MMV i EiS 07/2004
: niedziela 04 lip 2004, 17:17
Witam
Ktos jakis czas temu (chyba nawet zupelnie niedawno) pisal tu, na forum, o tescie karty RME w EiS. Ow jegomosc stwierdzil, ze test przeprowadzony zostal "po lebkach" i spodziewa sie drugiej czesci artykulu.
Tym razem ja nie wytrzymalem.
Zaczalem od wytluszczonego wstepu, ktory zapewnial, ze "potraktowanie testu po lebkach byloby niewybaczalnym bledem"...
Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy nie moglem odnalezc w tresci ani wynikow testu, ani konkluzji poza kilkoma ogolnymi stwierdzeniami.
Zeby byla jasnosc- bardzo cenie pioro autora artykulu i jego wiedze.
Nie smiem tez twierdzic, ze testy byly slabe albo ich w ogole nie bylo...
Ale artykul... tragedia. Ale zeby nie bylo, ze jestem goloslowny prosze bardzo:
Str. 34 - wstep, pare slow o brzmieniu oryginalu, bylo by ok, gdyby nie to, ze wstep zajmuje juz cala kolumne str. 35, a przypominam- rzecz jest nie o oryginale bynajmniej.
Str. 35 - "Do rzeczy"- zgrubny opis oryginalu, przy czym odnioslem wrazenie, ze najwazniejsze bylo to, ze podczas instalacji mamy do wyboru 3 gatunki drewna i ze slabo widac oznaczenia. O ile mysle, ze faktycznie powinno to sie znalezc w tescie, to chyba przecietny czytelnik EiS jest na tyle rozgarniety, zeby zdawac sobie sprawe z tego.
Str. 36 - napisze na koncu...
Str. 37 - juz sie cos zaczyna dziac... opis tego, co jest w MMV, a nie ma w oryginale, ale... zdecydowanie za duzo wywodow tego typu, ze w MMV mozemy zapisywac ustawienia, a w oryginale nie...
Str. 38 - pierwsza kolumna- kontynuacja str. 37.
Str. 38 cd. "Jak to brzmi" - mniam mnia, nabralem wreszcie smaku...
Pierwszy akapit- uwaga- rozwazania na temat stanu oryginalow.
Drugi akapit - wloszczyzna- makaron o TAE.
Trzeci akapit (uwaga ! ostatni z czesci "Jak to brzmi?") - pierwsza czesc znow o stanie oryginalow, druga czesc o klopotach z PC, trzecia czesc o tym, ze przeniesienie ustawien z oryginalu nie powiodla sie, w druga strone w miare ok. Panie Macieju, soki zoladkowe puscily, ale nic nie zjadlem :(... Chcialem przeczytac "jak to brzmi"...
Str. 39. informacja, ze Arturysci dopieli celu, bo w zasadzie nie ma roznic w brzmieniu. Przepraszam, jakim brzmieniu ?
Konkluzje - zlepek truizmow...
W tym momencie chcialbym zapytac sie, gdzie moge znalezc informacje nt. "wyjatkowo wnikliwego i - rzec by mozna- bezlitosnego" testu MMV i oczywiscie jego efektow ?
Str. 36 ponownie- w zasadzie ta strona jest wiecej warta niz cala reszta artykulu. Krotko, na temat, bez wywodow.
Gdybym byl zlosliwy, zapytalbym: kiedy druga czesc testu ?
Odnosze wrazenie, ze test Modulara Arturii (EiS 20/2003) znalazl odzwierciedlenie w o wiele rzetelniej napisanym artykule.
Pozdrawiam serdecznie
hubi
Ktos jakis czas temu (chyba nawet zupelnie niedawno) pisal tu, na forum, o tescie karty RME w EiS. Ow jegomosc stwierdzil, ze test przeprowadzony zostal "po lebkach" i spodziewa sie drugiej czesci artykulu.
Tym razem ja nie wytrzymalem.
Zaczalem od wytluszczonego wstepu, ktory zapewnial, ze "potraktowanie testu po lebkach byloby niewybaczalnym bledem"...
Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy nie moglem odnalezc w tresci ani wynikow testu, ani konkluzji poza kilkoma ogolnymi stwierdzeniami.
Zeby byla jasnosc- bardzo cenie pioro autora artykulu i jego wiedze.
Nie smiem tez twierdzic, ze testy byly slabe albo ich w ogole nie bylo...
Ale artykul... tragedia. Ale zeby nie bylo, ze jestem goloslowny prosze bardzo:
Str. 34 - wstep, pare slow o brzmieniu oryginalu, bylo by ok, gdyby nie to, ze wstep zajmuje juz cala kolumne str. 35, a przypominam- rzecz jest nie o oryginale bynajmniej.
Str. 35 - "Do rzeczy"- zgrubny opis oryginalu, przy czym odnioslem wrazenie, ze najwazniejsze bylo to, ze podczas instalacji mamy do wyboru 3 gatunki drewna i ze slabo widac oznaczenia. O ile mysle, ze faktycznie powinno to sie znalezc w tescie, to chyba przecietny czytelnik EiS jest na tyle rozgarniety, zeby zdawac sobie sprawe z tego.
Str. 36 - napisze na koncu...
Str. 37 - juz sie cos zaczyna dziac... opis tego, co jest w MMV, a nie ma w oryginale, ale... zdecydowanie za duzo wywodow tego typu, ze w MMV mozemy zapisywac ustawienia, a w oryginale nie...
Str. 38 - pierwsza kolumna- kontynuacja str. 37.
Str. 38 cd. "Jak to brzmi" - mniam mnia, nabralem wreszcie smaku...
Pierwszy akapit- uwaga- rozwazania na temat stanu oryginalow.
Drugi akapit - wloszczyzna- makaron o TAE.
Trzeci akapit (uwaga ! ostatni z czesci "Jak to brzmi?") - pierwsza czesc znow o stanie oryginalow, druga czesc o klopotach z PC, trzecia czesc o tym, ze przeniesienie ustawien z oryginalu nie powiodla sie, w druga strone w miare ok. Panie Macieju, soki zoladkowe puscily, ale nic nie zjadlem :(... Chcialem przeczytac "jak to brzmi"...
Str. 39. informacja, ze Arturysci dopieli celu, bo w zasadzie nie ma roznic w brzmieniu. Przepraszam, jakim brzmieniu ?
Konkluzje - zlepek truizmow...
W tym momencie chcialbym zapytac sie, gdzie moge znalezc informacje nt. "wyjatkowo wnikliwego i - rzec by mozna- bezlitosnego" testu MMV i oczywiscie jego efektow ?
Str. 36 ponownie- w zasadzie ta strona jest wiecej warta niz cala reszta artykulu. Krotko, na temat, bez wywodow.
Gdybym byl zlosliwy, zapytalbym: kiedy druga czesc testu ?
Odnosze wrazenie, ze test Modulara Arturii (EiS 20/2003) znalazl odzwierciedlenie w o wiele rzetelniej napisanym artykule.
Pozdrawiam serdecznie
hubi