Strona 1 z 7
Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 09:19
autor: Master
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 09:26
autor: MB
ale o co chodzi?
dzisiaj więcej zniekształceń = głośniej,
czyli krew z uszu = lepiej
niedługo i tak wszystko będzie się przepuszczać przez FUZZ, bo wydawca tak będzie sobie życzył
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 09:31
autor: Master
...ale o co chodzi?
dzisiaj więcej zniekształceń = głośniej,
czyli krew z uszu = lepiej
niedługo i tak wszystko będzie się przepuszczać przez FUZZ, bo wydawca tak będzie sobie życzył

...
**********************
No chyba tak... FUZZ i Overdrive albo... DYSTORSZYN :) !!!
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 09:33
autor: matiz
niedługo i tak wszystko będzie się przepuszczać przez FUZZ, bo wydawca tak będzie sobie życzył
Twoja mordke wycialem, bo jest nie na miejscu - juz sie przepuszcza...
Przyklad pierwszy z brzegu:
"przeciez Vulture to przester...
**********************
Vulture zapięty na sumę brzmi świetnie. Wygładza górę (w przeciwieństwie do wtyczkowych nasycaczy) i nie robi bajzlu w dole."
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 09:39
autor: Orbit
Waves L2 i L3 sa dosyc mocno krytykowane na wielu forach takze widziałem ten wykres, zreszta
tutaj mozna o tym przeczytac ,
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 11:03
autor: alius
...
niedługo i tak wszystko będzie się przepuszczać przez FUZZ, bo wydawca tak będzie sobie życzył
Twoja mordke wycialem, bo jest nie na miejscu - juz sie przepuszcza...
Przyklad pierwszy z brzegu:
"przeciez Vulture to przester...
**********************
Vulture zapięty na sumę brzmi świetnie. Wygładza górę (w przeciwieństwie do wtyczkowych nasycaczy) i nie robi bajzlu w dole."...
**********************
Matiz. Pozwolisz, że podkreślę Ci subtelną różnicę pomiędzy zamierzonym stosowaniem przesteru na sumie w celu osiągniecia konkretnego efektu brzmieniowego, a bezsensowną (w przypadku większości utworów) maksymalizacją by być głośniejszym od reklam. Nie każdy tłucze ten sam gatunek muzyczny, więc nie polecam stosować jednej miarki do wszystkiego. Ok pumpkin?
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 11:13
autor: force
No nie zawsze krew z uszu, na szczęście jest kilka zespołów, które dbają o brzmienie. Np. ostsatnia płyta TOOL'a "10,000 days"
brzmi rewelacyjnie, głośność średnia i w dodatku nagranie na taśmie (najpewniej tylko bębny), świetna plastyczność brzmienia.
[addsig]
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 11:22
autor: abproject
Uzywam L2 od jakiegos czasu, fajnie podbija material w klimatach klubowych... jak tylko dowiedzialem sie, ze wyszedł L3 pomyslalem ze bedzie lepszy od L2... i sie rozczarowałem
Nie wiem czym to jest spowodowane, ale L2 działa według mnie lepiej niz L3...
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 11:28
autor: matiz
Matiz. Pozwolisz, że podkreślę Ci subtelną różnicę pomiędzy zamierzonym stosowaniem przesteru na sumie w celu osiągniecia konkretnego efektu brzmieniowego, a bezsensowną (w przypadku większości utworów) maksymalizacją by być głośniejszym od reklam. Nie każdy tłucze ten sam gatunek muzyczny, więc nie polecam stosować jednej miarki do wszystkiego. Ok pumpkin?
Nie musisz mi podkreslac subtelnych roznic - ja sobie prawdopodobnie zdaje z nich sprawe. Chodzilo mi o to, ze zapinanie na sume urzadzenia ktore z zalozenia ma wprowadzac znieksztalcenia i nic wiecej jest chore z zalozenia, jezeli tak glebiej sie nad tym zastanowic (o cenie tego bajeru nie wspominajac). Oczywiscie znam argumenty za i przeciw i nawet zgadzam sie, ze utwor po takich zabiegach moze zabrzmiec "lepiej" - ale kto decyduje, co to znaczy "lepiej"?
Pumpkin
Re: Dla wszystkich zakochanych w Waves L2 & L3
: wtorek 23 maja 2006, 11:45
autor: JoachimK
po co mówic , trzeba zobaczyc
**********************
Przeciez to slychac w srednicy, im wieksze tlumienie, tym bardziej twarde brzmienie. Rzecz jakby oczywista, jak dlugo L1/L2 istneje.
Inna sprawa - co innego scinanie transjentow, a co innego prasowanie "non stop" przechodzacego przez L2 sygnalu.
L3 jest troche delikatniejszy pod tym wzgledem, ale ma inne wady.