Line-array do lamusa nie pojdzie tak predko, poniewaz energia nie jest manotrawiona tak jak w tradycyjnych konstrukcjach. Praktycznie, filtrowanie grzebieniowe i inne negatywne zjawiska sa wyeliminowane do minimum.
Procesory nie sa wykorzystywane do, jak to nazwales, "niedorobek" przetwornikow. Wiekszosc liczacych sie systemow line-array, to najlepsze przetworniki jakie produkowane sa na tej ziemi. Przede wszystkim w zaleznosci od rozmiarów klastra zmienia sie korekcja EQ. Za pomoca procesora ustalasz wszelkie niezbedne opoznienia miedzy grupami przetwornikow, miedzy poszczegolnymi zespolami kolumn oraz pomiedzy strefami. Poki co, jest to najdoskonalszy system dzwiekowy.
Technologia jest na bardzo wysokim poziomie, a procesor glosnikowy to juz standard nawet przy lepszych zestawach dla bandow. Procesor glosnikowy to przede wszystkim zwrotnica z mozliwoscia wyboru najodpowiedniejszego filtra (Linkwitz-Riley, Butterworth, Bessel; nachylenia od 6dB/Oct do 48dB/Oct). Co tutaj jest niedoskonalego w kwestii technologii?
Czy moglbys napisac, jakie rozwiazania poszly do lamusa?? W zasadzie od lat 50. nic sie nie zmienilo. Line-array takze nie jest nowe, bo swoje poczatki znalazlo wlasnie w latach 50. Zestawy tubowe to jeszcze wczesniejsze lata (np. tuby w patefonach). W zasadzie nowych idei nie ma a i nic nie odchodzi do lamusa - wszystko podlega natomiast poprawkom, doskonaleniu.
W kwestii pomocy dotyczacej zestawow "micro" dalem Ci jak najlepsza i zyczliwa porade. Zestawy 3-drozne w ukladzie pasywnym to niewydajne rozwiazanie. A to stad, ze kazdy dodatkowy uklad bierny w kolumnie to dodatkowe obiazenie dla wzmacniacza. Dla przykladu polecam Ci lekture ktoregos z postow SILVERSOUNDA o roznicy w zapotrzebowaniu na moc wzmacniacza pomiedzy kolumna ze zwrotnica pasywna a taka z podzialem aktywny (zewnetrzna zwrotnica elektroniczna, osobny wzmacniacz do HF). Zreszta, mozesz sie o to spytac chocby za pomoca maila u SilverSounda.
W dobie tak, powiedzmy, doskonalych glosnikow (nowoczesne materialy, doskonalsze metody pomiarowe itp.) Kupujesz do kolumny 15-calowy glosnik Bass lub midbass i do tego 2-calowy driver np. Beyma SMC60, jakis w miare przyzwoity horn. Majac takie komponenty mozesz zrobic kolumne z poteznym basem, dobra srednica, pasmem do 20kHz. Dzieki 2-calowemu driverowi masz potezny zasieg i klarowny srodek. Czegoz chciec wiecej? konstrukcje 3-drozne w ukladzie pasywny to epoka lat 80-90., kiedy nie bylo jeszcze glosnikow basowych, ktore mialy dobry srodek a przy tym rozszerzone pasmo dolne, nie bylo tez tak dobrych driverow, jakie produkowane sa w obecnych czasach (tj. takie, ktore mozna puscic juz od 800Hz a graja do 20kHz). Zroc uwage np. na kolumny typu NEXO PS, Meyer Sound UPA-1P, Community iBox itp.
Mowiles o kompromisie pomiedzy cena, mozliwosciami i obsluga. Dostawianie kolumn bliskiego pola to:
-utrudnienie obslugi,
-zwiekszenie kosztow (przede wsztskim zakupu glosnikow, czy kolumny, poza tym kosztow transportu oraz sily roboczej potrzebnej do przeniesienia)
-a nieumiejetne uzycie wcale nie daje ci wiecej mozliwosci.
Ja Ciebie zatem nie rozumiem, bo sam placzesz sie w zeznaniach
Mam nadzieje, ze w koncu dotarly do Ciebie moje dobre intencje, i ze wyciagniesz z tego jakies lekcje.
Pozdrawiam
[addsig]