Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Leff
Posty:545
Rejestracja:sobota 13 kwie 2002, 00:00
Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: Leff » sobota 23 sty 2010, 16:19

...
10) I cały czas na bieżąco pracowałem suwakami aby główny wokal był nieco głośniej, niż chórki.

Samo się nie zrobi, trzeba cały czas reagować natychmiast na zmiany w każdym kanale miksera. To najnormalniejsza w świecie rzecz dla osoby za konsoletą.
 

Nie stac mnie ani na bramki, ani na ekspandery, ani na limitery, ani na szwajcarskie sery. W miarę możliwości poszukam jakichś wtyczek i bedę się bawił laptopem.


To jest niebezpieczna opcja, możesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzić....
 


Popieram w pełni Joachima. Jak siedzisz za sterami, to trzeba sterować zależnie od tego, co się dzieje - to jak przy prowadzeniu samochodu :))


Dobrze zrobiłeś, że uniemożliwiłeś wychodzenie przed przody. DJowi każ puścic sprzęt na maxa i przy tym poziomie ustaw sobie czułość tak, by się nie przesterowywało. Oczywiście słusznie, że próba musi być i koniec. Olewaj wszystkich doradzaczy z kapeli - każdy chce co innego ;)) Oprócz próby odsłuchowej rób też koniecznie próbę z przodami - szczególnie w klubach przody dramatycznie zmieniają słyszalność wszystiego na scenie.


Jeśli chodzi o tych mądrali hiphopowych, to trafiłeś na wyjątkowych debili - wypinanie sobie mikrofonów i zmienianie na scenie to już kuriozum jakieś.


czasem trafisz na wielkich gwiazdorów, ktorzy są głusi - zazwyczaj chcą więcej góry i zawsze jest za cicho. Niestety na to nic nie poradzisz, trzeba się uzbroić w anielską cierpliwość.

Leff - Szczecin

luk_s
Posty:26
Rejestracja:czwartek 04 wrz 2003, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: luk_s » poniedziałek 15 mar 2010, 00:32

...Ja myślę, że najlepiej będzie jak kolega sobie zakupi bramkę i sprawdzi sam.

99 procent sprzężeń powstaje, gdy NIE ŚPIEWAMY do mikrofonu. Bo jeżeli sygnał, który dochodzi bezpośrednio (wokal) jest głośniejszy od otoczenia (a jest) wtedy sprzęg nie powstaje.

Ja w tym momencie nie teoretyzuje tylko podaję sposób wypróbowany w praktyce (nie tylko zresztą przez mnie), sposób, który PRZY ODROBINIE WPRAWY rozwiązuje wszystkie problemy w takich sytuacjach jak opisane przez kolegę.

Oczywiście nie jest to panaceum na wszystkie problemy (nie nadaje się np. do mikr. krawatowych)

Wiem, że mi się dobrze pisze bo mam bramki zaimplementowane w stole, ale z zewnętrznymi będzie podobnie. I naprawdę zrobiłem setki imprez, często gęsto współpracowałem z takimi właśnie "gwiazdorami" i zawsze działało. I nie ma przycinania, stukania, czy migotania. Pracy bramek po prostu nie słychać.

Jako nagłaśniacz czasami niestety musisz się dostosować do warunków zastanych. Bo co zrobisz w momencie opisywanym przez kolegę? Każesz im zejść ze sceny?


...
 


Zdecydowanie obiema rękami podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, porażką tego forum jest grono "teoretyków". Ciągłe rozważania "to nie do tego słuzy".


Zdecydowanie jestem za stosowaniem bramek, albo raczej ekspanderów. Zaletą ekspandera jest mała wartośc redukcji - ściszenie sygnału o 3-5 dB pozwala wyeliminować sprzęgnięcia w 100%, natomiast jest kompletnie niezauważalna dla wokalisty (oczywiście dobrze dobrany musi być próg zadziałania). Robiłem setki koncertów z wokalistami z najwyższej póły, nigdy nikt nie powiedział, że coś było nie tak, nikt nie słyszał działania ekspandera.


Sprzężenia pojawiają sie ZDECYDOWANIE poza śpiewem i to jest argument z doświadczenia. Jeżeli sprzęga podczas śpiewu to i tak nie zrobisz koncertu. Najczęściej podjeżdża w trakcie śpiewania i 99% takich momentów zdarza się wtedy, gdy wokalista bierze oddach, odkłada mikrofon od ust. Wtedy zaczyna działać ekspander i ścisza o 3 dB sygnał, zapobiegając sprzęgowi.


 


Szanowny Kolego - moja rada jest taka, weź laptopa, podepnij mikrofon z biedronki za 3,5 zł, zainwestuj w analizator typu SATLive.


Przed koncertem/próbą "przegwizdaj" przody i monitory i wytnij TYLKO to co sprzęga. Uzyj korektora EQ 31-pasmowego, bez tego ani rusz!!


Jak wokaliści po takim przegwizdaniu bedą dalej sprzęgać, to tylko możesz ciszej zrobić, ewentualnie użyj panoramy odwrotnej jak wyjdą przed paczkami - jak koleś stoi przy paczkach Lewej strony to gałeczka w prawo - będzie słyszalny mocno, a nie będzie jechał z przodami. Troche sie to nie zgadza z logiką dźwięku,ale lepiej nielogicznie a słyszalnie, niż logicznie i nic nie móc nagłośnić.


Potem tylko modlić sie.


Natomiast NIGDY nie dopuszczaj do mieszania Ci w kablach!! Zamiany mikrofonów - może tak, ale tylko TY masz prawo to wykonać i nikt inny.


Życzę wiele dystansu do takich "artystóf"



Student realizacji nagłośnienia, gitarzysta, pasjonat muzyki, student teologii

Awatar użytkownika
gores
Posty:288
Rejestracja:czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: gores » czwartek 13 sty 2011, 11:29

Witam wszystkich! Z wielką przyjemnością przeczytałem cobie ten przekomiczny wątek. zabawny jest dla mnie o tyle, że wywołuje we mnie naprawdę szczere uczucia współczucia. Przyznaję Panowie, macie bardzo niewdzięczną pracę. Wszystko i tak będzie na Was - nie zazdroszczę. Z niektórych tekstów się mocno uśmiałem (...-nie kłóc sie z muzykami bo usłyszysz hasło do publiki " Wiecie co z nim zrobic!"). Przerąbane, ciezki chleb - szczególnie w przypadku założyciela tematu. Sam kiedyś trochę grzebałęm w studiu nawet z ciekawymi wynikami ale życie wysłało mnie na drugą stronę barykady czyli na scene :) I gram sobie w naprawdę nieprzeciętnym zespole coverowym przeróżne imprezy. Ponieważjesteśmy prawie wszyscy technicznymi świrami to sprzet jakim dysponujemy, szczególnie indywidualnie jest naprawdę wysokiej klasy. Jednak świra czasem dostaję kiedy przychodzi nam grac w salach, gdzie włąśnie wszystko piszcze i sprzęga. Z reguły stosujemy najprostsze srodki czyli podcinanie dołu i zabawa z poziomem mikrofonów - w większości przypadków się sprawdza. Mając na uwadze doświadczenie ze studia i poniekąd włąśnie z tego forum informacje o ciężkiej pracy realizatora podczas współpracy z dźwiękowcem każdy otrzymuje ode mnie polecenie - skupmy się na grze a dziś techniczne sprawy nas nie interesują. I powiem Wam, że jeszcze nigdy nie mieliśmy problemów z rezultatami takiej współpracy. Stąd apel do zespołów i artystów - realizatorowi najbardziej zależy na dobrym soundzie. Jeżeli nawet cos jest nie tak to i tak mu raczej nikt nie pomoże.
Pozwólcie że po tym nieco długawym wstępie tradycyjnych kilka pytań do fachowców:

1. Czy jest sens w warunkach zamkniętych imprez granych na włąsnym nagłośnieniu (2+1) zapinanie na sumie procesora dynamiki (dbxDDP)? Jak wspomniałem jesteśmy technicznymi i brzmieniowymi swirami i wychodzę z założenia że jeżeli w studiu po miksie coś na sumę się zapina to podczas live również delikatny limiter+kompresor na sumie powinien sie sprawdzac. Graliśmy tak kilka imprez, trzeba sie nauczyc słuchac i grac w takiej konfiguracji, szczególnie jeżeli chodzi o poszczególnych muzyków i ich wzajemne poziomy. Pytanie więc brzmi: Czy ma to sens, czy również tak robicie?

2. Może pomoglibyście mi rónież w kwestii marketingowej. Jak uważacie, do kogo powinienem się jeszcze zwrócic z naszą ofertą aby podłąpac jeszcze więcej imprez? Może znacie kogoś bądź sami współpracujecie z jakimś zespołem coverowo rozrywkowym na stałę? Imprez nie mamy wiele, pod 50 sztuk a uważam, że spokojnie dalibyśmy radę sprostac najwyższym wymaganiom. Będę wdzieczny za sugestie.
Na początek dobrej współpracy mogę Wam powiedziec, ze jest jedna impreza do wzięcia w tym roku w listopadzie w Krakowie. Nie jest to duze zlecenie, kameralne ale i termin ciekawy więc ktoś moze sie zdecyduje. Namiary na prv jakby co.

3. Nigdy nie słyszałęm aby ogólnie rzecz ujmując bramką pozbywac się sprzężeń. Może jestem ze starej szkoły ale uczono mnie ze bramka ma swoje proste zadania. W temat ten nie wnikam bo nie mam doswiadczenia w pracy nad dźwiękiem na duzych scenach.

Pozdrawiam wszystkich, szczególnie tych forumowiczów ze stażem, o ile pamiętam, już chyba kilkunastoletnim??? Nowych również, życzę Wam spokojnej pracy w sezonie i czekam na ewentualne sugestie. PAPA

Awatar użytkownika
gores
Posty:288
Rejestracja:czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: gores » czwartek 13 sty 2011, 11:35

Abyśmy sie rozumieli - impreza do wzięcia jest dla firmy nagłośnieniowej :)

ODPOWIEDZ