Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00
Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: preceli » niedziela 31 lip 2005, 15:39

...Jeśli takowe urządzenia pracują na takich scalakach, to podejmuje sie skonstruowania takowego urządzenia, i mam pewnośc, że WYKONANIE lepszego urządzenia jest w zasięgu nawet mniej doświadczonych ode mnie elektroników...



Sęk w tym, że urządzenia na tych scalakach zostały już "przewrócone" na wszelkie możliwe i niemożliwe sposoby, tudziesz strony. Cieżko będzie znaleźć coś nowatorskiego.



...Stopnie mocy (scalone) sa zawsze kompromisem, między bardzo wieloma skrajnościami, gdzie bardziej liczy się niezawodność, niż jakość...



To wie każdy spec od takich urządzeń, a spec powinien już szczególnie.



...Ich miejsce jest za preampem, a przed głośnikiem...



A to też wszystkim jest raczej wiadome, tu popatrz może łaskawie na tytuł topica.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
mel
Posty:378
Rejestracja:czwartek 24 lip 2003, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: mel » niedziela 31 lip 2005, 15:43

Witam

Jeśli takowe urządzenia pracują na takich scalakach, to podejmuje sie skonstruowania takowego urządzenia, i mam pewnośc, że WYKONANIE lepszego urządzenia jest w zasięgu nawet mniej doświadczonych ode mnie elektroników.

**************************

Tu nie ma co konstruowac, tylko poskladac, a uruchomienie nie wymaga nawet zadnych pomiarow czy innych dodatkowych zabiegow. Moze oczywiscie poza zasilaczem rzecz jasna. Dlatego to takie proste.







**************************

Stopnie mocy (scalone) sa zawsze kompromisem, między bardzo wieloma skrajnościami, gdzie bardziej liczy się niezawodność, niż jakość.

**************************

Generalnie masz racje, jednak akurat te konkretne uklady zdobyly uznanie glownie z powodu wlasnie swietnego brzmienia. Jak myslisz, co np robi za koncowki w monitorach TLC ?


silver_sound
Posty:431
Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: silver_sound » niedziela 31 lip 2005, 18:19



Generalnie masz racje, jednak akurat te konkretne uklady zdobyly uznanie glownie z powodu wlasnie swietnego brzmienia. Jak myslisz, co np robi za koncowki w monitorach TLC ?

...

**********************



Witam

To że jakoś to gra i wielu sie podoba, nie oznacza super jakości.



Gdybym zrobił ankietę o jakości dźwięku np JBL serii TR 225, napewno w zdecydowanej mniejszości byliby przeciwnicy tego wynalazku, ale czy to oznacza jakośc tej paczki????

Oznacza tylko, że tych co maja nieco wyższe wymagania co do sprzętu, jest mniej od reszty....



Ponieważ nie maiałem rozeznania w konstrukcjach tego typu, a temacik mnie zaciekawił, sięgnąłem po aplikacje ANALOG DEVICES w tej materii, i to co ta firma oferuje w tej kwestii, jest zadatkiem na wysokiej jakości praempy.

Odstęp s/n powyżej 110 dB (120 - 127!!!).

Sa to specjalistyczne układy zaprojektowane specjalnie jako niskoszumowe wzmacniacze, zatem z samej zasady działania, musza one zdeklasować, cokolwiek wykonanego na wzmacniaczach mocy...

Jeśli już chcecie coś wykonac to może cos dobrego , a nie "audiofilskiego"...jak to maja w zwyczaju nazywać każde "inaczej" grające urządzenie pewni ludzie..

jk

Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

Awatar użytkownika
dj_jon-x
Posty:64
Rejestracja:sobota 07 maja 2005, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: dj_jon-x » niedziela 31 lip 2005, 19:48

Gra, i tyle. Poskładałem, gra. Gra nieźle. Namęczyłem się jedną setną tego, co zwykle. I to jest powód dla którego układ ten jest popularny. Sam noszę się z myślą poskładania takiego piecyka na dwóch 7294. Nie dlatego że nie umiem poskładać czegoś lepszego. Po prostu 7294 jest najprostsze i sprawdza się. Godząc się z ograniczeniami jakie wprowadza zastosowanie takiego scalaka, mamy działające sprawnie urządzenie za marną kasę i niewiele zużytego czasu. Nadające się do wielu mniej wymagających mocowo zastosowań - choćby domowych. A to w wielu przypadkach jest wyznacznikiem tego, czy konstrukcję wykonać warto. Pozdrawiam
everybody kombinerki

Awatar użytkownika
dj_jon-x
Posty:64
Rejestracja:sobota 07 maja 2005, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: dj_jon-x » niedziela 31 lip 2005, 20:07

Aha, SS, ja jestem przeciwnikiem TR225, JRX125 zresztą też. Pozdrawiam!
everybody kombinerki

silver_sound
Posty:431
Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: silver_sound » niedziela 31 lip 2005, 20:29

...Aha, SS, ja jestem przeciwnikiem TR225, JRX125 zresztą też. Pozdrawiam!...

**********************

Witam

Jedno nie wyklucza drugiego, tymbardziej , że zaznaczyłes, do czego takie urządzonko może słuzyć, i tu masz rację...do takich celów(domowe studio)

zapewne jest dobre.



Ja jak zwykle myslę skrajnie, i brałem pod uwagę zawodowe studio.



Wymienione paczki też maja okreslone przeznaczenie, i jest ok, jak ktoś je tak używa, ale sam wiesz, ze są tacy co naskupują tych wynalazków, i twierdzą iż maja "koncertowe" nagłosnienie , i to jakie..??

JBL...

A tak swoją droga, może ktoś mi podeśle co w takim urządzonku powinno być,

czy korekcja barwy?/ tak/nie

jeśli tak to jaka ?/ klasyczna 3 p/parametryczna?

coś tupu limitrek??/ tak/nie

itd...

w wolnych chwilach pogłówkuję, może "cóś" wymyślę...

(napewno nie na tym układzie....)

Pozdrowionka

jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

silver_sound
Posty:431
Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: silver_sound » niedziela 31 lip 2005, 22:37

Dzięki

MONTEROWI

juz wiem co nieco....a chyba wszystko...co wiedziec powinienem,

zatem ostatnie "wezwanie" jest juz nieaktualne...



jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

Awatar użytkownika
mel
Posty:378
Rejestracja:czwartek 24 lip 2003, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: mel » niedziela 31 lip 2005, 23:54

To że jakoś to gra i wielu sie podoba, nie oznacza super jakości.



Jeśli już chcecie coś wykonac to może cos dobrego , a nie "audiofilskiego"...jak to maja w zwyczaju nazywać każde "inaczej" grające urządzenie pewni ludzie..

jk

...

**********************

Nielatwo Cie zadowolic, co? Trudno znalezc negatywne opinie na temat tych ukladow, ale to dla Ciebie za malo. Bardzo dobre dane techniczne, za malo. Podalem kilka przykladow zastosowania tego ukladu w drogich urzadzeniach, nie tylko tak gardzonych "audiofilskich", ale takze chociazby BARDZO DOBRZE ocenianych monitorach TLC - tez malo. To ja juz cholera nie wiem. Ale sory, jezeli fakt, ze mozna zrobic to samemu za smieszne pieniadze jest dla Ciebie wykladnikiem jakosci...





**********************

Ponieważ nie maiałem rozeznania w konstrukcjach tego typu, a temacik mnie zaciekawił, sięgnąłem po aplikacje ANALOG DEVICES w tej materii, i to co ta firma oferuje w tej kwestii, jest zadatkiem na wysokiej jakości praempy.

Odstęp s/n powyżej 110 dB (120 - 127!!!).

Sa to specjalistyczne układy zaprojektowane specjalnie jako niskoszumowe wzmacniacze, zatem z samej zasady działania, musza one zdeklasować, cokolwiek wykonanego na wzmacniaczach mocy...

***********************

A jednak... Wiec mozna, czy nie mozna?


Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: Zbynia » poniedziałek 01 sie 2005, 01:14

ble ble ...

kto zrobi mi kopie yamaha 02R 96 za 8 tysia?



dobra bo zaczynamy smieszyc

Awatar użytkownika
mel
Posty:378
Rejestracja:czwartek 24 lip 2003, 00:00

Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?

Post autor: mel » poniedziałek 01 sie 2005, 09:52

...ble ble ...

kto zrobi mi kopie yamaha 02R 96 za 8 tysia?



dobra bo zaczynamy smieszyc...

**********************

A dlaczego nie Midasa?

Poniewaz do co poniektorych nic nie dociera, luzuje temat.

pozdrawiam


ODPOWIEDZ