TC Helicon live synth

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
doministry1
Posty:323
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00
TC Helicon live synth

Post autor: doministry1 » czwartek 25 cze 2009, 02:04

To moze byc rewelacja,
na pewno kupie:

http://www.tc-helicon.com/voicetonesynthmorefeatures.asp
Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

Awatar użytkownika
ktm
Posty:242
Rejestracja:poniedziałek 30 kwie 2007, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: ktm » czwartek 25 cze 2009, 13:05

...To moze byc rewelacja,
na pewno kupie:

http://www.tc-helicon.com/voicetonesynthmorefeatures.asp...
**********************
jak dla mnie to nic nadzwyczajnego - przestarzały efekt ala Cher oraz vocoder który jest w wielu urządzeniach..., ja osobiście czekam na połączenie harmony/double oraz create i żeby było w cenie jednego ale pewnie specjalnie tego nie łączą żeby kupowali po kilka sztuk na raz

Awatar użytkownika
morpheus70
Posty:230
Rejestracja:niedziela 15 paź 2006, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: morpheus70 » czwartek 25 cze 2009, 17:06

Taką maja sprytna politykę :) Mają super nowy procesor VoiceLive 2 który ma w sobie te moduły, ale lepszej jakosci i z duuuużo większymi możliwościami edycji. Jak kupisz ten procek to zapłacisz ponad 3k, jak nie masz tyle kaski to kupujesz "namiastkę" za ok.1,1k. W ten sposób wyciagają od mniej zasobnych dużo więcej niż im się wydaje :)))

pozdrawiam

ps.
próbkę możliwości vokodera VoiceLive2 znajdziesz również na stronie producenta i powiem Ci, że chyba brzmi lepiej od tego malucha :)
Virus TI key|Clavia Nord Lead 2|Korg M3-73|Wersi PianoStar T2000|TC M3000|VoiceWorks Plus|M-ONE XL| D-TWO|Focusrite Green 1|Roland RE-501|Trochę wtyczek PSP|DAW StudioOne 2 x64|

Awatar użytkownika
doministry1
Posty:323
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: doministry1 » czwartek 25 cze 2009, 17:44

......To moze byc rewelacja,
na pewno kupie:

http://www.tc-helicon.com/voicetonesynthmorefeatures.asp...
**********************
jak dla mnie to nic nadzwyczajnego - przestarzały efekt ala Cher oraz vocoder który jest w wielu urządzeniach..., ja osobiście czekam na połączenie harmony/double oraz create i żeby było w cenie jednego ale pewnie specjalnie tego nie łączą żeby kupowali po kilka sztuk na raz ...
**********************
Mylisz sie.
Najwazniejsza funkcja tego urzadzenia jest wlasnie syntezator sterowany glosem,
tego nie ma zaden efekt podlogowy i chyba zaden wogole.

Rowniez zaden podlogowy efekt nie ma w sobie vocodera.

I wszystko za ok. 1k, nie pierniczcie ze to duzo - to prawie nic.

P.S. Co do Create/Correct zgadzam sie z powyzszymi postami.
Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

gatto
Posty:154
Rejestracja:środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: gatto » czwartek 25 cze 2009, 20:18

Rewelacja! Świetna zabaweczka. CHCĘ JĄ MIEĆ. Oczywiście są droższe i lepsze studyjne procesory pozwalające operować dziesiątkami i setkami parametrów. Ale przecież to jest kostka na scenę, gdzie nie ma czasu na zabawę z parametrami. Właśnie to jest dobre, że maszynka sama ustawia i dopasowuje większość parametrów, a wokalista(ka) ma śpiewać, a nie główkować nad parametrami. W końcu chodzi przecież o zabawne, durnawe i popierdolone brzmienia, a nie o wysokie materie. Jaka różnica, czy głos będzie bulgotał trochę bardziej czy mniej, czy vocoder zarzęzi ciut jaśniej czy ciut nosowo. To jest zabawa na poziomie grania na grzebieniu. Gdyby istniał taki efekt cztery razy tańszy i odpowiednio cztery razy gorszy, to też bym kupił taką zabawkę.

Awatar użytkownika
doministry1
Posty:323
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: doministry1 » czwartek 25 cze 2009, 21:05

...Rewelacja! Świetna zabaweczka. CHCĘ JĄ MIEĆ. Oczywiście są droższe i lepsze studyjne procesory pozwalające operować dziesiątkami i setkami parametrów. Ale przecież to jest kostka na scenę, gdzie nie ma czasu na zabawę z parametrami. Właśnie to jest dobre, że maszynka sama ustawia i dopasowuje większość parametrów, a wokalista(ka) ma śpiewać, a nie główkować nad parametrami. W końcu chodzi przecież o zabawne, durnawe i popierdolone brzmienia, a nie o wysokie materie. Jaka różnica, czy głos będzie bulgotał trochę bardziej czy mniej, czy vocoder zarzęzi ciut jaśniej czy ciut nosowo. To jest zabawa na poziomie grania na grzebieniu. Gdyby istniał taki efekt cztery razy tańszy i odpowiednio cztery razy gorszy, to też bym kupił taką zabawkę....
**********************

Hehe masz wiele racji z tymze ja mam odwrotna filozofie.
Wlasnie chodzi o wysoka materie a nie zabawe na grzebieniu.
Po prostu zajmuje sie tworzeniem wspolczesnej muzy,
a nie odtwarzaniem konwencji.

Dlatego interesuje mnie wszystko co daje wielkie mozliwosci zawodowej
i wysmakowanej deformacji glosu.......

A z drugiej strony nie wierze w kult "drogich zabawek".
Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

gatto
Posty:154
Rejestracja:środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: gatto » sobota 27 cze 2009, 01:09

Taka filozofia jest jak najbardziej słuszna, bo filozofie mogą być różne. Natomiast zagłębianie się w wysmakowaną definicję brzmienia jest dobre w studio. Jutro śpiewam na potańcówie (sorry za definicję) i wolałbym mieć pod nogą taką zabawkę niż lepszy nawalony procesor.

Awatar użytkownika
morpheus70
Posty:230
Rejestracja:niedziela 15 paź 2006, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: morpheus70 » sobota 27 cze 2009, 10:41

Właśnie dlatego producenici prześcigają się w zaspakajaniu potrzeb swoich klientów i oferują dla każdego coś dla niego :)
Jeden potrzebuje VoiceLive2, ktoś inny live synth nic w tym złego, sprawa gustu, oczekiwań i zasobności porfela :)

pozdrawiam
[addsig]
Virus TI key|Clavia Nord Lead 2|Korg M3-73|Wersi PianoStar T2000|TC M3000|VoiceWorks Plus|M-ONE XL| D-TWO|Focusrite Green 1|Roland RE-501|Trochę wtyczek PSP|DAW StudioOne 2 x64|

Awatar użytkownika
doministry1
Posty:323
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00

Re: TC Helicon live synth

Post autor: doministry1 » sobota 27 cze 2009, 11:52

...Taka filozofia jest jak najbardziej słuszna, bo filozofie mogą być różne. Natomiast zagłębianie się w wysmakowaną definicję brzmienia jest dobre w studio. Jutro śpiewam na potańcówie (sorry za definicję) i wolałbym mieć pod nogą taką zabawkę niż lepszy nawalony procesor....
**********************
No i tu sie nie zgodze.
Wysmakowana definicja brzmienia odnosi sie takze do sceny.

Jakze slabą bylaby muzyka live gdyby muzycy nie dbali pieczolowice o swoj sound.
Moze na potancówie to mało wazne, ale w np. muzycie jazzowej to niezbedne! Albo jakiejkolwiek naprawde dobrze i swiadomie zrobionej.
Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

ODPOWIEDZ