Witam, na weekendzie grałem wesele i poprawiny (właśnie wróciłem) i strasznie niepokojące zdarzenia mnie spotkały w trakcie, mianowicie:
Mam m.in. ADS LX 800 który napędza sekcje średniotonową w postaci 2x Celestion TF1020 połączone równolegle. Kros to DBX Driverack PA. pod koniec wesela zauważyłem, że co jakis czas brakuje środka, patrzę na ADS od pasma średniego a tu co kilka minut zapala się Protect na obu kanałach i po kilku sekundach wzmacniacz wraca do pracy. W przerwie sprawdzam powietrze - od wiatraka leci letnie wiec przegrzanie odpada, na przesterach nie gram bo mikser na wyjściu ma około 0dB, czułość Driveracka ustawiona na +4dB, limitery się nie zapalają, pasmo nie jest podbite na zwrotnicy. lekka kompresja ustawiona na wejściu procesora (tr: -5dB, ratio: 1,5dB), kontrolka SIGNAL/CLIP na ADS tylko na zielono. Głośniki zastępczą impedancję maja około 4R kable zwarcia nie mają. Zdjąłem trochę na main na mikserze i o dziwo przestał się ADS "resetować". Ale dodam, że wiele razy grałem w identyczny sposób bo od początku roku. Dzisiaj i wczoraj ten cyrk dopiero pierwszy raz wystąpił. Raz w przerwie przyjrzałem się odpoczywającemu ADS-owi i w jednej chwili zauważyłem jak kontrolka READY na krótką chwilkę zgasła i słychac było cyknięcie przekaźnika.
Co to może być?
[addsig]