Przestrzeń w mixie
jeśli robisz mix w komputerze, zapomnij o tym. Mix analogowy i dobre przedwzmacniacze + karta. no i może coś jeszcze.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7
Re: Przestrzeń w mixie
...Nie ma czegos takiego jak góra-dół w stereo. To tylko autosugestia. Tak samo jak z odbiciem lustrzanym Nigdy nie zamieni się miejscami góra z dołem, natomiast lewa z prawą tak....
**********************
Witam Wszystkich!
Nie do końca zgodzę się z kolegą. Oczywiście zastanawiając się nad stereofonią, czy uzyskaną drogą natężeniową, czy poprzez opóźnienia, wydaje się, że mamy do dyspozycji tylko lewo-prawo. Jednak przecież w naturze, że tak się wyraże w przyrodzie, jesteśmy w stanie rozróżnić czy źródło dźwięku jest umiejscowione w górze czy w dole. Mechanizm lokalizacji w płaszczyźnie wertykalnej oparty jest głównie na modyfikacji widma dźwięku docierającego do naszych uszu poprzez małżowine uszną. Jest ona tak ukształtowana aby pewne częstotliwości wzmacniać, pewne osłabiać. Są to, przez wzgląd na wymiary małżowiny, częstotliwości z zakresu wysokich - powyżej 5 kHz. W akustyce definiuje się coś takiego jak HRTF czyli Head Related Trnsfer Function, czyli funkcję przeniesienia głowy, czyli to jak cała głowa (nie tylko małżowina) modyfikuje widmo dźwięku dostarczając informacji o lokalizacji. Chciałem kiedyś zastosować konkretne HRTF dla konkretnych miksów, jednak nie starczyło mi samozaparcia. Może to jest jakiś trop...
**********************
Witam Wszystkich!
Nie do końca zgodzę się z kolegą. Oczywiście zastanawiając się nad stereofonią, czy uzyskaną drogą natężeniową, czy poprzez opóźnienia, wydaje się, że mamy do dyspozycji tylko lewo-prawo. Jednak przecież w naturze, że tak się wyraże w przyrodzie, jesteśmy w stanie rozróżnić czy źródło dźwięku jest umiejscowione w górze czy w dole. Mechanizm lokalizacji w płaszczyźnie wertykalnej oparty jest głównie na modyfikacji widma dźwięku docierającego do naszych uszu poprzez małżowine uszną. Jest ona tak ukształtowana aby pewne częstotliwości wzmacniać, pewne osłabiać. Są to, przez wzgląd na wymiary małżowiny, częstotliwości z zakresu wysokich - powyżej 5 kHz. W akustyce definiuje się coś takiego jak HRTF czyli Head Related Trnsfer Function, czyli funkcję przeniesienia głowy, czyli to jak cała głowa (nie tylko małżowina) modyfikuje widmo dźwięku dostarczając informacji o lokalizacji. Chciałem kiedyś zastosować konkretne HRTF dla konkretnych miksów, jednak nie starczyło mi samozaparcia. Może to jest jakiś trop...
pozdrawiam
Re: Przestrzeń w mixie
...jeśli robisz mix w komputerze, zapomnij o tym. Mix analogowy i dobre przedwzmacniacze + karta. no i może coś jeszcze....
**********************
hmm.. choć robię miksy w domenie kompletnie analogowej to jednak uważam, że to co napisałem powyżej ma zastosowanie również w przypadku miksowania cyfrowego...
A z jakim skutkiem oczywiscie mozna polemizować. Co do wyższości miksów analogowych nad cyfrowymi< lub na odwót..> był już chyba poświęcony nie jeden temat więc chyba nie ma co go poruszać.
**********************
hmm.. choć robię miksy w domenie kompletnie analogowej to jednak uważam, że to co napisałem powyżej ma zastosowanie również w przypadku miksowania cyfrowego...
A z jakim skutkiem oczywiscie mozna polemizować. Co do wyższości miksów analogowych nad cyfrowymi< lub na odwót..> był już chyba poświęcony nie jeden temat więc chyba nie ma co go poruszać.

Re: Przestrzeń w mixie
Mechanizm lokalizacji w płaszczyźnie wertykalnej oparty jest głównie na modyfikacji widma dźwięku docierającego do naszych uszu poprzez małżowine uszną. Jest ona tak ukształtowana aby pewne częstotliwości wzmacniać, pewne osłabiać. Są to, przez wzgląd na wymiary małżowiny, częstotliwości z zakresu wysokich - powyżej 5 kHz. W akustyce definiuje się coś takiego jak HRTF czyli Head Related Trnsfer Function, czyli funkcję przeniesienia głowy, czyli to jak cała głowa (nie tylko małżowina) modyfikuje widmo dźwięku dostarczając informacji o lokalizacji.
**********************
Wszystko się zgadza. Sęk w tym, że modyfikacja widma sygnału docierającego do kanałów słuchowych nie musi być spowodowana przez kształt małżowiny i głowy, a może na nią wpływać mnóstwo inych czynników, które też zmieniają widmo. To dlatego nie mając odniesienia nie jesteśmy w stanie zlokalizować położenia statycznego źródła dźwięku w pionie. Do tej lokalizacji potrzebujemy zmiany widma - albo źródło musi się poruszać w pionie albo uzyskujemy tę zmianę poruszając głową.
Sęk właśnie w tym, że dysponując tylko zestawem głośników rozmieszczonych w poziomie nie możemy wygenerować rozkładu ciśnienia akustycznego zróżnicowanego w kierunku pionowym, a takie zróżnicowanie jest niezbędne do tego, aby słuchacz poruszając głową odczuwał, że coś tam u góry gra i pozycja tego czegoś się nie zmienia.
Zatem: trzeba raczej zapomnieć o takich efektach w tradycyjnych systemach stereofonicznych i dookólnych.
Zgoda, ja też znam nagrania audiofilskie z prawdziwie trójwymiarową sceną (np. część orkiestry umieszczona w górnej nawie kościoła na mszy Praetoriusa, Deutsche Gramophon 439250-2). Gdy się tego słucha na wysokiej klasy sprzęcie audio, wrażenie realizmu jest niesamowite. Wystarczy jednak poruszać głową i cały czar pryska.
**********************
Wszystko się zgadza. Sęk w tym, że modyfikacja widma sygnału docierającego do kanałów słuchowych nie musi być spowodowana przez kształt małżowiny i głowy, a może na nią wpływać mnóstwo inych czynników, które też zmieniają widmo. To dlatego nie mając odniesienia nie jesteśmy w stanie zlokalizować położenia statycznego źródła dźwięku w pionie. Do tej lokalizacji potrzebujemy zmiany widma - albo źródło musi się poruszać w pionie albo uzyskujemy tę zmianę poruszając głową.
Sęk właśnie w tym, że dysponując tylko zestawem głośników rozmieszczonych w poziomie nie możemy wygenerować rozkładu ciśnienia akustycznego zróżnicowanego w kierunku pionowym, a takie zróżnicowanie jest niezbędne do tego, aby słuchacz poruszając głową odczuwał, że coś tam u góry gra i pozycja tego czegoś się nie zmienia.
Zatem: trzeba raczej zapomnieć o takich efektach w tradycyjnych systemach stereofonicznych i dookólnych.
Zgoda, ja też znam nagrania audiofilskie z prawdziwie trójwymiarową sceną (np. część orkiestry umieszczona w górnej nawie kościoła na mszy Praetoriusa, Deutsche Gramophon 439250-2). Gdy się tego słucha na wysokiej klasy sprzęcie audio, wrażenie realizmu jest niesamowite. Wystarczy jednak poruszać głową i cały czar pryska.
Re: Przestrzeń w mixie
" To dlatego nie mając odniesienia nie jesteśmy w stanie zlokalizować położenia statycznego źródła dźwięku w pionie. Do tej lokalizacji potrzebujemy zmiany widma - albo źródło musi się poruszać w pionie albo uzyskujemy tę zmianę poruszając głową".
Zatem: trzeba raczej zapomnieć o takich efektach w tradycyjnych systemach stereofonicznych i dookólnych.
**********************
No właśnie. Liczy się zmiana widma w czasie i porównywanie tych zmian. Zwierzątka, na przykład taki lisek, ma ruchome małżowiny, może zmieniać ich położenie i dostaje informacje lokalizacyjne nawet nie kręcąc głową. Smutny wniosek, ale chyba prawdziwy, wyciągnął przedmówca.
pozdrawiam
Zatem: trzeba raczej zapomnieć o takich efektach w tradycyjnych systemach stereofonicznych i dookólnych.
**********************
No właśnie. Liczy się zmiana widma w czasie i porównywanie tych zmian. Zwierzątka, na przykład taki lisek, ma ruchome małżowiny, może zmieniać ich położenie i dostaje informacje lokalizacyjne nawet nie kręcąc głową. Smutny wniosek, ale chyba prawdziwy, wyciągnął przedmówca.
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: Przestrzeń w mixie
Witam Wszystkich!
Nie do końca zgodzę się z kolegą. Oczywiście zastanawiając się nad stereofonią, czy uzyskaną drogą natężeniową, czy poprzez opóźnienia, wydaje się, że mamy do dyspozycji tylko lewo-prawo. Jednak przecież w naturze, że tak się wyraże w przyrodzie, jesteśmy w stanie rozróżnić czy źródło dźwięku jest umiejscowione w górze czy w dole. Mechanizm lokalizacji w płaszczyźnie wertykalnej oparty jest głównie na modyfikacji widma dźwięku docierającego do naszych uszu poprzez małżowine uszną. Jest ona tak ukształtowana aby pewne częstotliwości wzmacniać, pewne osłabiać. Są to, przez wzgląd na wymiary małżowiny, częstotliwości z zakresu wysokich - powyżej 5 kHz. W akustyce definiuje się coś takiego jak HRTF czyli Head Related Trnsfer Function, czyli funkcję przeniesienia głowy, czyli to jak cała głowa (nie tylko małżowina) modyfikuje widmo dźwięku dostarczając informacji o lokalizacji. Chciałem kiedyś zastosować konkretne HRTF dla konkretnych miksów, jednak nie starczyło mi samozaparcia. Może to jest jakiś trop...
...
**********************
Otóż to! Mi co prawda nie udało się uzyskać w praktyce takiego efektu (choć może niezbyt usilnie próbowałem) - ale tak jak napisał przedmówca, w naturze jesteśmy w stanie rozróżnić dźwięk w przestrzeni pionowej. Zwróćcie uwagę, że nie jest to kwestia pogłosu (a przynajmniej nie w głównej mierze) - co najwyżej odbicia (od podłoża). Nie jest też to kwestia natężenia. Więc czego?
I tu wskazówka z wykładów akustyki słuchu (pozdrawiam dr Kina). Podkreślam, że jest to tylko model, a żaden model nie jest doskonały, choć może (lepiej lub gorzej) przybliżyć zjawisko.
Podziel pasmo akustyczne (na przykład na 3 pasma) i każde z pasm opóźniaj względem siebie. Proporcje - pozostawiam Twojej inwencji czy intuicji.
Pozdrawiam wszystkich!
Nie do końca zgodzę się z kolegą. Oczywiście zastanawiając się nad stereofonią, czy uzyskaną drogą natężeniową, czy poprzez opóźnienia, wydaje się, że mamy do dyspozycji tylko lewo-prawo. Jednak przecież w naturze, że tak się wyraże w przyrodzie, jesteśmy w stanie rozróżnić czy źródło dźwięku jest umiejscowione w górze czy w dole. Mechanizm lokalizacji w płaszczyźnie wertykalnej oparty jest głównie na modyfikacji widma dźwięku docierającego do naszych uszu poprzez małżowine uszną. Jest ona tak ukształtowana aby pewne częstotliwości wzmacniać, pewne osłabiać. Są to, przez wzgląd na wymiary małżowiny, częstotliwości z zakresu wysokich - powyżej 5 kHz. W akustyce definiuje się coś takiego jak HRTF czyli Head Related Trnsfer Function, czyli funkcję przeniesienia głowy, czyli to jak cała głowa (nie tylko małżowina) modyfikuje widmo dźwięku dostarczając informacji o lokalizacji. Chciałem kiedyś zastosować konkretne HRTF dla konkretnych miksów, jednak nie starczyło mi samozaparcia. Może to jest jakiś trop...
...
**********************
Otóż to! Mi co prawda nie udało się uzyskać w praktyce takiego efektu (choć może niezbyt usilnie próbowałem) - ale tak jak napisał przedmówca, w naturze jesteśmy w stanie rozróżnić dźwięk w przestrzeni pionowej. Zwróćcie uwagę, że nie jest to kwestia pogłosu (a przynajmniej nie w głównej mierze) - co najwyżej odbicia (od podłoża). Nie jest też to kwestia natężenia. Więc czego?
I tu wskazówka z wykładów akustyki słuchu (pozdrawiam dr Kina). Podkreślam, że jest to tylko model, a żaden model nie jest doskonały, choć może (lepiej lub gorzej) przybliżyć zjawisko.
Podziel pasmo akustyczne (na przykład na 3 pasma) i każde z pasm opóźniaj względem siebie. Proporcje - pozostawiam Twojej inwencji czy intuicji.

Pozdrawiam wszystkich!
Re: Przestrzeń w mixie
I tu wskazówka z wykładów akustyki słuchu (pozdrawiam dr Kina)
**********************
dr Kin raczej tu nie zagląda, jeśli wiesz, co mam na myśli

Re: Przestrzeń w mixie
Otóż to! Mi co prawda nie udało się uzyskać w praktyce takiego efektu (choć może niezbyt usilnie próbowałem) - ale tak jak napisał przedmówca, w naturze jesteśmy w stanie rozróżnić dźwięk w przestrzeni pionowej. Zwróćcie uwagę, że nie jest to kwestia pogłosu (a przynajmniej nie w głównej mierze) - co najwyżej odbicia (od podłoża). Nie jest też to kwestia natężenia. Więc czego?
I tu wskazówka z wykładów akustyki słuchu (pozdrawiam dr Kina). Podkreślam, że jest to tylko model, a żaden model nie jest doskonały, choć może (lepiej lub gorzej) przybliżyć zjawisko.
Podziel pasmo akustyczne (na przykład na 3 pasma) i każde z pasm opóźniaj względem siebie. Proporcje - pozostawiam Twojej inwencji czy intuicji.

Pozdrawiam wszystkich!...
**********************
W podręczniku akustyki A. Everesta jest przeciez opisane to zjawisko. Jest nawet podany przykład podziału pasma, potrzebny by uzyskać ten efekt. A wg mnie ten cały 'cyrk' istnieje za sprawa: zmian widma, opóźnień czasowych i różnic fazowych.
I tutaj taki zbieg okoliczności: otóż właśnie dzisiaj słuchałem sobie koncertowego nagrania Farben Lehre - Somebody i jakie jest moje spoztrzeżenie - otóż gdy się tego słucha, ma się wrażenie, że siedzi się na ziemi. Na mój słuch i rozum da się wyczuć filtrowanie grzebieniowe, które wg mnie jest po części za to odpowiedzialne.
Re: Przestrzeń w mixie
...Nie ma czegos takiego jak góra-dół w stereo. To tylko autosugestia. Tak samo jak z odbiciem lustrzanym Nigdy nie zamieni się miejscami góra z dołem, natomiast lewa z prawą tak....
**********************
Miałem międzymiastową z Manchesterem, chłopaki zeznają że słuchając dobrze zrealizowanych płyt mają wrażenie, że góra jest na dole a dół na górze, czyli lustro jest
**********************
Miałem międzymiastową z Manchesterem, chłopaki zeznają że słuchając dobrze zrealizowanych płyt mają wrażenie, że góra jest na dole a dół na górze, czyli lustro jest



Jestem przystojny i młody
Re: Przestrzeń w mixie
...Witam szanownych forumowiczów.
Chodzi mi po głowie taka sprawa w kwestii kształtowania przestrzeni i planu w całym mixie utworu:
czasem gdy słucham (na słuchawkach) dobrze zrealizowanych podkladów, to zauważam, że poza rozmieszczeniem instumentów w panoramie /w rozumieniu lewo-prawo/ da się wychwycić zróżnicowanie w przestrzeni na osi "góra - dół" .
Po ludzku: gdy zamykam oczy to "widzę" że część utworu niosąca najniższe tony (stopa, bass, niskie pady np.) stanowi fundament, leży jakby na dole, reszta perkusji + wokale plasują się nad tym "fundamentem".
Zastanawiam się czy jest jakaś specjalna metoda albo chociaż kierunek, w który trzeba zmierzać aby osiągnąc takie wyraźne rozmieszczenie instrumentarium w przestrzeni.
Wiem że odpowiednie proporcje, korekcja i rozstawienie w panoramie są podstawowymi zasadami i takie też stosuję, i niby wszystko jest ok, ale czasem brakuje mi takiego rozciągnięcia przestrzeni nie tylko w osi poziomej ale i w pionowej.....
P.S. niektórzy z mózgownicą bez obsługi 3D mogą mieć prloblemy ze zrozumieniem mojego postu.
...
**********************
witaj
polecam lekture Davia Gibsona "The Art of Mixing" tam masz wszystkie techniki rozmieszczania instrumentow w przestrzeni + opisy,zdjecia jak to wyglada w gatunkach muzycznych ...
pozdr.
ps:gdzies to kiedys mialem w archiwach ...........:)
Chodzi mi po głowie taka sprawa w kwestii kształtowania przestrzeni i planu w całym mixie utworu:
czasem gdy słucham (na słuchawkach) dobrze zrealizowanych podkladów, to zauważam, że poza rozmieszczeniem instumentów w panoramie /w rozumieniu lewo-prawo/ da się wychwycić zróżnicowanie w przestrzeni na osi "góra - dół" .
Po ludzku: gdy zamykam oczy to "widzę" że część utworu niosąca najniższe tony (stopa, bass, niskie pady np.) stanowi fundament, leży jakby na dole, reszta perkusji + wokale plasują się nad tym "fundamentem".
Zastanawiam się czy jest jakaś specjalna metoda albo chociaż kierunek, w który trzeba zmierzać aby osiągnąc takie wyraźne rozmieszczenie instrumentarium w przestrzeni.
Wiem że odpowiednie proporcje, korekcja i rozstawienie w panoramie są podstawowymi zasadami i takie też stosuję, i niby wszystko jest ok, ale czasem brakuje mi takiego rozciągnięcia przestrzeni nie tylko w osi poziomej ale i w pionowej.....
P.S. niektórzy z mózgownicą bez obsługi 3D mogą mieć prloblemy ze zrozumieniem mojego postu.

**********************
witaj

polecam lekture Davia Gibsona "The Art of Mixing" tam masz wszystkie techniki rozmieszczania instrumentow w przestrzeni + opisy,zdjecia jak to wyglada w gatunkach muzycznych ...
pozdr.
ps:gdzies to kiedys mialem w archiwach ...........:)