Strona 1 z 4

Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: środa 07 gru 2005, 22:57
autor: Elfuello
Ostatnio zawaliłem sprawę totalnie na swoim koncercie rockowym. High-hat perkusisty przy samym prawym uchu....a daleko ode mnie kolumny z moim wokalem i gitarą wzmocnioną przez mikrofon. Po prostu klęska. Wszystko rezonowało na scenie i nie dało się wyłapać ani jednego czytelnego dźwięku, do którego można by było się odnieść, już o rozpoznaniu tonacji nie mówię:/ Na typowe odsłuchy zabrakło kolumn (a jesteśmy biednym zespołem - jak większośc, kto dopiero zaczyna), więc trzeba się męczyć. Chcę jednak zakupić odsłuch NIE SUPER MEGA PROFESJONALNY za ileś tysięcy złotych. Proszę. Pomóżcie mi w wyborze z tej najniższej półki odsłuchów do uszu, bo kiedyś sądziłem, że jak mam dobry słuch muzyka to spoko.....po cholerę mi odsłuchy. No i przejechałem się na błędnym myśleniu i teraz czas nadrobić zaległości.

Dziękuję za pomocne posty.
[addsig]

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: czwartek 08 gru 2005, 00:01
autor: zerodead
...Ostatnio zawaliłem sprawę totalnie na swoim koncercie rockowym. High-hat perkusisty przy samym prawym uchu....a daleko ode mnie kolumny z moim wokalem i gitarą wzmocnioną przez mikrofon. Po prostu klęska. Wszystko rezonowało na scenie i nie dało się wyłapać ani jednego czytelnego dźwięku, do którego można by było się odnieść, już o rozpoznaniu tonacji nie mówię:/ Na typowe odsłuchy zabrakło kolumn (a jesteśmy biednym zespołem - jak większośc, kto dopiero zaczyna), więc trzeba się męczyć. Chcę jednak zakupić odsłuch NIE SUPER MEGA PROFESJONALNY za ileś tysięcy złotych. Proszę. Pomóżcie mi w wyborze z tej najniższej półki odsłuchów do uszu, bo kiedyś sądziłem, że jak mam dobry słuch muzyka to spoko.....po cholerę mi odsłuchy. No i przejechałem się na błędnym myśleniu i teraz czas nadrobić zaległości.

Dziękuję za pomocne posty.

...

**********************

najniższa półka to chyba i tak wydatek rzędu 2k.

to co jest na allegro za 80zł chyba nie można nazwać odsłuchem :)

aczkolwiek ja również jestem zdesperowany i chyba właśnie to łyknę ;)







m

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: piątek 09 gru 2005, 04:25
autor: Elfuello
No to daj mi znać, bo chyba też się skuszę na to - na początek. Wymienię pewnie słuchaweczkę na lepszą, bo ta zapewne będzie głośna, jak głośniczek w telefonie komórkowym....na koncercie się nei sprawdzi w żaden sposób. Ważne, że jest przekaźnik - to powinno wiele załatwić na malutkich/niewielkich scenach typu puby i kluby.

Jak kupisz to napisz jakie wrażenia:) Pozdrawiam:)
[addsig]

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: piątek 09 gru 2005, 11:09
autor: AlfonsoRodeo
A sluchaweczki mozna pozniej wymienic na np. Turbosound'a (ok. 20 Funtow) albo Koss Spakplug (ok. 20EUR)

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: sobota 10 gru 2005, 18:24
autor: TeeR

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: sobota 10 gru 2005, 22:20
autor: zerodead
elufello: no, zabawkę zamówiłem. w poniedziałek powinna dojść. dam znać. (słuchaweczki oczywiscie też planuję wymienić)




Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: niedziela 11 gru 2005, 01:35
autor: zerodead
AlfonsoRodeo: jak dokładnie nazywa się model słuchawek turbosound'a ?


Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: niedziela 11 gru 2005, 01:51
autor: zerodead
i w miarę możliwości: czym różni się koss spark plug od the plug ? oprócz koloru i ceny (sparkplug 59zł the plug 120 ileśtam ;) )



swoją drogą obawiam się, że będą za dobrze izolowały dźwięki z zewnątrz (jako że na odsłuch bedzie szedł pewnie sam wokal (z przyczyn technicznych ciężko będzie zrobić inaczej)) ....

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: poniedziałek 12 gru 2005, 01:18
autor: Jassio


swoją drogą obawiam się, że będą za dobrze izolowały dźwięki z zewnątrz

**********************

"Za dobrze" ?! Widzę, ze jesteś niepoprawnym optymistą. Nawet ochranicze dla robotników z młotem pneumatycznym są niewiele warte na koncertowej scenie.

Re: Jaki odsłuch bezprzewodowy (douszny)?

: poniedziałek 12 gru 2005, 13:34
autor: zerodead
...

swoją drogą obawiam się, że będą za dobrze izolowały dźwięki z zewnątrz

**********************

"Za dobrze" ?! Widzę, ze jesteś niepoprawnym optymistą. Nawet ochranicze dla robotników z młotem pneumatycznym są niewiele warte na koncertowej scenie....

**********************



hm. na 'scenie koncertowej' to nie wiem. brzmi to dość poważnie. na takowych jeszcze nie grywam :)

na normalnym, małym, klubowym koncercie myślę, że sprawdziły by się ochraniacze dla robotników tak samo jak i na próbie - wycięły by większość góry i środka zostawiając sporo dołu = nie słychać gitar. w rezultacie nie słyszę ani co gram, ani do czego tak naprawdę mam śpiewać. i tego raczej chciałbym uniknąć.



może przeredaguję pytanie - czy the plug nie wytłumi środka i góry na tyle, że nadal będzie wyraźnie słychać gitarę ? (nie idącą na odsłuch) ...