Oby Kurzweil stworzył coś co zmotywuje Rolanda i Yamahę do działania. Na tegorocznych targach niewiele niestety pokazali, jedynie KORG niesie od dłuższego czasu sztandar kreatywności - reszta odcina kupony - najbardziej ubolewam nad Motifami które od XSa stoją w miejscu (XF to jakiś żart a nie krok do przodu).
Przypomnę że Kurzweil ze swoim V.A.S.T.'em swego czasu skutecznie pozamiatał i nawet dzisiaj takie klapy jak K2500 z KDFX/K2600 to poważni zawodnicy. Oby szykowało się coś naprawdę ciekawego i profesjonalnego - mniej kolorowych światełek i niepotrzebnych brzmień combi które są efekciarskie ale mało praktyczne, a więcej mięcha i konkretnych tłustych barw - czegoś, co kiedyś w było standardem w liczących się instrumentach, a dziś trzeba kupić albo flagowy stage piano albo nakupić sampli/komercyjnych brzmień. Mam też nadzieję że będzie to na wskroś profesjonalny sprzęt - zero takich pierdół jak KARMA, chord-assign i innego badziewa mającego zwiększyć sprzedaż, a więcej takich rzeczy jak wewnętrzny dysk SSD, duży bezkompromisowy ekran, więcej rozwiązań dostosowanych do sytuacji live (set-listy, intuicyjna zmiana parametrów w czasie rzeczywistym) itd... Niech producenci instrumentów w końcu zaczną robić sprzęt dla aktywnych muzyków - w studio lepiej sprawdza się software już od paru lat.
Oczywiście moje pobożne życzenie jest z perspektywy muzyka grającego na scenie - każdy ma inne zdanie ;). Niemniej Kurzweila dobrze wspominam - zero cukierka, czysta profecha. Fajnie by było gdyby K3000 kontynuował ten trend.