Cały pokaz wygląda jak spotkanbie sekty, która owacją reaguje na każdy ruch przewodniczącego

USB czy Firewire w monitorze, czy wąska ramka - niby żadna rewelacja, a tu taki odzew publiki.... Strasznie naiwnie to wygląda.
Ale poza tym trzeba przyznać, że o ile wydajność nie ma znaczenia - bo to nie teoretyczna moc komputera, tylko rzeczywista wydajność oprogramowania decyduje o tym "kto szybszy", o tyle wzornictwo mają niesamowite, ich zabawki są naprawdę śliczne. Szkoda tylko, że z MacOSem/OSXem jest troche tak jak z Linuxem - niedosyt oprogramowania potrzebnego do pracy zmusza do sięgania po Okienka. Ale.. Steve twierdzi, że Makowy Office by MS działa lepiej natywny Windowsowy...

Ciekawe.
Lubie Makówki, szkoda tylko, że mają u nas tak beznadziejny support, że sprzęt jest dosyć awaryjny - nowa Makówka (G4) w naszym studiu od miała okazję popracować zaledwie parę tygodni od zakupu, a już minęło wiele miesięcy...
Jacek