Wszelkie wymienione tu zasady podłączania sprzętu są spełnione. Gniazdo jest 5 bolcowe (żadnego mostkowania bo zabezpieczenie jest różnicowo-prądowe i zaraz korki wywala przy takich akcjach). Wszelkie urządzenia sa profesjonalne, posiadają zasilanie z uziomemi + przełączniki ground lift. Poważne firmy firmy tez maja w tym konkretnym miejscu kłopoty. Z moich 3 faz wykorzystuje tylko jedną. Kable są symetryczne, i nowo kupione..
Spróbuję jeszcze przemysleć i przedyskutować z fachowcami kwestię prętu uziemniającego. Podejrzewam również mikser (ma padnięty jeden aux). Niestety, nieubłagalnie pędzący czas (i jego brak) nie pozwalają mi na dokładną diagnozę. Mam również nadzieję, że mojego posta admin nie przeniesie do działu Humor :) .
Pozdrawiam forumowiczów.
Transformator 1:1 w instalacjach nagłośnienieniowych
lubie rockenrola, PGR'y i inne bajery
Re: Transformator 1:1 w instalacjach nagłośnienieniowych
Zapewne było już to na tym i innych forach wałkowane nie raz, jak wykonywać instalacje elektryczne, i sposoby eliminacji "drumów", ale kolega widocznie nie ma czasu na czytanie , lub ma kłopoty ze zrozumieniem co tam koledzy piszą, a swiadczy o tym totalna ignorancja w temacie, sądząc po tym wpisie.....
Na dodatek temat tyczy raczej małego systemiku nagłosnieniowego, a nie kapelki weselnej.
**********************
Skoro tak sadzisz, to napisze dokladniej z przykladami.
Studio, w ktorym pracuje, jest bardzo bogato wyposazone. W sklad rezyserki wchodza miedzy innymi: osiemdziesieciowlotowy stol (z dowoma poteznymi zasilaczami, z ktorych kazdy dostarcza kilka napiec kablami grubosci kciuka), z urzadzen rejestrujacych - 24 track Studer i dwa systemy DAW (lacznie 78 fizycznych wlotow), oraz peryferia dodatkowe, jak m.in. trzy duze i dwa srednie Lexicony, trzy duze TC, kilka procesorow Aphex, Drawmer, przetworniki Nuendo, Mytek, Studer (z lampowymi preampami), trzy profesjonalne magnetofonow DAT SONY (w tym olbrzymi 7030) i jeszcze wiele innych, jak hardwareowy L2, kompresor UREI...
Celowo podaje te przyklady - sprzet na pewno uznany na swiecie, nie powinien sprawiac klopotow i tak jest istotnie.
Jest tez oczywiste, ze tak duzy system wymaga olbrzymiej dyscypliny w prowadzeniu linii sygnalowych i zasilania. Jesli tego nie bedzie, nie pomoze zadne logo na plycie czolowej.
Teraz kilka przykladow:
- pamietam straszne klopoty kiedys z Rolandem (chyba) D50 - brumial w tym studio, a gdzie indziej nie... glupia rzecz, a nie pomoglo nawet trafo separujace. Nie wiemy, dlaczego tak bylo
- mamy na wyposazeniu juz nie uzywane przetworniki MOTU. Jeden z nich to 2408 (fakt - pierwsza seria - niesymetryczny). pomimo wielu prob, nie udalo sie go normalnie zamontowac do rakow. W przeciwienstwie do czegokolwiek, zawsze brumial w tym studio. Obowiazkowo w przypadku TYLKO tego urzadzenia musialy byc podkladki izolacyjne. Dodam, ze znam innych uzytkownikow tego MOTU, ktorzy nie maja tych klopotow.
- problemy z pojawianiem sie brumienia po polaczeniu niektorych urzadzen po S/PDIF (!) sa ogolnie znane i opisywane nie tylko na Forum EiS. Tez przezylismy, i to niejednokrotnie
- zasilacze od jednego z najbardziejdziej topowych lampowych mikrofonow (SONY C800G) lubia brumic niekiedy takze, pomaga zasilenie bez bolca. Dotad nie znalezlismy przyczyny tego problemu. Za to z innymi zasilaczami mikrofonow (np. AKG C12, Neumann U149 Tube czy 69) problemow brak.
I tak moge wymieniac. Przez kilkanascie lat zdarzyly mi sie ciezkie do wyjasnienia przypadki. Na szczescie bylo ich relatywnie niewiele.
Co do samego studia: Pomiary (m.in. aparatura Tektronix) wykazaly, ze mamy mniejszy poziom przydzwieku niz poziom szumow, gdy wszystko jest wlaczone, w przypadkowych konfiguracjach dolaczenia sprzetu do krosownicy. Tak studio dzialalo od lat, teraz od paru lat po przenosinach w nowe miejsce rowniez dziala dobrze.
Prosze wiec, nie zarzucaj mi odpornosc na wiedze, ignorancji (???), czy niechec do czytania wypowiedzi innych, bo tak nie jest.
A to, ze zdarzaja sie dziwne przypadki - no coz, jak wszedzie. I bywa, ze rozwiazanie jest niekiedy choc nielogiczne, to jednak skuteczne.
P.S. Prace w terenie mam tez od lat za soba, tez znam problemy tego rynku.
Na dodatek temat tyczy raczej małego systemiku nagłosnieniowego, a nie kapelki weselnej.
**********************
Skoro tak sadzisz, to napisze dokladniej z przykladami.
Studio, w ktorym pracuje, jest bardzo bogato wyposazone. W sklad rezyserki wchodza miedzy innymi: osiemdziesieciowlotowy stol (z dowoma poteznymi zasilaczami, z ktorych kazdy dostarcza kilka napiec kablami grubosci kciuka), z urzadzen rejestrujacych - 24 track Studer i dwa systemy DAW (lacznie 78 fizycznych wlotow), oraz peryferia dodatkowe, jak m.in. trzy duze i dwa srednie Lexicony, trzy duze TC, kilka procesorow Aphex, Drawmer, przetworniki Nuendo, Mytek, Studer (z lampowymi preampami), trzy profesjonalne magnetofonow DAT SONY (w tym olbrzymi 7030) i jeszcze wiele innych, jak hardwareowy L2, kompresor UREI...
Celowo podaje te przyklady - sprzet na pewno uznany na swiecie, nie powinien sprawiac klopotow i tak jest istotnie.
Jest tez oczywiste, ze tak duzy system wymaga olbrzymiej dyscypliny w prowadzeniu linii sygnalowych i zasilania. Jesli tego nie bedzie, nie pomoze zadne logo na plycie czolowej.
Teraz kilka przykladow:
- pamietam straszne klopoty kiedys z Rolandem (chyba) D50 - brumial w tym studio, a gdzie indziej nie... glupia rzecz, a nie pomoglo nawet trafo separujace. Nie wiemy, dlaczego tak bylo
- mamy na wyposazeniu juz nie uzywane przetworniki MOTU. Jeden z nich to 2408 (fakt - pierwsza seria - niesymetryczny). pomimo wielu prob, nie udalo sie go normalnie zamontowac do rakow. W przeciwienstwie do czegokolwiek, zawsze brumial w tym studio. Obowiazkowo w przypadku TYLKO tego urzadzenia musialy byc podkladki izolacyjne. Dodam, ze znam innych uzytkownikow tego MOTU, ktorzy nie maja tych klopotow.
- problemy z pojawianiem sie brumienia po polaczeniu niektorych urzadzen po S/PDIF (!) sa ogolnie znane i opisywane nie tylko na Forum EiS. Tez przezylismy, i to niejednokrotnie

- zasilacze od jednego z najbardziejdziej topowych lampowych mikrofonow (SONY C800G) lubia brumic niekiedy takze, pomaga zasilenie bez bolca. Dotad nie znalezlismy przyczyny tego problemu. Za to z innymi zasilaczami mikrofonow (np. AKG C12, Neumann U149 Tube czy 69) problemow brak.
I tak moge wymieniac. Przez kilkanascie lat zdarzyly mi sie ciezkie do wyjasnienia przypadki. Na szczescie bylo ich relatywnie niewiele.
Co do samego studia: Pomiary (m.in. aparatura Tektronix) wykazaly, ze mamy mniejszy poziom przydzwieku niz poziom szumow, gdy wszystko jest wlaczone, w przypadkowych konfiguracjach dolaczenia sprzetu do krosownicy. Tak studio dzialalo od lat, teraz od paru lat po przenosinach w nowe miejsce rowniez dziala dobrze.
Prosze wiec, nie zarzucaj mi odpornosc na wiedze, ignorancji (???), czy niechec do czytania wypowiedzi innych, bo tak nie jest.
A to, ze zdarzaja sie dziwne przypadki - no coz, jak wszedzie. I bywa, ze rozwiazanie jest niekiedy choc nielogiczne, to jednak skuteczne.
P.S. Prace w terenie mam tez od lat za soba, tez znam problemy tego rynku.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!
-
- Posty:431
- Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00
Re: Transformator 1:1 w instalacjach nagłośnienieniowych
Witam
Urządzenia lampowe przeważnie mają "zespawaną" masę z korpusem, czyli będzie pojawiała sie pętla mas, w przypadku połączenia z bolcem uziemiającym, zatem zastosowanie izolowania w racku, jest wskazane, a uziemienie, też, bo lampa to w końcu wysokie napięcia.... Można spróbować zastosowanie trafka separującego, (Di-Box pasywny), do podłączania takich "trudnych" urządzeń... może to negatywne zjawisko usunąć.
Są urządzenia, które tylko poprzez odizolowanie od innych elementów, pracują poprawnie, to są fakty, ale nie stanowi to reguły, iż nie należy stosować uziemienia metalowych elementów obudów urządzeń zasilanych z sieci 230 V.
JoachimK, może za ostro to napisałem poprzednio, sorki....
Autorowi tematu polecam próbę z samodzielnie wykonanym, dodatkowym uziemieniem, i jeśli nie pomoże, może zażądać ode mnie jak to się potocznie mówi "flaszki" , a jeśli zda to egzamin, wystarczy mi satysfakcja udzielenia skutecznej pomocy koledze.
jk
Urządzenia lampowe przeważnie mają "zespawaną" masę z korpusem, czyli będzie pojawiała sie pętla mas, w przypadku połączenia z bolcem uziemiającym, zatem zastosowanie izolowania w racku, jest wskazane, a uziemienie, też, bo lampa to w końcu wysokie napięcia.... Można spróbować zastosowanie trafka separującego, (Di-Box pasywny), do podłączania takich "trudnych" urządzeń... może to negatywne zjawisko usunąć.
Są urządzenia, które tylko poprzez odizolowanie od innych elementów, pracują poprawnie, to są fakty, ale nie stanowi to reguły, iż nie należy stosować uziemienia metalowych elementów obudów urządzeń zasilanych z sieci 230 V.
JoachimK, może za ostro to napisałem poprzednio, sorki....
Autorowi tematu polecam próbę z samodzielnie wykonanym, dodatkowym uziemieniem, i jeśli nie pomoże, może zażądać ode mnie jak to się potocznie mówi "flaszki" , a jeśli zda to egzamin, wystarczy mi satysfakcja udzielenia skutecznej pomocy koledze.
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.
Re: Transformator 1:1 w instalacjach nagłośnienieniowych
proponuję zaczać od źródła problemu, tj od sprzętu oświetleniowców
bardzo często, szczególnie ,mniejsze firmy, nie uzywają ze względów oszczędnościowych przewodów 5 żyłowych -bo działa na 4
tyle, że filtry przeciwzakłóceniowe wbudowane w dimmery nie dzialają wówczas należycie i kable sieją stasznie
często też są problemy z różnicówką, wiec odpinają ochronny itp
to, że gniazdko ma 5 otworó nie znaczy, że zasilanie jest OK
obecnosć różnicówki świadczy jedynie o tym, że jest -nie gwarantuje ani uziemienia ani nawet przewodu ochronnego
bardzo często, szczególnie ,mniejsze firmy, nie uzywają ze względów oszczędnościowych przewodów 5 żyłowych -bo działa na 4
tyle, że filtry przeciwzakłóceniowe wbudowane w dimmery nie dzialają wówczas należycie i kable sieją stasznie
często też są problemy z różnicówką, wiec odpinają ochronny itp
to, że gniazdko ma 5 otworó nie znaczy, że zasilanie jest OK
obecnosć różnicówki świadczy jedynie o tym, że jest -nie gwarantuje ani uziemienia ani nawet przewodu ochronnego
-
- Posty:431
- Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00
Re: Transformator 1:1 w instalacjach nagłośnienieniowych
...proponuję zaczać od źródła problemu, tj od sprzętu oświetleniowców
bardzo często, szczególnie ,mniejsze firmy, nie uzywają ze względów oszczędnościowych przewodów 5 żyłowych -bo działa na 4
tyle, że filtry przeciwzakłóceniowe wbudowane w dimmery nie dzialają wówczas należycie i kable sieją stasznie
często też są problemy z różnicówką, wiec odpinają ochronny itp
to, że gniazdko ma 5 otworó nie znaczy, że zasilanie jest OK
obecnosć różnicówki świadczy jedynie o tym, że jest -nie gwarantuje ani uziemienia ani nawet przewodu ochronnego...
**********************
Witam
Zgadzam sie z Tobą, a dowodem że masz rację, jest choćby ten temat, i niektóre wpisy.
Dlatego dodatkowo zabity "prywatny" uziom, może w takiej sytuacji być jedynym ratunkiem, bo sami sobie "dorobimy" w ten sposób " 5 drut..."
jk
bardzo często, szczególnie ,mniejsze firmy, nie uzywają ze względów oszczędnościowych przewodów 5 żyłowych -bo działa na 4
tyle, że filtry przeciwzakłóceniowe wbudowane w dimmery nie dzialają wówczas należycie i kable sieją stasznie
często też są problemy z różnicówką, wiec odpinają ochronny itp
to, że gniazdko ma 5 otworó nie znaczy, że zasilanie jest OK
obecnosć różnicówki świadczy jedynie o tym, że jest -nie gwarantuje ani uziemienia ani nawet przewodu ochronnego...
**********************
Witam
Zgadzam sie z Tobą, a dowodem że masz rację, jest choćby ten temat, i niektóre wpisy.
Dlatego dodatkowo zabity "prywatny" uziom, może w takiej sytuacji być jedynym ratunkiem, bo sami sobie "dorobimy" w ten sposób " 5 drut..."
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.