Strona 1 z 3
Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 16:28
autor: wishmaster
Wpisujcie co :)
Bo ja ostatnio, w swietle ostatnich rewelacji ze stajni Celemony doznalem calkowicie bezkrytycznego objawienia, zrobilem sie bezwstydnie rozwartomordy na wszelkie czary-mary i mowie tak:
- zycze sobie...
...oprogramowania, ktore mi przeanalizuje wszystkie sciezki (w zakresie korekcji czestotliwosci) i zaproponuje opcje (miks do wyboru) sensownego zbilansowania tych sciezek.
Wtedy u mnie 80 procent calej "muzycznej" roboty, panie, odchodzi jak reka odjal :)
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 20:19
autor: Mr.Lee
...Wpisujcie co :)
Bo ja ostatnio, w swietle ostatnich rewelacji ze stajni Celemony doznalem calkowicie bezkrytycznego objawienia, zrobilem sie bezwstydnie rozwartomordy na wszelkie czary-mary i mowie tak:
- zycze sobie...
...oprogramowania, ktore mi przeanalizuje wszystkie sciezki (w zakresie korekcji czestotliwosci) i zaproponuje opcje (miks do wyboru) sensownego zbilansowania tych sciezek.
Wtedy u mnie 80 procent calej "muzycznej" roboty, panie, odchodzi jak reka odjal :)...
**********************
A gdzie w tym wszystkim wewnętrzna radośc i zadowolenie z świetnie dopracowanego miksu? Gdzie szum w uszach po wielu godzinach słuchania tego samego?
I ostatnie pytanie! Skąd komputer będzie wiedział że w tym miejscu nagrania Ty Chcesz by gitara zapłakała i odeszła daleko do tyłu za scenę
Pozdrawiam!
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 20:26
autor: Tadeo
I ostatnie pytanie! Skąd komputer będzie wiedział że w tym miejscu nagrania
Ty Chcesz by gitara zapłakała i odeszła daleko do tyłu za scenę
Pozdrawiam!...
**********************
nie no, podepnie sie do mózgu receptory przesyłające wszelkie nasze sugestie do owego cudownego softu
ehh
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 20:33
autor: Mr.Lee
nie no, podepnie sie do mózgu receptory przesyłające wszelkie nasze sugestie do owego cudownego softu
ehh

...
**********************
A widzisz Tadeo. Masz rację. Zapomniałem o jednej sprawie. A mianowicie w tak skomplikowanym programie nie zabraknie napewno VST dla naszego mózgu. Nie daj Boże żeby się komp wtedy zawiesił.
Pozdrawiam!
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 21:11
autor: AdamZ
A widzisz Tadeo. Masz rację. Zapomniałem o jednej sprawie. A mianowicie w tak skomplikowanym programie nie zabraknie napewno VST dla naszego mózgu. Nie daj Boże żeby się komp wtedy zawiesił.
Pozdrawiam!...
**********************
Chłopaki co bierzecie ? Ja też tak chce
[addsig]
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 21:22
autor: wishmaster
eee tam, marudzicie... :) W zasadzie mozna sobie juz wyobrazic program, ktoremu ladujesz jakies referencyjne wartosci brzmieniowe i on ci pod to (nie droga bezkrytycznego nasladownictwa ale improwizacji) inteligentnie sklei calosc do kupy. Zapewne nie bedzie to arcydzielo, ale jesli pierwsze prawo
tego typu robotyki bedzie brzmialo : przede wszystkim nie szkodzic, to juz bedzie cos. Ostatecznie - nie oszukujmy sie w departamencie miksu nie ma znowoz tak wiele artyzmu, wszystko podlega dosyc sztywnym prawom,
i uznawani sa zazwyczaj nie ci, ktorzy "inspiruja", ale ci ktorzy po prostu nie popelniaja bledu. :)
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 21:35
autor: Mr.Lee
...eee tam, marudzicie... :) W zasadzie mozna sobie juz wyobrazic program, ktoremu ladujesz jakies referencyjne wartosci brzmieniowe i on ci pod to (nie droga bezkrytycznego nasladownictwa ale improwizacji) inteligentnie sklei calosc do kupy. Zapewne nie bedzie to arcydzielo, ale jesli pierwsze prawo
tego typu robotyki bedzie brzmialo : przede wszystkim nie szkodzic, to juz bedzie cos. Ostatecznie - nie oszukujmy sie w departamencie miksu nie ma znowoz tak wiele artyzmu, wszystko podlega dosyc sztywnym prawom,
i uznawani sa zazwyczaj nie ci, ktorzy "inspiruja", ale ci ktorzy po prostu nie popelniaja bledu. :) ...
**********************
A tu narodził sie kolejny pomysł.:roll:
Sam oceń czy dobry.
Skoro prgramy naśladują analogi (np. pro52) za pomocą algorytmów, to gdzie tkwi problem by nie naśladowały znanych i cenionych realizatorów dzwięku?
Pozdrawiam!
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 21:50
autor: wishmaster
Nie wiem w czym problem, nie tworze takich programow. :) O ile jednak
juz na samym poczatku dajesz maszynie jakies wskazowki (typu np. ta oddalajaca sie gitarka), sesja jest juz jako tako poszatkowana liniami envelopes (vol, pan, fx) - a maszyna ma za zadanie wylacznie "wlasciwe"
(w kilkunastu proponowanych opcjach) zbilansowanie korekcji poszczegolnych sciezek, to w zasadzie latwo moge sobie taka automatyke wyobrazic.
Ale oczywiscie co innego bujna wyobraznia, co innego rzeczywistosc :)
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: sobota 15 mar 2008, 22:03
autor: wishmaster
Chociaz... wiecie, tak sobie teraz mysle...Cos takiego chyba juz istnieje :) Wezcie pierwszy z brzegu obciachowy keyboard, eksperymentalnie zmontujcie na nim jakiegos songa, zrobcie aranz - bez wzgledu na ustawienia -pan., vol, jakies poglosy itd. - finalnie WSZYSTKO sie klei Czy nie? :)
Re: Ja bardzo sobie życzę...
: niedziela 16 mar 2008, 05:56
autor: Q-GEN
Wishmaster: szacun!
Skoro to koncert życzeń: oby mi się nigdy NIC w życiu nie kleiło tak, jak miksy w samograjach!
Nawet te wypaśne, są jakby przaśne! ;D
Pozdrawiam!