Kompresor i przedwzmacniacz do wokalu na scene

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
pujczur
Posty:3
Rejestracja:niedziela 28 sty 2007, 00:00
Kompresor i przedwzmacniacz do wokalu na scene

Post autor: pujczur » niedziela 28 sty 2007, 22:11

Witam. Jestem wokalistą i mam pewien problem.
Zdarza mi się bardzo często, że w jednym utworze wykonuję bardzo zróżnicowane - pod względem dynamiki - partie wokalne. Dużo ćwiczę w domu bez nagłośnienia i potem na scenie bądź w sali prób kiedy śpiewam do mikrofonu, nagle wszystko zupełnie inaczej wygląda, nie mogę wejść w niższe partie bardziej basowe gdzie staram się naśladować np. Cohena, kiedy robię głośniej mikrofon zaczynają się jakieś sprzężenia, jak zaczynam krzyczeć bardziej rock and rollowe fragmenty, wszystko zagłuszam jak jakiś potwór. Nie mogę po prostu zapanować nad tym wszystkim.
I wydaje mi się, że tutaj problem by rozwiązał jakiś dobry wokalny kompresor sceniczny.
Też nie mam własnego sprzętu do nagłośnienia wokalu (oprócz mikrofonu SM58), jestem skazany na ciągłe zmiany pod tym względem, co akurat ktoś tam gdzieś ma, to tego właśnie używam.
I moje pytania są następujące:
1. Czy dobrze postawiłem diagnozę, że moje problemy z dynamiką mikrofonu rozwiąże kompresor.
2. Jeżeli tak to jaki zakupić (tak do 1000zł), czy np. joemeek mc2 to dobry pomysł, a może lepiej coś innego.
3. Czy zakupić do tego jakiś przedwzmacniacz mikrofonowy, aby poprawić brzmienie mikrofonu, który zdarza mi się wpinać w najróżniejsze zestawy nagłaśniające. Jeżeli tak to jaki.
4. A może kupić 2 w 1, np. widziałem takiego Joemeek threeQ, ale wszędzie piszą, że to sprzęt do małego studia, do komputera. Czy to się dobrze spisze na scenie i czy wbudowany kompresor jest godny uwagi, czy jego parametry (np. ratio 5:1) nadają się do wokalu.
5. A może w ramach kompresora kupić po prostu Laptopa (wiem, że to większy koszt niż 1000zł, ale laptopa i tak muszę kupić, więc bym miał problem kompresora rozwiązany) i używać na scenie wtyczek programowych, np. taki Waves RComp podoba mi się jego działanie, jednak może taki sprzętowy optyczny joemeek mc2 da mi lepsze brzmienie i więcej mozliwości, czy na scenie dostrzegę różnice na korzyść któregoś z wymienionych.

Ale się rozpisałem, przepraszam, ale to wszystko stanowi dla mnie naprawdę poważny problem, nawet nie dylemat, bo się na tym wszystkim mało znam, tylko tyle ile udało mi się wyszperać w internecie, ale też chyba nie mam głowy aby to wszystko, te parametry i dane techniczne roztrząsać. Wolałbym coś rekomendowanego przez znawców tematu, abym z biegiem czasu, w trakcie eksploatacji zaczął dostrzegać zalety sprzętu i delektować się efektami jakie da mi zakupiony sprzęt. Nie mam zbyt dużo kasy, aby eksperymentować z różnymi sprzętami. I właściwie czasu też nie mam aby kupować coś i po pół roku stwierdzić, że jednak coś innego, sprzedawać i kupować coś innego, i tak dalej. Za pomoc bardzo bardzo bardzo mocno z góry dziękuje.
Wojtek
[addsig]
Gram na gitarze i śpiewam. A oprócz tego pracuję jako specjalista do spraw logistyki.

Rafals
Posty:65
Rejestracja:piątek 26 mar 2004, 00:00

Re: Kompresor i przedwzmacniacz do wokalu na scene

Post autor: Rafals » niedziela 28 sty 2007, 23:41

O laptopie w torze vocalnym zapomnij.
Poszukaj TLAudio 5051... w 98% będziesz zadowolony. bo zawsze zostaje czynnik ludzki.
pozdro.

ODPOWIEDZ