Studio nagrań w autobusie
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !
Kultowe forum dla muzyków, producentów i realizatorów dźwięku. Jeżeli masz problem w studiu u nas znajdziesz jego rozwiązanie. Przekonaj się sam.
https://testforum.estradaistudio.pl/
https://testforum.estradaistudio.pl/viewtopic.php?f=13&t=27003
...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
Wszystko to fajne, ale ja bym zwymiotował od takiego oświetlenia i dekoracji wnętrz już przy pierwszej sesji. Jakby całość próbowano dopasować do tapety OSX, którą widać na tym monitorze.
Pozdrawiam.
...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
Ale wiocha........... rany!!! Slow brak.
...
...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
Ale wiocha........... rany!!! Slow brak. ...
Że wiocha to raz, a z praktyki, koleś wymięknie przy pierwszym nagraniu bębnów, o jakiejkolwiek setce czy nawet małym chórku może zapomnieć.
Co da mobilność? W połączeniu z miernymi możliwościami - nic. W połączeniu z typowo amerykańskim WOW-factor + światełkami rodem z LasVegas i odrobiną markowego sprzętu - może czasem zarobić na paliwo.
Już widze jak Timbaland jeździ tym złomem ;P Wypas zrobili dla reklamy, mozliwe ze nawet nie wydał na to centa. Teraz tylko patrzec ktora firma zrobi cos podobnego i dla kogo :P
Panowie, myślenie że to studio będzie zarabialo na siebie na nagrywaniu chórków i zespołów na 100 jest "drobnym" błędem.
Chyba nie do końca wiecie kim jest Timbaland:P
A co do "wiochy"- kwestia gustu.
.......
Rzecz gustu i nadal upieram sie ze wiocha - ale nie facet tylko ten autobus - odpustowy sznyt. Niebieskie swiatelka jak neony w burdelu z Lasvegasa Hamerykanska tandeta i tombak - stad wiocha.
Wiekszosc z was dalaby sie pokroic zeby moc sprzedac jedna dziesiecio-tysieczna tego co ten facet.
.......
Szanowny Kolego... Nie mam takich aspiracji. . Swoja droga ciekawa Kolegi wypowiedz, sprowokowala pytania: czy muzyka to juz dzis TYLKO TOWAR na sprzedaz? Czy muzyk to specjalista od marketingu ktory tworzy hodliwy produkt ze swojej tworczosci i (lub) wizerunku czy artysta tworzacy z potrzeby ducha i ku radosci sluchaczy? Czy muzyk bez tombakowego marketingu nie ma juz racji bytu a jego wizerunek sie nie obroni bez tegoz marketingu w zalewie tandety...?
Na szczescie jeszcze sa tacy artysci na swiecie ktorzy tworza bez bicza nad glowa i sztabu doradcow od sprzedazy. Bez przymusu, po swojemu, wbrew wszelkim trendom i bez wiesniackich autobusow. Po godzinach i w godzinach, skutecznie, swiezo, z talentem i biglem. I czesto dla kasy ale czasem tylko dla przyjemnosci i uznania. I tej swobody tworzenia bez sztucznych "wymogow rynkowych" wszystkim zycze. Bo jesli muzyka to tylko towar to bedzie coraz mniej muzyki w muzyce a nasi potomkowie nie odroznia tombaku od zlota.