacniacza) wpiąłem do wejść karty, wyjścia podłaczyłem do mixera i ................ dziś wziąłem urlop na żądanie.... bo nie mogłem przestać skreczować na vokalach moich załogantów pod moje bity.



Tu masz linka do strony z programem, demo ma wszystkie opcje i po 35 minutach trzeba włączyć od nowa, z drugiej strony pełna wersja kosztuje tylko 30 zielonych.

W opisie tej ostatniej wersji do pobrania jest coś o tym że już "kmini" kody czasowe z vinyli z FS, Rane, VirtualDj i Pink, ale żeby śmigało z płytką Stantona trzeba jeszcze zassać (z tej samej stronki) plugin do FinalScratcha i go zainstalować. Podczas konfigurowania sprzętu trzeba iść krok po kroku zgodnie ze wskazówkami opisanymi w zakładce INSTALLATION.



Do dzieła!

http://www.djdecks.be/index.php



P.S. jak już wszystko skonfigurujesz i okaże się że płyta nie "steruje" załadowanym kawałkiem, to zamień kable z synałem wchodzącym do karty na odwrót- w sensie L, R

po tygodniu katowania i testowania tego wynalazku stwierdzam, że jest super, zwłaszcza jak na minimalny koszt całej imprezy.



Stwierdzić jednak muszę jasno, ŻE WŁASNY MATERIAŁ DO SKRECZOWANIA POWINIEN BYĆ WYSTRUGANY NA WINYLU I TYLE - wtedy nie ma się do czego przyczepić.

Po ochłonięciu z radochy zauważyłem, że dźwięk odtwarzany w programie, w momentach skreczowani/manipulowania, jest trochę zniekształcony. Nie ma żadnych wyczuwalnych opóźnień, ale słychać trochę typowe cyfrowe zniekształcenia - przypominające lekki efekt flangera na mocniej skompresowanej mp3. Nie słychać tego wyraźnie, ale jak się tak wsłuchać to to nie w 100% to samo co na winylu nagranym.



Mimo to gorąco polecam takie rozwiązanie.

Opisane wymagania co do mocy komputera są chyba przesadzone (min 1,5GHz procek...) Skreczując na jednym virtualnym decku przez adapter, z odpalonym kawałkiem na drugim decku wskaźnik procka oscyluje od 20 do 40% w porywach, latencja 5ms. Karta oczywiście na ASIO.

mam takie pytanie, jaka masz karte dzwiekowa do kturej podlaczasz gramofony(puszasz sygnal do karty w formie phono, czy wzamcniasz to przedwzmacniaczem riaa) . pozdro

...mam takie pytanie, jaka masz karte dzwiekowa do kturej podlaczasz gramofony(puszasz sygnal do karty w formie phono, czy wzamcniasz to przedwzmacniaczem riaa) . pozdro...

**********************

Niestety muszę po drodze "gramofon - karta" wpinać wzmacniacz aby wzmocnić sygnał z gramofonu. Taki typowy wzmacniacz-segment z wejściem phono (dla wkładek magnetycznych).



Trochę mi to nie na rękę, ale nawet nie próbowałem podpinać gramofonu bezpośrednio do karty, bo komp stoi zbyt daleko.....

spróbuję jednak to z czasem zrobić i sprawdzić jak daje sobie radę ta symulacja wzmocnienia w sofcie.



P.S. kartę mam Echo, bez wzmacniaczy na wejściach.

czy twoja karta obsluguje asio?? bo na moim sound balastrze to troche duza latencja i program przy tej najnowszej wersji wariuje i nie wiem co mam z tym zrobic, na wersji 0.66 jakos dziala tylko latencja duza i slychac cyfrowe brzmienie