Polifoniczny syntezator analogowy

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00
Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: KYMY » środa 08 paź 2008, 17:57


To żaden argument. Zapominasz, że jak do tej pory oprócz owej dzidy skonstruowano setki innych nie gorszych w temacie spieprzania (czegokolwiek) wynalazków, włącznie z atomem i gwiezdnymi cudami . I po cholerę niby nam znów ta dzida?
...

**********************

Oczywiście, że żaden - po prostu efektownie zabrzmiało:)

To może inaczej - bardziej pasuje mi fraszka Norwida p.t. "Posiedzenie"
Dedykuję ją "wariatowi" Astowi

Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie
I kurz otarto z krzeseł - weszli męże
I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże,
I ogłosili... cóż?... że są w komplecie!!
- I siedzą... siedzą... aż tam gdzieś w świecie
Wariat wynajdzie parę, a artysta
Podrzędny - promień słoneczny utrwali
A nieuczony jakiś tam dentysta
Od wszech boleści człowieka ocali...
a akademie milczą... lecz w komplecie





Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: mr.X » środa 08 paź 2008, 18:46

ja widzę zdrowe podejście konstruktora do dzieła

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty:932
Rejestracja:piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: Caroozo » środa 08 paź 2008, 23:03

Gdyby ludzie nie marzyli, nie kombinowali, i wszyscy byli cynikami mówiąc, że wielu próbowało, to co ty, malutki człeku, chcesz zdziałać w tej materii??
A siłą człowieka jest wiara i nadzieja, przeważnie ludzie młodzi próbują zbawiać świat, góry przenosić, dzięki temu jest postęp, bo co jakiś czas jeden pozytywnie zakręcony łamie dogmat niemożności i tworzy coś co przełamuje wszystko:)
Ja naprawdę tego życzę konstruktorowi i wszystkim którzy wierzą w swoją ideę, cyników zapraszam na wytartą wygrzaną ławę "brutalna rzeczywistość", a młodzi ciałem i/lub duchem niech kombinują, bez tego nie ma postępu.
A praktycznie - jeśli kolega wymyśli wszystko tak że będzie i opłacalne i wydajne, to ma 2 wyjścia - spieniężyć projekt, robiąc najmniej awaryjną wersją, na której da się zarobić (i na serio nie trzeba budować wielkiej hali, bo można zlecić to jakiejś firmie odsprzedając licencję albo zlecając produkcję ;]), lub też pójść w "garażówkę". Pamiętacie lata 70-80? Jak się wrzucało procesory od ZX Spectrum jako jednostkę sterującą? To były czasy:) Dziś liczy się tylko kasa, koszta etc... Ale ciągle są ludzie którzy zaskakują:)
Bądźmy optymistami i przynajmniej nie przeszkadzajmy, jeśli brak nam wiary:)

FreezeCut
Posty:67
Rejestracja:środa 30 lip 2008, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: FreezeCut » czwartek 09 paź 2008, 12:20

Ast:
Wielkie gratulacje, brzmienie z probek wysmienite:)
Twoja praca jest kolejnym dowodem, ze korporacyjno/tasmowy cykl produkcji nie jest jedyna droga w tworzeniu instrumentow znakomicie brzmiacych. Mamy XXI wiek i powoli ziszczaja sie futurystyczne wizje Philipa K.Dicka, o manufakturze i odrodzeniu pierwszorzednej, rzemieslniczo-artystycznej pracy.
electronic music, grafika komputerowa

Awatar użytkownika
heathenichaer
Posty:234
Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: heathenichaer » środa 27 sty 2010, 22:48

...Co do podbijania świata - właśnie pracuję nad udoskonaloną wersją która ma tego dokonać. Dodałem trzeci VCO/głos, ma również być autotune (taki jak w Prophecie czy innych starociach, strojący instrument po naciśnięciu przycisku - nie działający w tle jak w Andromedzie) - czyli taki Memorymoog Voyager... 


ast  - jak idą prace nad instrumentem? walka jeszcze trwa czy może już w seryjnej produkcji Wink

Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3

Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: ast » czwartek 28 sty 2010, 08:10

 ast  - jak idą prace nad instrumentem? walka jeszcze trwa czy może już w seryjnej produkcji Wink... 


*****************************


Walka trwa, ale na nieco innym froncie - grzebiąc w październiku przy zasilaczu upaliłem płytę główną (procesory i TTL-ki) W związku z tym przeprojektowałem ją (są teraz na niej dodatkowo zabudowane LFO oraz cyfrowe generatory obwiedni - zawsze to mniej kabli pałętających się po obudowie) i właśnie wczoraj zamówiłem płytkę.


Nowej wersji toru syntezy na razie nie robię - ten co jest póki co mnie satysfakcjonuje, a jednak wiązałoby się to ze sporymi kosztami.


Ponadto ostatnio chodzi mi po głowie inny projekt. Zainspirowany Novachordem (a konkretniej odnowieniem przez Dana Wilsona z Hideaway Studio jednego z egzemplarzy i mającym się ukazać zestawem sampli - www.novachord.co.uk ) postanowiłem zbudować coś podobnego, aczkolwiek z przyczyn kosztowych w wersji półprzewodnikowej.


W skrócie - w pełni polifoniczna maszynka oparta na dzielnikach częstotliwości (ale nie prostokątnych, tylko w oparciu o układy monostabilne generujące przebiegi quasi-piłokształtne, w Novachordzie na pentodzie, u mnie na 555), dla każdego klawisza VCA+obwiednia, i zespół filtrów formantowych na wyjściu. Czy coś z tego wyjdzie - zobaczymy... W razie czego mam dla tego paskudztwa nazwę - Nova555



Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: ast » czwartek 28 sty 2010, 08:13

A tytułem uzupełnienia - biznesu syntezatorowego raczej nie rozkręcę.

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Rabbeat83
Posty:102
Rejestracja:środa 27 maja 2009, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: Rabbeat83 » czwartek 28 sty 2010, 10:59

A tytułem uzupełnienia - biznesu syntezatorowego raczej nie rozkręcę.


***
No szkoda, ale i tak jaka satysfakcja zrobić coś takiego szczerze GRATULUJĘ!!!

Awatar użytkownika
heathenichaer
Posty:234
Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: heathenichaer » czwartek 28 sty 2010, 21:18

Walka trwa, ale na nieco innym froncie - grzebiąc w październiku przy zasilaczu upaliłem płytę główną (procesory i TTL-ki)  W związku z tym przeprojektowałem ją (są teraz na niej dodatkowo zabudowane LFO oraz cyfrowe generatory obwiedni - zawsze to mniej kabli pałętających się po obudowie) i właśnie wczoraj zamówiłem płytkę.


Widzisz jak się przydała ta tragedia




Ponadto ostatnio chodzi mi po głowie inny projekt. ... 

W skrócie - w pełni polifoniczna maszynka ...


Czy coś z tego wyjdzie - zobaczymy... W razie czego mam dla tego paskudztwa nazwę - Nova555 ...


Też 72 głosy polifoni?? {#zdziwko}


:-D 

Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3

Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Polifoniczny syntezator analogowy

Post autor: ast » czwartek 28 sty 2010, 21:48

...
Też 72 głosy polifoni?? {#zdziwko}

:-D 
...
 


Nie - 61 (taką będę miał klawiaturę do dyspozycji).

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

ODPOWIEDZ