**********************
Przepraszam że tak to odebrałeś, nie miałem złych intencji. też wyraziłem swoja opinię. Zauważam natomiast w polskim społeczeństwie taką dziwną tendencję do krytykowania czegoś co poszło w bardziej komercyjnym kierunku, mimo iż artystycznie do przodu. Kolejna tendencja to mastering. Jesli coś jest głośno zmasterowane to też spada lawina krytyki. Podejrzewam, że to chodzi o niemoc w dokonaniu czegos podobnego, bo zrobic nagranie na poziomie -7db RMS to jest sztuka. Sam próbowałem i rozkładam bezradnie ręce. Podziwiam te płyty, dla mnie nic tam nie trzeszczy. powiem więcej brzmi to wyśmienicie. Ale to jest moje zdanie.

...
**********************
Poza tym... jeśli nawet trzeszczy (choć sam też tego przyznam nie słyszę) to jaki to ma wpływ na to co pisałem o samej muzyce? Dla mnie ta płytka jest pewnego rodzaju przekrojem przez różną twórczość RHCP od bardziej zrytmizowanego grania jakie było na Blood Sugar Sex Magic (np. Hump de Bumb, czy Warlocks) do bardziej melodyjnego z chociażby Californication (chociażby Snow (Hey Oh))...
Mnie fascynuje to, że można zagrać w czwórkę taką muzę, która powala na kolana... Nie wiem ile osób pamnięta jeszcze jak jednego roku w sopocie występował TEXAS i Bryan Adams... Dla mnie texas wypadł naprawdę mizernie blado przy Adamsie, choć w texasie było 500 osób: 4 wokalistów, 5ciu gitarzystów, 4 perkusjonalistów, chór Armii Czerwonej i mała orkiestra... i jeszcze 5ciu gości wypuszczało sample przy stole.
Adams wyszedł z dwoma kumplami z którymi gra od 1000lat i zrobili taką rozpierduchę na scenie, ze koniec świata. Moim zdaniem był to jeden z najlepszych koncertów w sopocie.
Moim zdaniem wielu ludziom brakuje tzw. "rock and rolla" na scenie i w muzyce ogólnie. Wiadomo, technika ważna sprawa, ale jeśli za techniką nie idą pomysły to jest to do bani
A propos tego trzeszczenia to proszę zwróćcie uwagę na ostatnie płyty DM czy Madonny... Nie mówiąc już o skrajnym dla mnie przypadku: Geri Halliwell - "It's Raining Man". To jest utworek przy słuchaniu którego wyobrażam sobie dwie szafy 40U procesorów psychoakustycznych wysterowanych do czerwoności...
To takie przemyślenia, pozdrawiam znad podręcznika do psychoakustyki

))
[addsig]