Strona 1 z 1
Wasz słuch
: czwartek 13 cze 2013, 19:50
autor: chantizstudio
Hej
Mam do Was pytanie odnośnie tego ważnego zmysłu, który jest niezbędny do naszej pracy/hobby. Czy staracie się jakoś dbać o Wasze uszy (np stopery na koncertach, czy też nie przesadzanie z głośnością w studio) Jak wiadomo jesteśmy chyba w grupie podwyższonego ryzyka jesli chodzi o uszkodzenia słuchu. A moze już ktoś z Was ma juz problemy z słuchem? (np szumy uszne, ubytki słuchu itd) Sam ostatnio tego doświadczyłem - moje parwe ucho ''nie słyszało'' wogóle nic powyżej środka pasma, i mimo że problem przeszedł to pozstał lekki pisk w tym uchu. Temat zakładam po to by wymienić się spostrzeżeniami w tym przedmiocie.
[addsig]
Re: Wasz słuch
: czwartek 13 cze 2013, 22:26
autor: raflezjak
Kiedyś przedobrzyłem z odsłuchem który stał po mojej lewej stronie. Wystarczyło nie całe 1,5h gry, żeby na drugi dzień przytkało mi ucho, zdrętwiało pół ryja i poszła krew z nosa. Od tamtej pory jestem bardzo ostrożny. Pamiętam, że męczyłem się w tym stanie równy tydzień. Uszy nie włosy - nie odrosną. Pamiętajcie. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem są słuchawki z odseparowaniem otoczenia. Stopery są niewygodne i zniekształcają dźwięk. Pozdro.
Re: Wasz słuch
: piątek 14 cze 2013, 09:26
autor: DJOZD
Ja na scenie zawsze pracuje na słuchawkach nausznych z własnym mikserem regulacji sygnałów. Trzeba bardzo uważać na uszy. Szumy uszne mogą też być wywołane anomaliami zdrowotnymi w organizmie.
Re: Wasz słuch
: piątek 14 cze 2013, 10:47
autor: PieTras!
Przez kilka lat grania koncertów, tylko raz zdarzyła mi się sytuacja, gdy obawiałem się o słuch, a było to... gdy byłem słuchaczem na koncercie Modestepu w krakowskiej Rotundzie. Było niemiłosiernie głośno, przez kilka dni piszczało mi w uszach i może po tygodniu wszystko wróciło do normy. Ale koncert suuuuuper :)
Osobiście jakoś nie dbam o słuch. Stopery zakładam raz na boży rok. A przy pracy w studio staram się słuchać muzyki w optymalnej głośności, która nie powoduje że głuchnę. Odnoszę przy tym wrażenie, że jest granica delikatnego 'przesterowania słuchu' i staram się nie dochodzić do niej (jest to tylko moje wrażenie).
Natomiast ciekawą sprawą jeśli chodzi o granie z uchem są słuchawki z wbudowanym limiterem - ktoś słyszał o tym? Pozwala to uniknąć dużych sprzężeń, które przez słuchawki mogą bardzo zniszczyć słuch.
Re: Wasz słuch
: piątek 14 cze 2013, 12:01
autor: Caroozo
Eksploatacja słuchu płynie nieubłaganie, niezależnie od tego jak mocno go obciążamy. Różnica jest tylko jedna - jak szybko to następuje ;). Na pewno wysokie częstotliwości są dużo bardziej szkodliwe od niższych - każdy perkusista Wam to powie. Z kolei znam basistów/kontrabasistów z 60 na karku, muzyków, i im nic nie dolega ;).
Osobiście słucham muzyki na odtwarzaczu z dokanałowymi słuchawkami Sony MDR-EX82 i czasami z chęcią posłucham czegoś głośniej, ale generalnie poziom optymalny to 10 do 14 na 30, powyżej pewnej głośności jest przeczucie że ucho się niedługo zmęczy, a przy głośniejszym słuchaniu pojawia się dyskomfort. Zawsze też jak słucham muzyki w większym gronie, to tylko przeważnie mi przeszkadza zbyt wysoki poziom, pozostałym nie. Wnioskuję więc, że mój organizm sam wie, kiedy jest za dużo :).
Co do koncertów - sam gram często po drugiej stronie (scena) i nie rozumiem nagłaśniania z przerostem małych lokali - zamiast selektywnej pary mocnych średnio-wysokich z subem stawiają, sprzęt wybitnie estradowy (plenerowy) po 1,5k na stronę i idą w dB - co powoduje masakrę ze słuchem po przebywaniu chociaż 15 minut na takiej imprezie. Także wszystkim tym, którzy nie odczuwają dyskomfortu związanego ze zbyt dużą głośnością - albo jesteście wyjątkowo odporni, albo już macie ubytki ;). Częstotliwość wystawiania się na zbyt duży poziom głośności też pewnie gra istotną rolę (słuchanie dziennie 15-30 minut głośnej muzyki nie robi tego, co 3h dziennie z dokanałówkami i głośnością na maxa). Takie systemy jak AVLS czy inne ograniczenia głośności są zresztą wprowadzane z oburzeniem konsumentów - dobry sprzęt to głośny sprzęt... Ale czy zdrowy?
Re: Wasz słuch
: piątek 14 cze 2013, 12:25
autor: a
Dbam jak mogę. Trzeba i warto dbać. Po latach grania w zespołach z silnym perkusistą :) i z dużym piecem gitarowym zaczął się ubytek wysokich tonów w jednym uchu. Potem studio, słuchawki i głośny odsłuch w bliskim polu zrobiły swoje. Nie mogłem przez miesiąc zbliżyć się do głośników. Teraz dzwoni mi 10000 Hz całą dobę jak się wsłucham :). Byc może również przez zatoki...
Ostatnie specjalistyczne badania wykazały jednak, że słyszę perfekt. Złote ucho :) Słyszę każdego komara, różnice w kablach i przeszkadza mi telewizor, a szczególnie jak idę gdzieś z wizytą, bo ludzie "puszczają by było dobrze słychać" a człowiek bradziej wrażliwy na dźwięki :).
Nie lubię słuchać głośno. Podkręcam tylko jak trzeba. Stopery mam w zapasie i zawsze przy sobie. 3M. Polecam, tanie i bardzo skuteczne 
Re: Wasz słuch
: piątek 14 cze 2013, 12:28
autor: a
Aha. na koncertach stopery - zawsze mam. Ale nie zawsze korzystam. Na te hałaśliwe widowiska po prostu już nie chodzę, bo nie chce mi się słuchać hałasu :)
Re: Wasz słuch
: wtorek 18 cze 2013, 13:38
autor: chantizstudio
Jestem dziś po badaniu słuchu. Wyniki z audiogramu poniżej. Co o tym myślicie ?
http://www15.speedyshare.com/hdCvP/download/Audiogram.JPG