Hej, potrzebuje czegoś mobilnego do wokalu na scenę.
Jakiś chorusik lekki i harmonizer. Coś co można wsadzić "pod pache" i szybko zapiąć (no chyba, że znacie coś podobnego i taniego do racka - błagam tylko bez tekstów w stylu "kwestia co rozumiesz pod pojęciem tani").
Dodam, ze chodzi o muzyke rockową o ile to coś pomoze.
A co powiecie o stosowaniu "klocków" dla gitary ale podpietych pod wokal ? Tanie i w domu brzmia fajnie, testował ktoś na scenie ?
Polecacie coś ?