Narastające gitary
: wtorek 16 wrz 2003, 16:40
Jak triki, to triki....:-)
Nie wiem czy to trick, czy nie, ale dla Wszystkich gitarzystów, którzy lubią takie granie na gitarze bez użycia FootVolume:
normalnie to się robi tak:
-volume gitary na 0
-uderzenie w struny
-powolne kręcenie gałą (lub footvolumem)- coraz głośniej
efekt jest wiadomo jaki, a zwłaszcza jak się do tego ma zapięty długi delay i reverb - po prostu synth.
Wada: trzeba z wyprzedzeniem uderzac w struny, a by w momencie kiedy trzeba zgłośnić nie tracić energii dźwięku.Cięzko z synchonizacją, a zwłaszcza jak trzeba to robić szybki.
W nagraniu, w edytorach, które dają graficzną automatykę głośności śladu:
-Volume gitary na full
-uderzenia dokładnie tam gdzie mają być
-pozwolić swobodnie wybrzmieć gitarze
-przesunąć cały śład trochę wstecz, tak aby ataki (których ma nie być) znalazły się trochę wcześniej
- narysować "obwiednię" ucinając kompletnie ataki jednoczesnie kompensując naturalnie wybrzmiewającą gitarę tak że wybrzmiewa dłużej niż normalnie.
Efekt: gitara w momencie narastania ma mocny dźwięk, a wybrzmiewanie jest dłuższe (spotęgowane delayem jeszcze bardziej) - jesli jeszcze tego nie robiliście spróbujcie.
Wada: nie do podrobienia na scenie...
Nie wiem czy to trick, czy nie, ale dla Wszystkich gitarzystów, którzy lubią takie granie na gitarze bez użycia FootVolume:
normalnie to się robi tak:
-volume gitary na 0
-uderzenie w struny
-powolne kręcenie gałą (lub footvolumem)- coraz głośniej
efekt jest wiadomo jaki, a zwłaszcza jak się do tego ma zapięty długi delay i reverb - po prostu synth.
Wada: trzeba z wyprzedzeniem uderzac w struny, a by w momencie kiedy trzeba zgłośnić nie tracić energii dźwięku.Cięzko z synchonizacją, a zwłaszcza jak trzeba to robić szybki.
W nagraniu, w edytorach, które dają graficzną automatykę głośności śladu:
-Volume gitary na full
-uderzenia dokładnie tam gdzie mają być
-pozwolić swobodnie wybrzmieć gitarze
-przesunąć cały śład trochę wstecz, tak aby ataki (których ma nie być) znalazły się trochę wcześniej
- narysować "obwiednię" ucinając kompletnie ataki jednoczesnie kompensując naturalnie wybrzmiewającą gitarę tak że wybrzmiewa dłużej niż normalnie.
Efekt: gitara w momencie narastania ma mocny dźwięk, a wybrzmiewanie jest dłuższe (spotęgowane delayem jeszcze bardziej) - jesli jeszcze tego nie robiliście spróbujcie.
Wada: nie do podrobienia na scenie...