Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
leburaque
Posty:92
Rejestracja:czwartek 26 mar 2009, 00:00
Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: leburaque » środa 02 gru 2009, 21:06

Opiszę problem który mi się przydażył całkiem niedawno na koncercie który nagłaśniałem. Przypadły mi w udziale same kapele hip-hop, w tym jedne przegwiazdy, z którymi miałem problem. Opiszę oczywiście bardzo szczegółowo i zapytam starych wyjadaczy co robią w takim przypadku.


 


1) Panowie z tego sładu, jako że są gwiazdami na próbę nagłośnieniową się nie zdecydowali, tylko wbili na scenę. Przegadali mikrofony - mimo usilnych moich protestów wszystkie na raz i jadą. Miałem już ustawienia z poprzednich kapel, więc co zdążyłem jeszcze poukręcać w pasmach na mikserze i w głośności to moje.


 


2) DJ nie wiedzieć czemu, mimo, że dałem mu gramofony w odsłuch sam podgłaszał sobie podkłady które grał. Oczywiście z przodu go ściągam, daję go mocniej w jego odsłuch, co wcale nie przeszkadza mu wysyłać mi sygnał przesterowany już i wciąż dawać się głośniej. Reasumując: mam nieogarniętego DJ'a i trzech raperów, którzy po prostu jadą swoje i nie przejmują się, czy ich słychać czy nie. To na start.


 


3) Błąd zrobiłem, że pozaznaczałem sobie mikrofony, a nie kable. Panowie z niewyjaśnionych bardziej przyczyn wypinali sobie mikrofony z kabli i się nimi zamieniali, bo jedne im "grały ciszej" a inne "głośniej". Dodam, że wszystkie to ten sam model Shure'a;). Ogólnie wprowadza mi to chaos w poziomach i EQ, bo jeden z panów rymuje bardzo cichym i niskim głosem, inny drze się w niebogłosy.


 


4) Największy problem pojawił się, kiedy panowie przekroczyli magiczną linię odsłuchów i stanęli na linii z przodami. Wszystko mi pojechało ładnym sprzęgiem.


a) moja pierwsza wyuczona reakcja na sprzęgi z majków: ściszyć w odsłuchach mikrofon który sprzęga - jak nie pomaga


b) druga reakcja: ściszyć w odsłuchach wszystkie mikrofony:


c) trzecia reakcja: wyłączyć odsłuchy - jeśli nadal nie pomogło:


d) szybko upierniczyć całą górę na equalizerach i


e) wyciąć ze środka co się da


f) dopiero od tego co się ucięło wyprowadzać sobie spokojnie to co mogę przywrócić na przody.


 


5) Problem robi się złożony, bo publika jest głośno, więc obciąć np. DJ'a i dać wszystkiego w gół już bardziej nie mogę. Wszelkie próby mojego przywrócenia wysokich na przodach kończą się piskiem z przodów. Próbuję wybrać jakieś pasma ze środka, ale wszystko w efekcie mi się sprowadza do tego, że albo nie mam góry, albo wszystko piszczy.


 


Mniejsza już o tych ziomków spod sceny, którzy chcieli mnie zlinczować jak śmiałem poprosić panów raperów o cofnięcie się od przodów. Po tym wszystkim podszedł do mnie jakiś jegomość, który powiedział mi tylko: "pracowałem w BMG Sound i powiem Ci jedno: jakbym ja tak nagłośnił koncert to by mnie wylali z roboty", po czym zniknął w tłumie.


 


W takim razie pytam tych, którzy mają większe ode mnie doświadczenie: co mogłem jeszcze zrobić i jakie błędy popełniłem? Co powinienem poprawić następnym razem? Jak sobie radzicie z takimi sytuacjami? Czy mój niezbyt raczej profesjonalny algorytm działania jest dużym błędem?


 


Pozdrawiam i czekam na info.


Awatar użytkownika
ktm
Posty:242
Rejestracja:poniedziałek 30 kwie 2007, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: ktm » czwartek 03 gru 2009, 17:36

szczerze powiedziawszy to jakiś chory klimat - nie wyobrażam sobie do końca takiej sytuacji - dobra próba musi być! A i z dj-em musi być jakiś kontakt uprzednio go przeinstruowawszy. 


Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty:342
Rejestracja:piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: Kubańczyk » piątek 04 gru 2009, 09:35

Man! sam sobie odpowiedz co mogłeś zrobic i co zrobisz w przyszłości w podobnych przypadkach. Rozumiem, że bardziej zależy Ci na "sztuce" niż na Sztuce. Obum sie mylił. Generalnie ja bym się zastanawiał czemu się tak denerwujesz, przecież w Twoim opisie nie ma litości dla bandu, który nie chciał zrobić próby i nie współpracował w trakcie grania. To ich wina , Ty to wiesz, więc olej sprawę. Jedynie wypracuj sobie jakąś metodę obrony przed palantamni, którzy się zawsze znajdą. Nigdy nikogo nie obwiniałeś niesłusznie? Jeśli obwiniałeś to nie miej pretensji do gostka "z BMG Sound". Swoją drogą miał prawo nie wiedzieć że są kłopoty z "ziomami". Co do samej kapeli: to Ty nie potrafiłeś nad nimi zapanować, więc albo są niereformowalni, albo Ty musisz robić coś więcej niż tylko oczekiwac posłuszności. Wiadomo są pewne granice współpracy, ale to Ty sam je stawiasz. Więc na co narzekasz? Do roboty, przesuń granicę swojej wytrzymałości i nie kładź już imprez zwalając na band! Laughing Zrób to choćby ze względu na Sztukę i "sztukę".


Powodzenia!

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Monsun
Posty:60
Rejestracja:środa 27 cze 2007, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: Monsun » piątek 04 gru 2009, 11:33

W takiej sytuacji sprzegu z frontem jak na moj gust zrobic mozesz dwie rzeczy:


sciagnac troche mic z frontu:)


wyciac na tercjowym eq szybko to co ci podjezdza


a potem gdy juz wiesz z czym walczysz i sytuacja jest w miare spokojna poprawic barwe


Jednakze dla mnie zawsze najwazniejsze jest dobre wystrojenie systemu przed koncertem i do tego nie potrzebujesz kapeli. Bierzesz mikrofon ustawiasz najpierw na granicy sprzegu z frontem czyscisz, to samo z monitorami potem z tym i z tym. Wtedy mozesz miec znacznie wiekszy odstep od sprzezenia i wieksza odpornosc na takich upierdliwcow.


Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: szkudlik » piątek 04 gru 2009, 11:42

Wtedy mozesz miec znacznie wiekszy odstep od sprzezenia i wieksza odpornosc na takich upierdliwcow.... 


Ale granica dalej istnieje i nawet dobrze wystrojony system będzie się sprzęgał, szczególnie jak to koncert w hali. Wszystkie w/w zabiegi - skądinąd słuszne i ze wszech miar wskazane - zwiększają odstęp o kilka dB i to wszystko.



Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

leburaque
Posty:92
Rejestracja:czwartek 26 mar 2009, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: leburaque » piątek 04 gru 2009, 15:36

...


wyciac na tercjowym eq szybko to co ci podjezdza

...
 


 


1) Nie było tam żadnego korektora. Jedynie trójpasmowy w mikserze. Szkoda, ale trudno. Było - minęło.Dlatego pytam o jakieś hint'y.


2) A co do tercjówy - nie ukrywam, że jeszcze nie jestem zadowolony ze swojej szybkości i precyzji reakcji. Często jak mam do dyspozycji prostą tercję, to najpierw wytnę parę pasm wokoło, zanim znajdę. Na szczęście znalazłem taki programik do ćwiczeń właśnie z tercjówką, więc staram się to coraz bardziej poprawiać.


 


@Kubańczyk: tak sobie teraz myślę, że chyba zbytnio się nie przygotowałem na takie klocki. Wcześniej nagłaśniałem rock/metal/ambient, czyli instumentaria. HH trafił mi się po raz pierwszy. I zgłupiałem. Myślałem - "jak to możliwe przecież, że skoro nie ma tam instrumentów, to nie da się tego nagłośnić". Trzeba mi raczej pokory w tym wypadku.


 


Tak czy siak - czekam na jakieś dodatkowe informacje - jak sobie Wy radzicie z takimi sytuacjami.


 


Pozdrawiam i dziękuję za info.


Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty:342
Rejestracja:piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: Kubańczyk » piątek 04 gru 2009, 15:53

@Kubańczyk: tak sobie teraz myślę, że chyba zbytnio się nie przygotowałem na takie klocki. Wcześniej nagłaśniałem rock/metal/ambient, czyli instumentaria. HH trafił mi się po raz pierwszy. I zgłupiałem. Myślałem - "jak to możliwe przecież, że skoro nie ma tam instrumentów, to nie da się tego nagłośnić". Trzeba mi raczej pokory w tym wypadku.

 


Sam napisałes, że to był pierwszy raz. Skoro nie miałes wczesniej do czynienia z


cwanymi burakami co pozjadali wszystkie rozumy (nie mówię, że wszyscy hiphopowcy tacy są) , to nic dziwnego, że zaskoczyła Cię ich arogancja. Proponuję przemyśleć i przygotować się do powtórek w sensie psychologicznym.


Owszem trzeba umieć ratować sytuację gdy jest sprzęgło, ale warto zapobiegać przeprowadzając próbę, komunikując się z muzykiem, a jesli ten nie chce współpracować....


I tak dobrze, że za tę lekcję (cenną przecież) nie musiałeś być zliczowany na jego koszt
(rapiera). Yell

Powodzenia przy następnych burakach!


 


 

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Monsun
Posty:60
Rejestracja:środa 27 cze 2007, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: Monsun » piątek 04 gru 2009, 17:43

Prace z dzwiekiem na zywo bardzo wspomagaja programy typu Smaart, a konkretniej wszystkie RTA wtedy zerkajac na ekran laptopa w sekunde wiesz gdzie ci jedzie:)


 


Pozdrawiam


leburaque
Posty:92
Rejestracja:czwartek 26 mar 2009, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: leburaque » piątek 04 gru 2009, 22:05

...
Prace z dzwiekiem na zywo bardzo wspomagaja programy typu Smaart, a konkretniej wszystkie RTA wtedy zerkajac na ekran laptopa w sekunde wiesz gdzie ci jedzie:)

 

Pozdrawiam...
 


 


Myślałem o tym. Tylko jak to omikrofonować? Zdecydować się na wypuszczenie sygnału z miksera, żeby mieć obraz tego co się dzieje na konsoli poza tym co widoczne, czy raczej zdać się na jakiś mikrofon umieszczony w sali? Tylko jaki? I gdzie?


gatto
Posty:154
Rejestracja:środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: gatto » sobota 05 gru 2009, 02:24

...
Opiszę problem który mi się przydażył całkiem niedawno na koncercie który nagłaśniałem. Przypadły mi w udziale same kapele hip-hop...


 


Cóż, nie udało się naglośnienie. Całe szczęście że to był hip-hop, a nie muzyka. Nie ma czego żałować.


ODPOWIEDZ