Post
autor: silver_sound » poniedziałek 21 lip 2008, 21:21
Witam
Panowie, może jednak nalezy przeprowadzić bardziej szczegółowa analize zalet i wad zestawów aktywnych...
Porównajmy zestaw aktywny, z pasywnym , ale z podziałem aktywnym...2+1, czyli dwie "satelity" plus centralny bas..
Kable...
W zestawie aktynym do kazdej kolumny trzeba dostarczyć zasilanie i sygnał , czyli po dwa kabelki... w pasywnych paczkach po jednym, bo jesli nawet zastosowany bedzie podział aktywny, to sa wtyki 4 polowe, i takowe kabelki....czy obalam mit, ze w tej materii zestaw aktywny, jest "szybszy" w przygotowaniu do grania, i "zwijaniu". Po za tym, długie kable zasilające, i sygnałowe, sa dodatkowym , według mnie elementem zwiekszającym ryzyko powstania problemów.
Z autopsji wiem, że zestaw pasywny, z madrze dobranymi wzmacniaczami jest bardziej bezpieczny w eksploatacji. Naprawiałem juz bardzo "markowe" paczki aktywne, wyeliminowane z grania z powodu zwykłej "niedoróby" motazowej, bo tak mozna nazwać bnrak kleju , choćby odrobiny silikonu, stabilizuj.ącego dośc duże gabarytami rezystory "emiterowe", które wystepuja także z stopniach mocy impulsowych.
Oddzielny wzmacniacz o odpowiedniej możliwosci impedancji obciązenia, np: 4 omowej, a normalnie eksploatowany 8 omami, pozwala w przypadku jego awari, jednego kanału, połaczyc głosniki rownolegle, i doghrac impreze do końca, a w przypadku zestawu aktywnego.....klapa....
Wadą zestawu pasywnego z aktywnym podziałem, jest jego cena, bo chcąc zakupić lekkie wzmacniacze, nalezy zakupić te wykonane w technologii impulsowej, minimum, to Digam-y znanej marki, ale zapewniam, że jestem w stanie tak przygotowac takowy zestaw, ze jego przygotowanie do pracy, bedzie trwało, nie dłużej, niz zestaw składający się z kolumn akywnych.
Nalęzy tez pamietać, że wzmacniacze zamkniete w oddzielnym Racku, narazone sa na wstrzasy tylko w trakcie podróży, a te zamocowane w kolumnie aktywnej, poza podróżą, także na wibracje w trakcie eksploatacji...co zdecydowanie zmniejsza ich niezawodność, i jesli ktoś tu mi da jako przykład, że powazne firmy, stosują takowe rozwiązania w zestawach liniowych, to da dowód braku szerszego spojżenia na problem, bo takich paczek w "gronie" wisi kilkanascie, i jesli jedna lub dwie w końcu sie uszkodzą to nikt tego nie usłyszy, natomiast, posiadająć dwie paczuszki, i jedna padnie, to macie impreze "w plecy"....bo z kąd "wytrzepiecie" coś zastępczego np 100 km od domu???
Argument, że produkują....., cóż beda produkowac wszystko, co zechcecie kupić, nawet najgoszy chłam.
Moim zdaniem, dobrze praygotowany zestaw pasywny jest tak samo "mobilny, bo jeden rack więcej to nie problem w końcu, ale jego niezawodnośc, jest nieporównywalnie wieksza od zestawu aktywnego, co jest wyjątkowo wazne w przypadku posiadania minimalnej ilości sprzetu.
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.