Forum Magazynu Estrada i Studio

Co myślicie o wykorzystaniu używanego, poleasingowego komputera jako przenośnego (przestawnego?) studia nagrań?

Myślę np. o czymś takim: Dell Optiplex. To jest stary sprzęcik, ale obsługuje ATA/100, ma wszystko na płycie i jest to komputer firmowy więc odpadają problemy ze stabilnością.

Nie potrzebuję szybkiego sprzętu, myślę o nagrywaniu 8-16 ścieżek (MOTU 828 mkII), a na razie czterech (Maya 44MkII) i jakichś nieskomplikowanych obróbek w Sonarze (głównie audio, VST sporadycznie, ewentualnie jakiś sampler).

Dobre jest to że ten Dell jest mały (11 cm szerokości) więc można go wziąć pod pachę albo do torby, do niego mały monitor (15") i w drogę.

Czy taki sprzęt zda egzamin?

Pozdrawiam

Peak

jak kazdy inny komputer - akurat ze firmowy to i tak cuda z niego nie robi



do prostych rzeczy bez zbednych efektow i wodotryskow to by styknal i p3 500MHz......ba...nawet p1 166 wystarczal mi do nagrania 3 sciezek na raz i odsluchu siedmiu - plus male efekciki ale bez przesady

i jest to komputer firmowy więc odpadają problemy ze stabilnością.

**********************





to zależy od humoru Billa Gates'a

hehe jak przy windows 98:D

Jak korzystam narazie (do pracy obwoźnej) ze starej HP Vectry z P3 733 mhz (allegro za 160 zł), jeżdze ztym po kapelach i do rejestrownia sladów sprawdza mi sie idealnie.Wsadzilem tam standardowy dysk, przyda sie tylko pamiec wieksza (256 MB lub 256 + 128) I powinno wszystko normalnie pracowac.