Post
autor: jd73 » sobota 25 lis 2006, 12:03
...Tja, nie napisali tylko, ze niejeden samouk/praktykant/sróbtosamer ma większe umiejętności niż studenciak, co wiedze pochłonął i ma dyploma zdanego (na jaką ocene to juz nieistotne)
tutaj jak wszedzie praktyka najważniejsza, a o dobrą trudno....
**********************
Byłem raz na koncercie perkusistów na AM w Katowicach. Śpiewał też Szcześniak, który właśnie kończył 5 rok. Nagłaśniał to student. Pietwsze co to bym go zabił za poukładanie kabli na scenie. Sześniak wchodził na scene prawie że krokiem bocianim po między zwojami kabli. Druga sprawa to odbiornik bezprzewodowego ustawiony z tyłu sali obok miksera. Gdy Bernard Maseli, prowadzący koncert zszedł z mikrofonem ze sceny za kulisy, w głośnikach pojawiły się szumy typowe, gdy mikrofon ucieka poza zasięk odbiornika. (siedziałem przed konsolą) Dopiero po trzecim moim zawołaniu: Bezprzewodówka!, zciszyli kanał. Profesor siedzący obok miksera (z tego co opowiadał mi kolega, który siedział obok profesora i "akustyka") tylko spuścił głowę.
Jak na mnie, to w tej sytuacji zotały naruszone 2 podstawowe "przykazania" AKUSYUKÓW. ( jesli nie pierwsze)
1. Układaj kable tak, aby poruszanie sie na scenie nie groziło tragedią!
2. Odbiornik bezprzewodówki powinien być ustawiony w miejscu, gdzie będzie się widział z nadajnikiem!
Co do rynku " mniejszych" imprez, jeśli chodzi o nagłaśnianie, to powiem tak:
BĘDZIE GORZEJ!
Sprzęt może kupić każdy, tylko kasa ogranicza! A że to w ramach takiej tam zabawy dźwiękiem, to poznajomości za "stówkę".
Jedynie kto może to powstrzymać, to sami organizatorzy imprez. Ale oni sami na tym się dobrze nie znają, więc czy tam będzie konsola 3 kanałowa, czy 16 czy 24 to jeden KOŃ, a odsłucho po co komu?!. Byle tam coś brzęczało.