Massive Attak na Open'er
: wtorek 06 lip 2004, 18:46
No i proszę, da się dobrze nagłośnić festiwal a nie tylko gwiazdę.
Akurat byłem na drugim dniu festiwalu w Gdyni i wszystkie trzy zespoły zabrzmiały bardzo przyzwoicie. Co prawda nie obyło się bez małych problemów technicznych jak "audio spike'i" w odsłuchach na występie Goldfrapp i niewytłumaczalnej przerwy przed występem Massive. To trochę nie w porządku jak stoi pięciu kolesi z latarką na scenie przez 40 minut i rozmawiają (rozwiązują problem) a 12 tys.osób stoi i czeka. Bez słowa wyjaśnienia ze strony organizatorów.
Trochę czuję niedosyt po reklamach koncertu gwiazdy że "to będzie wielki audiowizualny show!", było ładnie... cztery grzejniki za zespołem ładnie zmieniały kolory ...ale jak się było na koncercie Watersa to można by chcieć więcej.
Ostatnia sprawa:
Do tej pory na każdym bilecie na jakikolwiek koncert widnieje zakaz wnoszenia aparatów fotograficznych. Ale coraz częściej są wyjątki, przed wejściem na festiwal widniał napis :"zakaz wnoszenia profesjonalnych aparatów fotograficznych".
To jest śmieszne, jakie jest kryterium?
Niby co, nie wejdę z zenitem za 100zł a wpuszczą mnie z Leicą wyglądającą bardzo skromnie z perfekcyjnie rysującym obiektywem?!
Wszyscy wnoszą cyfrówki, którymi można zrobić zdjęcia dużej rozdzielczości i sprzedać spokojnie do prasy...
Jak nic to nic, kropka. Ja się zawsze wbijam ze swoją Minoltą X-300
rozłożoną na części i cześć. Niedługo poślę zdjęcia z massive do galerii rockmetal.pl, będzie można zerknąć.
Jaszcze sprawa picia, zakaz wnoszenia swoich napojów, co za debilizm. Bezpieczeństwo? Rozumiem, szklane butelki, ale plastikowe dajmy na to 0.5 litra?
Odwodnienie organizmu może prowadzić do śmierci.
Powinni napisać na biletach:" Proszę zabrać 30zł na picie w czasie koncertu, gdzie będą sprzedawane na 5 stanowiskach napoje po 3 zł i piwo po 5zł"
Chodzi o kasę?
pozdrawiam
Paweł
Akurat byłem na drugim dniu festiwalu w Gdyni i wszystkie trzy zespoły zabrzmiały bardzo przyzwoicie. Co prawda nie obyło się bez małych problemów technicznych jak "audio spike'i" w odsłuchach na występie Goldfrapp i niewytłumaczalnej przerwy przed występem Massive. To trochę nie w porządku jak stoi pięciu kolesi z latarką na scenie przez 40 minut i rozmawiają (rozwiązują problem) a 12 tys.osób stoi i czeka. Bez słowa wyjaśnienia ze strony organizatorów.
Trochę czuję niedosyt po reklamach koncertu gwiazdy że "to będzie wielki audiowizualny show!", było ładnie... cztery grzejniki za zespołem ładnie zmieniały kolory ...ale jak się było na koncercie Watersa to można by chcieć więcej.
Ostatnia sprawa:
Do tej pory na każdym bilecie na jakikolwiek koncert widnieje zakaz wnoszenia aparatów fotograficznych. Ale coraz częściej są wyjątki, przed wejściem na festiwal widniał napis :"zakaz wnoszenia profesjonalnych aparatów fotograficznych".
To jest śmieszne, jakie jest kryterium?
Niby co, nie wejdę z zenitem za 100zł a wpuszczą mnie z Leicą wyglądającą bardzo skromnie z perfekcyjnie rysującym obiektywem?!
Wszyscy wnoszą cyfrówki, którymi można zrobić zdjęcia dużej rozdzielczości i sprzedać spokojnie do prasy...
Jak nic to nic, kropka. Ja się zawsze wbijam ze swoją Minoltą X-300
rozłożoną na części i cześć. Niedługo poślę zdjęcia z massive do galerii rockmetal.pl, będzie można zerknąć.
Jaszcze sprawa picia, zakaz wnoszenia swoich napojów, co za debilizm. Bezpieczeństwo? Rozumiem, szklane butelki, ale plastikowe dajmy na to 0.5 litra?
Odwodnienie organizmu może prowadzić do śmierci.
Powinni napisać na biletach:" Proszę zabrać 30zł na picie w czasie koncertu, gdzie będą sprzedawane na 5 stanowiskach napoje po 3 zł i piwo po 5zł"
Chodzi o kasę?
pozdrawiam
Paweł