M3 to z pewnością bardzo dobry workstation natomiast boję się trochę że właśnie ilość tych maszyn na rynku spowoduje chwilowo sytuacje która kiedyś miała miejsce np. po wypuszczeniu Yamahy DX7, czy też (żeby za daleko nie szukać) Korga M1. Wszystko brzmiało podobnie i bardzo charakterystycznie dla tego modelu. Na pewno potencjał M3 (np. sampler)powoduje że można tworzyć na nim bardzo oryginalne barwy jednak pierwsza "fala" będzie męczyła z pewnością presety na wszystkie możliwe sposoby....
**********************
Aczkolwiek na szczęście jest sporo ludzi, którzy z gotowców w ogóle nie korzystają

Mnie osobiście denerwuję jak słyszę te same brzmienia w różnych utworach różnego gatunku muzyki. W ten sposób nie osiągnie się oryginalności, której wielu pragnie.
Co do M3: nie mam, ale nawet mnie specjalnie do niego nie ciągnie. (Jak i do wszystkiego typu workstation,) Aczkolwiek po godzinnej zabawie z instrumentem mogę stwierdzić, że jeżeli będe kiedyś sięgał po tego typu sprzęt, to M3 jest na pierwszym miejscu. (A po nim Triton.)