Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00
Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Post autor: szkudlik » piątek 11 lut 2005, 19:43

czy ktos to slyszal?

Chodzi mi o to ze kupilem to sobie dzisiaj i chcialbym porownac moje zdanie na temat brzmienia tej plyty z waszym.

Jezeli ktos to slyszal to pls o opinie, szczegolnie na temat masteringu tego krazka. Nie bede tu nic sugerowal, chcialbym po prostu uslyszec co wy o tym myslicie.



(nagrania i mastering robil pan Wlodzimierz Kowalczyk, studio Winicjusza Chrusta)


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Post autor: szkudlik » sobota 12 lut 2005, 23:02

Skoro nikt nie odpowiedzial to podziele sie moim - co tu duzo mowic, szokiem. Kupilem plyte sygnowana przez teatr Roma - instytucja powazna - co by nie mowic jeden z najlepszych teatrow muzycznych w Polsce - w ktorym duzo "mieszaja" takie nazwiska jak Jozefowicz i Stoklosa (teatr studio Buffo jakby ktos nie skojarzyl) wiec spodziewalem sie plyty super tip top tak artystycznie jak i technicznie.



Artysci sa niezli, ale poziom sredni nagrania oscyluje w granicach -7 do -5dB... miescami widzialem -4, a calosc miescami brzmi jak przester. Poza tym tak przebasowione ze nawet na moich MSP5 dudni.



jak widac mozna zrobic nawet takie plyty i... i nie wstydzic sie podpisac...


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

3Head
Posty:433
Rejestracja:środa 28 lip 2004, 00:00

Re: Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Post autor: 3Head » sobota 12 lut 2005, 23:46

jak widac mozna zrobic nawet takie plyty i... i nie wstydzic sie podpisac...

**********************



No prosze

Nie mam tej plyty , ale sam spektakl widzialem i musze przyznac , ze podobal mi sie - dlatego rowniez czekalem na jakies opinie .



Troche nie rozumiem , dlaczego cos takiego mialo miejsce . Nie uwierze , ze nie mozna bylo zatrudnic do tej roboty zadnego fachowca. Moze teatralny akustyk lub jakas osoba mniej kompetentna podjala sie "zarejestrowania" materialu ?

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Post autor: szkudlik » niedziela 13 lut 2005, 12:00

Troche nie rozumiem , dlaczego cos takiego mialo miejsce . Nie uwierze , ze nie mozna bylo zatrudnic do tej roboty zadnego fachowca. Moze teatralny akustyk lub jakas osoba mniej kompetentna podjala sie "zarejestrowania" materialu ?...

**********************



wlasciwie sprawa ciekawa, bo "rejestracja" jako taka jest zupelnie dobra, istrumenty i vocale brzmia jak trzeba. To znaczy brzmia tak w momentach gdy muzyczka jest na tyle cicha ze L1 jeszcze byl ponizej tholdu. (moge sie zalozyc ze to L1, jak sie go za mocno dopakuje to produkuje bardzo charakterystyczny skrzek)

Ogolnie calkiem mily CDek, tylko ten nieszczesny "master"...


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

3Head
Posty:433
Rejestracja:środa 28 lip 2004, 00:00

Re: Plyta "Koty" z Teatru Roma - opinie...

Post autor: 3Head » niedziela 13 lut 2005, 12:35

Ogolnie calkiem mily CDek, tylko ten nieszczesny "master"...

**********************



Wiec czyzby postanowili na nim zaoszczedzic..?

ODPOWIEDZ