Początki naszej przygody z muzyką

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:
Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: Soundscape » wtorek 17 cze 2008, 09:32

Witam!

Niedawno byłem w moim rodzimym Budapeszcie i przywiozłem całe pudło starych kaset. Przesłuchując je znalazłem masę starych nagrań i utworów z okresu, kiedy to miałem 14-16 lat i zacząłem przygodę z muzyką. Stare klimaty, pierwsze instrumenty, szumiące nagrania, "falujący" dźwięk z taśmy...Stary keyboard nagrywany jeszcze mikrofonem...pierwszy sampler wbudowany w mikser...Taka swego rodzaju nostalgia.

Jestem ciekaw jak zaczęła się wasza przygoda z muzyką, bo niekiedy (znam kilka historyjek znajomych) może to być nawet zupełnie przypadkowe, a potem kompletnie wciąga

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: mr-hammond » wtorek 17 cze 2008, 09:46

Pierwszy mój DAW :) to dwa magnetofony i dwie kasety :)
Na jednej odtwarzałem a na drugiej nagrywałem jednocześnie dogrywając kolejne partie :)
Zadowolenie było bardzo duże gdyż sam sobie to wymyśliłem ( a przynajmniej tak mi sie wtedy wydawało ).

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: DJOZD » wtorek 17 cze 2008, 10:54

...Pierwszy mój DAW :) to dwa magnetofony i dwie kasety :)
Na jednej odtwarzałem a na drugiej nagrywałem jednocześnie dogrywając kolejne partie :)
Zadowolenie było bardzo duże gdyż sam sobie to wymyśliłem ( a przynajmniej tak mi sie wtedy wydawało ). ...
**********************
No nie tylko ty to wymysliles . Chociaż ja zaczynalem nie na kaseciakach a na szpulowcu ZK140. Potem kaseciak i Commodore. Kiedy pojawily sie AMIGI szybko opanowalem ten sprzet i aranzowalem przy pomocy Protracera nastepnie Octameda - ktory dlugo nie mogl odejsc na emeryture. Tym bardziej ze uzywalem wtedy 16 bit karty dzwiekowej o przyzwitych paratemtrach (Toccata). Nie mialem potrzeby uzywania kiepskich szumblasterów. Od początku w tym samym czasie przez chyba 8 lat komponowalem przy pomocy sekwencera wbudowanego w syntezator Ensoniq. Spięte w calość MIDI gral wtedy jeszcze Yamaha DX7II i Roland perkusyjny.Wszytsko to na Octamed w Midi+Sample lub sekwencer B&P na Amidze. Potem pierwsze pecety P133 i praca na sekwencerze. Reszta to juz współczesne dzieje.

Awatar użytkownika
loonar1
Posty:101
Rejestracja:czwartek 05 sty 2006, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: loonar1 » wtorek 17 cze 2008, 11:19

Ja skończyłem podstawówkę muzyczną i jakoś trafiłem w CD-Action na artykuł o scenie komputerowej, potem był ScreamTracker 3, potem Fast Tracker 2 z dogrywaniem jakichś sampli z Yamahy DJX 1, a od studniówki [2004] przeszedłem już na windowsowskie rzeczy. Jeszcze pod Fast Trackerem 2 miksowałem całe utwory hiphopowe ze zwrotkami, refrenami itd... przeszedłem ze względu na brzmienie, ale brakuje mi czasami tego wygodnego "wklepywania" nut z FT2... istnieje coś takiego pod windows?

Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: mr.X » wtorek 17 cze 2008, 11:32

Moje pierwsze instrumenty elektroniczne to jakies wynalazki i analogowy syntezator zrobiony przez kolege wg. schematow w elektroniku czy czyms takim. Ale w 1996 kupiłem sobie Korga Trinity Plus i to była prawdziwa świętosc. Dzis juz go nie mam ,pozostała mi tylko polska instrukcja obsługi modułu plus. Teraz tylko ableton , laptop hp i pcr50 edirola.

Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: mr.X » wtorek 17 cze 2008, 11:36

...Moje pierwsze instrumenty elektroniczne to jakies wynalazki i analogowy syntezator zrobiony przez kolege wg. schematow w elektroniku czy czyms takim. Ale w 1996 kupiłem sobie Korga Trinity Plus i to była prawdziwa świętosc. Dzis juz go nie mam ,pozostała mi tylko polska instrukcja obsługi modułu plus. Teraz tylko ableton , laptop hp i pcr50 edirola....
**********************
no i karta usb emu0202

Awatar użytkownika
OYCIECPIOTR
Posty:237
Rejestracja:wtorek 25 lut 2003, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: OYCIECPIOTR » wtorek 17 cze 2008, 11:38

Dwukasetowy Panasonix z wejściem mikrofonowym na które można było włączyć wbudowany pogłos, mikser z analogowym delay`em, tania gitara RANa, która RANiła paluchy, do tego z 5-6 efektów EXAR`a. Potem doszedł piecyk LDMa. Stary bas, na którym dało się grać tylko do 12 progu. Rytm dawał automat perkusyjny VERMONY. Jak ja bym chciał go dzisiaj mieć...
[addsig]
[URL=http://chomikuj.pl/MISIORPLIKI/SAMPLE+24bity]darmowe sample analogów[/URL]

Awatar użytkownika
Łukasz1985
Posty:767
Rejestracja:poniedziałek 24 sty 2005, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: Łukasz1985 » wtorek 17 cze 2008, 12:03

Ja swój pierwszy utwór zrobilem na Rolandzie D-20 a potem kupilem Yamahe RM1X teraz korzystam z kompa i samplera MPC1000 rolanda uzywam teraz jako klawiatore midi

Pozdrawiam Łukasz.
Cubase Pro 8 - Windows 7 Home Premium (64bit)

Awatar użytkownika
lakiernik
Posty:399
Rejestracja:piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: lakiernik » wtorek 17 cze 2008, 12:05

Nasza "eksperymentalna kapela elektroniczna" zaczynała na mini wieży Philipsa z opcją Karaoke dzięki której ta wieża służyła za mikser
Oprócz wejścia mikrofonowego miała wejście LINE IN na RCA więc na kanał lewy szedł jeden" instrument" a na prawy drugi...Do tych wejść staralismy się podłaczać takie "instrumenty" pod które mozna było jeszcze podpinać inne szeregowo czyli jakiś zdezolowany keybord z targowiska ale miał wejście IN więc do wejścia można było podłaczyć inne źródło np. rózne rozjechane walkmany a z nich szły wcześniej preparowane taśmy ( nożyczki i klej jak u Pink Floydów). Mieliśmy w arsenale w pewnej chwili 5 sztuk różnych walkmanów a każdy miał inną usterkę która dawała inne efekty specjalne. Perkusjonalia szły z z owego keybordu Yamahy oraz dodatkowo z tłuczenia w rózne sprzety codziennego użytku do mikrofonu. Oczywiście wszystko szło przez liczne kostki gitarowe których była cała masa i podłaczane w różnych konfiguracjach, do tego stary gramofon unitry, masa płyt vinylowych głownie klasyka polskiego jazzu i bajki....Mnóstwo robionych samodzielnie i nie zawsze z należytą pieczołowitością kabli, co w efekcie po przejściu przez kilka dziwnych źródeł i kostek dawało mega brum na sumie... Ale to było piękne... pamietam że jak zaczynaliśmy "próbę" to ładną godzinę zajmowało poskładanie całej tej graciarni do kupy, ale wszystkim się chciał i podczas takiego podłaczanie często dochodziło do rewolucyjnych odkryc brzmieniowych, nowych konfiguracji....Wszytko to działo się w latach 1995-97 i ludzie którzy przychodzili na nasze eksperymentalne próby mówili że nigdy przedtem jak i długo potem nie słyszeli tak zakręconej i pojechanej muzy , a to fakt bo efekty taki jam'ów czasami i nas samych zaskakiwały....POPROSTU MUZYKA KONKRETNA
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Awatar użytkownika
lakiernik
Posty:399
Rejestracja:piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Początki naszej przygody z muzyką

Post autor: lakiernik » wtorek 17 cze 2008, 12:08

Acha i jeszcze był polski automat perkusyjny RYTM 16 - totalny vintage i ciekawy sound....
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

ODPOWIEDZ