Kiedyś dawno temu, przy piwie powstał pomysł wykorzystania starego barakowozu budowlanego na 4 kółkach do prób małej grupy rockowej. Chłopaki kupili takie coś za 750zł, trochę wygłuszyli (tyle o ile) i grali w nim jakiś czas. Teraz już stoi bez kółek gdzieś na działce.
Jakie były zalety taklkiego rozwiązania?
Była gotowa instalacja elektr., było okienko i drzwi, 2 pomieszczenia i całkiem sporo miejsca. Poza tym nikt nie zrzędził ,że jest głośno.
Prawo budowlane wszyscy mieli gdzieś bo: obiekt był tymczasowy i nieprzywiązany do miejsca (żadnych zezwoleń nie wymaga).
W tym wypadku działa prawny casus wozu Drzymały czyli wystarczy każdego dnia przesunąć obiekt o parę metrów i ewentualne, upierdliwe władze mogą nam... Przy nazwaniu go przyczepą gospodarczą lub przyczepą campingową , problemem może być tylko dłuższe parkowanie przed blokiem (te kłopoty znają właściciele większych przyczep campingowych)
Można było zaciągnąć takie coś do babci na wieś (sesje wakacyjne i wyjazdowe

) lub w inne ciche miejsce z dostępem do prądu.
Przenoszenie niskich dźwięków na inne obiekty mocno ograniczone z uwagi na dość elastyczne zawieszenie. Z punktu widzenia studia, drgania i inne niskie dźwięki też są z zewnątrz ograniczone.
Teraz jak sobie o tym przypomniałem i widzę determinację niektórych przyszłych realizatorów , myślę,że jest to całkiem realna alternatywa w porównaniu do bunkrów i wilgotnych małych piwnic.
Wtedy trudno było o parę desek , teraz materiałów jest wiele więc taki obiekt mógłby być i ładny i ciepły itd itp. i wbrew pozorom niezbyt kosztowny.
Są oczywiście minusy takiego rozwiązania ale nie mają takiej skali jak ww bunkier. np potrzebny kolega z ciągnikiem lub busem, żeby to pociągnąć, przeglądy rejestracyjne itp.
Cyrki upadają, a barakowozy są zastępowane przenośnymi kontenerami mieszkalnymi, więc problemów z zakupem i ceną nie powinno być wiele.
Już widzę te śliczne wozy cyrkowe i barakowozy - mobilne studia nagrań pomykające po kraju.

Jasiek