Nowa płyta RHCP...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00
Nowa płyta RHCP...

Post autor: Antheck » wtorek 27 cze 2006, 20:26

Przypadkiem wpadła mi płytka RHCP w ręce...
Przesłuchałem i ... jestem zniszczony...
Nie pod względem realizacji czy produkcji, bo to w L.A. stoi na najwyższym poziomie i po prostu nie moge osobiście się do niczego przyczepić, a to do czego ewentualnie mógłbym jest zaniedbywalne totalnie...
Chodzi mi o całokształt... Jasna cholera!!! (przepraszam Admina) przecież tam jest taka energia, taka magia, taka radość wspólnego grania... najbardziej intryguje mnie to, ze jest to muzyka taka raczej prosta, z rockowym wypierdem ale też ludzką twarzą... A nie jakieś wydziwianie
Kurcze, ja ich podziwiam... gitarka, basik, bębny i wokal. Gdzieniegdzie troszkę trompki (made by Flea )), troszkę synthów i takie tam różne różności... wg mnie będzie to jeden z najlepszych albumów tego roku...
Pozdrawiam, Antheck
PS> Dla mnie utworek: "Turn it Again" to mistrzostwo świata...
[addsig]
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Darkthrone
Posty:243
Rejestracja:czwartek 21 paź 2004, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Darkthrone » wtorek 27 cze 2006, 21:57

...Przypadkiem wpadła mi płytka RHCP w ręce...
Przesłuchałem i ... jestem zniszczony...
Nie pod względem realizacji czy produkcji, bo to w L.A. stoi na najwyższym poziomie i po prostu nie moge osobiście się do niczego przyczepić, a to do czego ewentualnie mógłbym jest zaniedbywalne totalnie...
Chodzi mi o całokształt... Jasna cholera!!! (przepraszam Admina) przecież tam jest taka energia, taka magia, taka radość wspólnego grania... najbardziej intryguje mnie to, ze jest to muzyka taka raczej prosta, z rockowym wypierdem ale też ludzką twarzą... A nie jakieś wydziwianie
Kurcze, ja ich podziwiam... gitarka, basik, bębny i wokal. Gdzieniegdzie troszkę trompki (made by Flea )), troszkę synthów i takie tam różne różności... wg mnie będzie to jeden z najlepszych albumów tego roku...
Pozdrawiam, Antheck
PS> Dla mnie utworek: "Turn it Again" to mistrzostwo świata...
...
**********************
Dla mnie to mógłby być jednopłytowy album. Czegoś mi brakuje w ich ostatnich produkcjach. Za najlepsze ich albumy uważam Mother's Milk i mój ulubiony, przepiękny i z wyziewem album Blood Sugar Sex Magic. Na nim pokazali KLASĘ!

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Feefrock » wtorek 27 cze 2006, 23:21


...
**********************
Dla mnie to mógłby być jednopłytowy album. Czegoś mi brakuje w ich ostatnich produkcjach. Za najlepsze ich albumy uważam Mother's Milk i mój ulubiony, przepiękny i z wyziewem album Blood Sugar Sex Magic. Na nim pokazali KLASĘ!...
**********************
Dla niektórych Metallica kończy się na Kill'em All, a czarna to jest g....

Awatar użytkownika
Miszkas
Posty:28
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Miszkas » środa 28 cze 2006, 08:44


"Nie pod względem realizacji czy produkcji, bo to w L.A. stoi na najwyższym poziomie i po prostu nie moge osobiście się do niczego przyczepić, a to do czego ewentualnie mógłbym jest zaniedbywalne totalnie..." **********************

Mnie tez ta płyta rozwaliła! I prawdę powiedziawszy chętnie zwróciłbym ją do sklepu, bo to jest zwyczajne chamstwo. Muza ok, ale z głośników dochodzi trzeszczenie, bo jakiś palant stwierdził że RCHCP to wielki zespół jest i musi mieć nagłośniejszą płytę na rynku... A za co ja płacę? Za pościnane szczyty sygnału? Po co w ogóle zadawać sobie trud tłoczenia cd? Nie lepiej od razu zrobić mp3 w 128kbs???

Darkthrone
Posty:243
Rejestracja:czwartek 21 paź 2004, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Darkthrone » środa 28 cze 2006, 08:58

Dla mnie to mógłby być jednopłytowy album. Czegoś mi brakuje w ich ostatnich produkcjach. Za najlepsze ich albumy uważam Mother's Milk i mój ulubiony, przepiękny i z wyziewem album Blood Sugar Sex Magic. Na nim pokazali KLASĘ!...
**********************
Dla niektórych Metallica kończy się na Kill'em All, a czarna to jest g....
...
**********************
Ja nie powiedziałem, że się kończy i nie bądź taki uszczypliwy bo Ci się niedobrze zrobi od tego. Czy niektórzy nie potrafią zrozumieć, że to kwestia gustu ? Koledze podoba się najnowszy album i dobrze. Ja wyraziłem tylko zdanie, że mi on się nie bardzo podoba... Co do zespołu Metallica, załóż osobny wątek o nich i porozmawiamy. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Feefrock » środa 28 cze 2006, 09:33


**********************
Ja nie powiedziałem, że się kończy i nie bądź taki uszczypliwy bo Ci się niedobrze zrobi od tego. Czy niektórzy nie potrafią zrozumieć, że to kwestia gustu ? Koledze podoba się najnowszy album i dobrze. Ja wyraziłem tylko zdanie, że mi on się nie bardzo podoba... Co do zespołu Metallica, załóż osobny wątek o nich i porozmawiamy. Pozdrawiam....
**********************
Przepraszam że tak to odebrałeś, nie miałem złych intencji. też wyraziłem swoja opinię. Zauważam natomiast w polskim społeczeństwie taką dziwną tendencję do krytykowania czegoś co poszło w bardziej komercyjnym kierunku, mimo iż artystycznie do przodu. Kolejna tendencja to mastering. Jesli coś jest głośno zmasterowane to też spada lawina krytyki. Podejrzewam, że to chodzi o niemoc w dokonaniu czegos podobnego, bo zrobic nagranie na poziomie -7db RMS to jest sztuka. Sam próbowałem i rozkładam bezradnie ręce. Podziwiam te płyty, dla mnie nic tam nie trzeszczy. powiem więcej brzmi to wyśmienicie. Ale to jest moje zdanie.

Awatar użytkownika
ElvisKing
Posty:80
Rejestracja:niedziela 27 lis 2005, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: ElvisKing » środa 28 cze 2006, 10:24

To w koncu RHCP.Musi byc tona brudu :) Jak dla mnie plytka super,lecz faktycznie mozna by ja okroic do jednego CD...Moim faworytem jest Torture Me i swietny motyw trompki(syntetyk?).Szkoda, ze motyw nie jest bardziej rozwiniety,przy solo gitary moglo by byc magicznie :)
UWAGA TEN POST ZOSTAL NAPISANY PO CONAJMNIEJ 2 PIWACH :) !!!

Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Antheck » środa 28 cze 2006, 11:11

**********************
Przepraszam że tak to odebrałeś, nie miałem złych intencji. też wyraziłem swoja opinię. Zauważam natomiast w polskim społeczeństwie taką dziwną tendencję do krytykowania czegoś co poszło w bardziej komercyjnym kierunku, mimo iż artystycznie do przodu. Kolejna tendencja to mastering. Jesli coś jest głośno zmasterowane to też spada lawina krytyki. Podejrzewam, że to chodzi o niemoc w dokonaniu czegos podobnego, bo zrobic nagranie na poziomie -7db RMS to jest sztuka. Sam próbowałem i rozkładam bezradnie ręce. Podziwiam te płyty, dla mnie nic tam nie trzeszczy. powiem więcej brzmi to wyśmienicie. Ale to jest moje zdanie.
...
**********************
Poza tym... jeśli nawet trzeszczy (choć sam też tego przyznam nie słyszę) to jaki to ma wpływ na to co pisałem o samej muzyce? Dla mnie ta płytka jest pewnego rodzaju przekrojem przez różną twórczość RHCP od bardziej zrytmizowanego grania jakie było na Blood Sugar Sex Magic (np. Hump de Bumb, czy Warlocks) do bardziej melodyjnego z chociażby Californication (chociażby Snow (Hey Oh))...
Mnie fascynuje to, że można zagrać w czwórkę taką muzę, która powala na kolana... Nie wiem ile osób pamnięta jeszcze jak jednego roku w sopocie występował TEXAS i Bryan Adams... Dla mnie texas wypadł naprawdę mizernie blado przy Adamsie, choć w texasie było 500 osób: 4 wokalistów, 5ciu gitarzystów, 4 perkusjonalistów, chór Armii Czerwonej i mała orkiestra... i jeszcze 5ciu gości wypuszczało sample przy stole.
Adams wyszedł z dwoma kumplami z którymi gra od 1000lat i zrobili taką rozpierduchę na scenie, ze koniec świata. Moim zdaniem był to jeden z najlepszych koncertów w sopocie.
Moim zdaniem wielu ludziom brakuje tzw. "rock and rolla" na scenie i w muzyce ogólnie. Wiadomo, technika ważna sprawa, ale jeśli za techniką nie idą pomysły to jest to do bani
A propos tego trzeszczenia to proszę zwróćcie uwagę na ostatnie płyty DM czy Madonny... Nie mówiąc już o skrajnym dla mnie przypadku: Geri Halliwell - "It's Raining Man". To jest utworek przy słuchaniu którego wyobrażam sobie dwie szafy 40U procesorów psychoakustycznych wysterowanych do czerwoności...
To takie przemyślenia, pozdrawiam znad podręcznika do psychoakustyki ))
[addsig]
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: Feefrock » środa 28 cze 2006, 12:41

święta racja, szkoda tylko, że w naszym kraju liczy się pseudonoweczesność. Spróbuj wyskoczyć w czteroosobowym składzie, to Cię wysmieją (wytwórnie) że grasz jak w latach 80-tych. Nie masz loopów toś cienias.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Nowa płyta RHCP...

Post autor: matiz » środa 28 cze 2006, 13:00

Adams wyszedł z dwoma kumplami z którymi gra od 1000lat i zrobili taką rozpierduchę na scenie, ze koniec świata. Moim zdaniem był to jeden z najlepszych koncertów w sopocie.

Dobry koncert, rzeczywiscie, tak jak np. Chris Rea. Tylko troche mi sie nie podobalo, jak w pewnym momencie Adams podniosl prawa reke do gory, a osemki na basie nadal bylo slychac...

ODPOWIEDZ