Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
-
JacekH
- Posty:611
- Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Zakupy i serwis w UE
Post
autor: JacekH » środa 22 cze 2005, 00:08
Tak z ciekawości. Czy zdarzyło się Wam serwisować sprzęt kupiony np. u naszych sąsiadów za Odrą? Jak reguluje to prawo? Niestety zakupiony przeze mnie sprzęt odmówił posłuszeństwa. Na mój koszt powędrował do Music Town 16 maja - niestety Polscy kurierzy do najtańszych nie należą... Miało być 4 tygodnie max, jeżeli chodzi o czas naprawy - wg pracownika sklepu - taką informację uzyskałem mailem i to samo dowiedział się kolega z Niemiec, który zadzwonił i zapytał o warunki napraw gwarancyjnych. W przypadku przekroczenia tego terminu zwracają pieniądze. Jednak dla "innych" klientów wg polskiej obsługi sklepu owe 4 tygodnie nie są liczone od daty dostarczenia sprzętu do sklepu, a od daty kiedy sklep wyśle sprzęt do producenta. Co moim zdaniem jest bzdurne, bo równie dobrze można trzymać sprzęt i rok w sklepie, zanim odeśle się go do "właściwej" naprawy. I co chyba istotne - dla klientów z Niemiec nikt nie wspomina o takim sposobie traktowania. Szczęśliwe mamy dziś 22 czerwca, czyli grubo ponad miesiąc, ponad 5 tygodnii od daty dostarczenia sprzętu do naprawy, żadnej odpowiedzi od sklepu, ani sprzętu ani pieniędzy. Na moje przypomnienia dostaje tylko informację, że powinienem być cierpliwy... Ale cierpliwość mi się skończyła

Macie na to jakąś radę? Czy są jakieś przepisy regulujące czas naprawy gwarancyjnej w UE i inaczej traktujące polskich klientów?
Jacek
-
EMD - Posty:230
- Rejestracja:piątek 16 sty 2004, 00:00
Post
autor: EMD » środa 22 cze 2005, 08:22
Przepisy sa uzaleznione od kraju gdzie miesci sie sklep w ktorym oddajesz dany towar, czyli de facto powinna byc procedura niemiecka. To ze nas (nas = klientow ktorzy srednio zostawiaja mniej kasy - generalnie Europa Wschodnia) traktuja inaczej to jest wynik lat uprzedzen.
Reklamacja w Niemczech liczy sie od dnia dostarczenia do sklepu, kazda inna informacja jest bzdura. Czasami sobie sklep zastrzega dodanie ok. tygodnia na transport do i od producenta, ale nie wiem czy to jest legalne.
Mialem podobna sytuacje i pomogl mi rzecznik praw konsumenta przy starostwie powiatowym. Napisal jakies oficjalne pismo i po poltorej tygodnia niezalatwialna sprawa "sie" zalatwila. I to wszystko za friko!
Inna sprawa jest to ze mieszkam na Slasku gdzie od czasu do czasu mozna spotkac urzednika ktory mowi/pisze po niemiecku.
Powodzenia!
-
JacekH
- Posty:611
- Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Post
autor: JacekH » środa 22 cze 2005, 13:35
Reklamacja w Niemczech liczy sie od dnia dostarczenia do sklepu, kazda inna informacja jest bzdura.
**********************
Też tak sądzę. Zatem skierowałem właśnie maila do sklepu, że w związku z przekroczeniem terminu - dziś mija ponad 5 tygodni od daty dostarczenia sprzętu, a 4 wg tego "własnego" przepisu Music Town wobec Polaków, oczekuję więc zwrotu pieniędzy. A szkoda, bo sprzęt mi odpowiada. Ku przestrodze lub pochwale - skrobnę, jak Music Town wywiązał się z zadania.
Pozdrawiam,
Jacek
-
Grey - Posty:208
- Rejestracja:piątek 18 lip 2003, 00:00
Post
autor: Grey » środa 22 cze 2005, 14:58
Też tak sądzę. Zatem skierowałem właśnie maila do sklepu, że w związku z przekroczeniem terminu - dziś mija ponad 5 tygodni od daty dostarczenia sprzętu, a 4 wg tego "własnego" przepisu Music Town wobec Polaków, oczekuję więc zwrotu pieniędzy. A szkoda, bo sprzęt mi odpowiada. Ku przestrodze lub pochwale - skrobnę, jak Music Town wywiązał się z zadania.
Pozdrawiam,
Jacek...
**********************
Żeby się załapać na podobny problem, wcale nie trzeba kupować za granicą, wystarczy mieć pecha i kupić np. wadliwą Laylę 3G, tak jak to mi się przydarzyło, czekałem 5 tygodni, bo dystrybutor (audiofactory) rzekomo odesłał kartę do producenta no i podobnie jak Ty, po 5 tyg. straciłem cierpliwość i poprosiłem o zwrot kasy.
eis, eis, baby!
-
JacekH
- Posty:611
- Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Post
autor: JacekH » środa 22 cze 2005, 15:43
Żeby się załapać na podobny problem, wcale nie trzeba kupować za granicą, wystarczy mieć pecha i kupić np. wadliwą Laylę 3G, tak jak to mi się przydarzyło, czekałem 5 tygodni, bo dystrybutor (audiofactory) rzekomo odesłał kartę do producenta no i podobnie jak Ty, po 5 tyg. straciłem cierpliwość i poprosiłem o zwrot kasy....
**********************
I jak się skończyło? Zwrócili pieniądze?
Jacek
-
Grey - Posty:208
- Rejestracja:piątek 18 lip 2003, 00:00
Post
autor: Grey » środa 22 cze 2005, 16:04
I jak się skończyło? Zwrócili pieniądze?
Jacek...
**********************
Kupiłem kartę w jednym ze sklepów internetowych, wiec to sklep zwrócił mi pieniądze widząc co jest grane. Nie rozumię tylko na jakiej podstawie dystrybutor zadecydował by odesłać kartę do naprawy zamiast niezwłocznie wymienić ją na nową skoro była wadliwa.
eis, eis, baby!
-
epiano
- Posty:105
- Rejestracja:środa 27 sie 2003, 00:00
Post
autor: epiano » środa 22 cze 2005, 17:56
Mi się zdarzyło padnięte wejście SPDIF w karcie 1212m. Napisałem do producenta, kazali wysłać wadliwy sprzęt, wysłałem w poniedziałek a w środę już miałem nową kartę. Byłem zszokowany, bo to w końcu ten stale opluwany Creative :)
pozdrawiam optymistycznie :)
-
JacekH
- Posty:611
- Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Post
autor: JacekH » środa 22 cze 2005, 20:28
...Mi się zdarzyło padnięte wejście SPDIF w karcie 1212m. Napisałem do producenta, kazali wysłać wadliwy sprzęt, wysłałem w poniedziałek a w środę już miałem nową kartę. Byłem zszokowany, bo to w końcu ten stale opluwany Creative :)
pozdrawiam optymistycznie :)...
**********************
A ja dostałem właśnie maila, że muszę znowu poczekać...
Jacek