Dekadencja

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » poniedziałek 22 gru 2008, 01:17

"Nasza cywilizacja potrafi się znakomicie koncentrować na treści, nie wykształciliśmy jednak sprawnego widzenia peryferyjnego, które pozwoliłoby nam dostrzegać stopniowe zmiany kontekstu."

[Esther Dyson]


[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: majall » poniedziałek 22 gru 2008, 03:16

http://pl.youtube.com/watch?v=rUSzhvrrPZQ&feature=related

************
Podany link nie wnosi nic do dyskusji natomiast gdybym miał ocenić muzykę i zjawisko tego typu to natychmiast napiszę że jest to zero . Oprucz sprzętu wyprodukowanego przez innych ludzi ci Panowie nic nie umieją .zachowanie na scenie też nie jest nowatorskie i nie wymyślone przez nich takie rzeczy to prymitywne naśladownictwo plemion afrykański murzynow , amerykańskich indian prezentujących swą sztukę już w starożytności.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: SEBSON » poniedziałek 22 gru 2008, 10:21

Podany link nie ma wnosić do dyskusji czegokolwiek.
Temat powinien zakończyc się po znakomitych postach Pawła i Pietro.Lecz pojawił się Piotr i napisał tak,cyt:

"Wciąż uważam, że gdyby na przykład ludzkości na kilka miesięcy odłączyć dopływ prądu, ludzie myśleliby zupełnie inaczej i dokonywaliby zupełnie innych wyborów, niż robią to dziś. Może w końcu samodzielnych i zgodnych z własną, nieprzymuszoną wolą...

Jeśli marzenia o najnowszym 8-procesorowym komputerze uznaje ktoś za własną kreację swej woli, to mogę go zapewnić, że jest znacznie bardziej podatny na uleganie wpływom i manipulację, niż pokłady jego samodzielnego myślenia i wielkość jego imaginacji.

A teraz urażeni mogą krzyczeć, tupać nogami i podobnie zaprzeczać, że wcale nie są przecież niewolnikami tonu powszechnej świadomości"...

W takim razie,jak się ma to do wspomnianych wcześniej przez Pietro Jerry Goldsmith'a i H.Zimmera z 10komputerowymi systemami ? - NIJAK! - to był zank,że Piotr pojawił się ponownie w temacie,by wszystkich porozstawiać po kątach w wiadomym stylu i jeszcze odwracać kota ogonem,pisząc (to było najlepsze) że...... " Sebson dał się wkręcić.." .....
Macandroll również wyraźnie naświetlił sprawę funkcjonalności posiadania 8rdz.procesorów - o ile przekładałoby się to na wyraźną korzyść w środowisku możliwości i stabilności pracy z komputerem,choć w dwutorowy sposób,w drugim kontekście, przejaskrawił (powszechne porzucenie kształcenia gry na instrumentach z powodu wizji samoregerowanych algorytmów,wspomnianego przez niego - komunizmu ducha).Ja osobiście nie wierzę w taki scenariusz,gdyż satysfakcja gry zespołowej,granie dla tulącej się ukochanej na pianinie,koncertowanie na żywo dla setek ludzi - to wartości i frajdy bezcenne.Tu nie ma miejsca na algorytm.
Napisałem już WSZYSTKO ,co uważałem za konieczne,również w kontekście tendencyjnych działań Piotra,na flankach których,posyła on,wspierając się filozoficzną literaturą,często wg .mnie WOGÓLE nie przystające do rzeczywistości i tematu konkluzje i często nieproporcjonalne,uwłaczające innym,metafory(przykład kaszanki).

Zgadzajcie się z moimi wyjaśnieniami,lub nie - ale ich fundamenty,są nad wyraz widoczne.

potem było już to :

[A zwróciłeś uwagę na wgraną próbkę w 2:08 utworu "Sulphur Phuture (Praczas)"?
"Trzeba wyjść poza czystą abstrakcję i zaakceptować, że rzeczywistość wykracza poza nasze niezbite przekonania."]

i to :

["Nasza cywilizacja potrafi się znakomicie koncentrować na treści, nie wykształciliśmy jednak sprawnego widzenia peryferyjnego, które pozwoliłoby nam dostrzegać stopniowe zmiany kontekstu."]

Jak znowu mam przerzucac setki mniej lub bardziej rewolucyjnych spostrzeżeń,cytatów i prostować kontekst,badać,naświetlać,separować poziom merytoryki w odniesieniu dla mnie już zupełnie wyczerpanego tematu,to dziękuję serdecznie - wolę Piotra odesłać ponownie do linka kolejnego utworu Prodigy i poprosić o jeszcze więcej VOLUME niż poprzednio...

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » poniedziałek 22 gru 2008, 11:48

... [...] Napisałem już WSZYSTKO ,co uważałem za konieczne,również w kontekście tendencyjnych działań Piotra,na flankach których,posyła on,wspierając się filozoficzną literaturą,często wg .mnie WOGÓLE nie przystające do rzeczywistości i tematu konkluzje i często nieproporcjonalne,uwłaczające innym,metafory(przykład kaszanki).
[...]


### Sebson, zajrzyj, proszę, co to metodologia nauk, jeśli tak Cię razi wspieranie się cytatami. I skontentuj, że lekceważenie autorytetów i tani bunt opluwania tradycji (tu: "filozoficznej literatury"), to przynależność młokosów, którym się wydaje, że od nich się zaczyna historia, i że na nowo wymyślają koło.
Oraz cecha wyjątkowych ignorantów...



[...] Jak znowu mam przerzucac setki mniej lub bardziej rewolucyjnych spostrzeżeń,cytatów i prostować kontekst,badać,naświetlać,separować poziom merytoryki w odniesieniu dla mnie już zupełnie wyczerpanego tematu,to dziękuję serdecznie - wolę Piotra odesłać ponownie do linka kolejnego utworu Prodigy i poprosić o jeszcze więcej VOLUME niż poprzednio...


### Jasne, lepiej się poburzyć, spalić książki i od siebie zacząć historię. Czym jest Prodigy, to dość dosadnie napisał powyżej majall. Gdybym miał zły humor, to bym się pod tym podpisał obiema rękoma. Ponieważ dziś mam dobry, robię to tylko jedną ręką. A Twoi koszerni (z całym szacunkiem) Goldsmith i Zimmer, to także liga rzemieślników, o których kopie nie ma co kruszyć. Umrą razem ze swoimi holywoodzkimi filmami, których - gdyby nie przesadnie agresywana promocja i finanse równe budżetom afrykańskich państw - kot z kulawą nogą by nie oglądał. Nie ma szans, by historia je zapamiętała. Brakuje im uniwersaliów...
Oraz dobrego smaku.
"Happy end".

[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 22 gru 2008, 12:35

wspieranie się cytatami.

Mnie nie razi. Kiedyś w podobnej dyskusji przytoczyłem trzy adekwatne, ale "najmądrzejsi" je zignorowali.

Ale może powtórzę:

"Chciałżebyś wszystko pojąć? O Horacy,
Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,
Niż się ich śniło waszym filozofom." (W. Shakespeare)

"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona." (A. Einstein)

"Nie bądź nazbyt sprawiedliwy ani mądry więcej niż potrzeba, abyś nie zgłupiał." (Kohelet)

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: SEBSON » poniedziałek 22 gru 2008, 12:53

Jetseś tendencyjny do bólu.Czy uważasz,że razi mnie wspieranie się cytatami?Jeżeli to właśnie wywnioskowałeś z moich wypowiedzi - to masz wyraźny problem z inteligencją.Ale - jak dziś widać - tam gdzie kończy się filozoficzna hybryda i zaczyna się Piotr,nie powinno stanowić dla nikogo zaskoczenia.Nie panie Piotrze - napisałem,że b.często merytoryka Twoich cytatów jest zwodnicza,wyniosła,a w kontekście do tematu bywa żadna.I nie zasłaniaj się dziedziną metodologii nauk.Sam od tego(inwazyjnego,natrętnego opierania się o cytaty) stronię jak tylko mogę - przypiszesz to wykształceniu lub oczytaniu? Niech zgadnę... -Tak właśnie działasz...We mnie momentami wzbudzając -...gdybym miał zły humor napisałbym,że.."......."(pewnie wywnioskowałeś problem z dopasowaniem słowa?).
Pomimo Twoich powyższych insynuacji - nie widzę potrzeby reprezentowania Tobie czym się zajmuję,kim jestem prywatnie,z prostej przyczyny - niezwykle skutecznie można w dyskusji uaktywnić mechanizmy obrazowania groteskowości takich postaci jak Ty.Nadmienię jednak,że niezwykle często uaktywniasz je sam,co wprawiało mnie niejednokrotnie w konsternację,o konsystencji ubawu.O czym świadczy chociażby ten
osąd :

Goldsmith i Zimmer, to także liga rzemieślników, o których kopie nie ma co kruszyć. Umrą razem ze swoimi holywoodzkimi filmami, których - gdyby nie przesadnie agresywana promocja i finanse równe budżetom afrykańskich państw - kot z kulawą nogą by nie oglądał. Nie ma szans, by historia je zapamiętała. Brakuje im uniwersaliów...
Oraz dobrego smaku.

Który też pozostawiam rozwadze forumowiczów.
Linka z Prodigy i kręcenia gałką VOLUME ,nie zrozumialeś.Ale o powyższym juz wspominałem - tam gdzie kończy się hybryda...

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » poniedziałek 22 gru 2008, 13:45

...Jetseś tendencyjny do bólu.Czy uważasz,że razi mnie wspieranie się cytatami?Jeżeli to właśnie wywnioskowałeś z moich wypowiedzi - to masz wyraźny problem z inteligencją.Ale - jak dziś widać - tam gdzie kończy się filozoficzna hybryda i zaczyna się Piotr,nie powinno stanowić dla nikogo zaskoczenia.Nie panie Piotrze - napisałem,że b.często merytoryka Twoich cytatów jest zwodnicza,wyniosła,a w kontekście do tematu bywa żadna.I nie zasłaniaj się dziedziną metodologii nauk.Sam od tego(inwazyjnego,natrętnego opierania się o cytaty) stronię jak tylko mogę - przypiszesz to wykształceniu lub oczytaniu? Niech zgadnę... -Tak właśnie działasz...We mnie momentami wzbudzając -...gdybym miał zły humor napisałbym,że.."......."(pewnie wywnioskowałeś problem z dopasowaniem słowa?).
Pomimo Twoich powyższych insynuacji - nie widzę potrzeby reprezentowania Tobie czym się zajmuję,kim jestem prywatnie,z prostej przyczyny - niezwykle skutecznie można w dyskusji uaktywnić mechanizmy obrazowania groteskowości takich postaci jak Ty.Nadmienię jednak,że niezwykle często uaktywniasz je sam,co wprawiało mnie niejednokrotnie w konsternację,o konsystencji ubawu.O czym świadczy chociażby ten
osąd :

Goldsmith i Zimmer, to także liga rzemieślników, o których kopie nie ma co kruszyć. Umrą razem ze swoimi holywoodzkimi filmami, których - gdyby nie przesadnie agresywana promocja i finanse równe budżetom afrykańskich państw - kot z kulawą nogą by nie oglądał. Nie ma szans, by historia je zapamiętała. Brakuje im uniwersaliów...
Oraz dobrego smaku.

Który też pozostawiam rozwadze forumowiczów.
Linka z Prodigy i kręcenia gałką VOLUME ,nie zrozumialeś.Ale o powyższym juz wspominałem - tam gdzie kończy się hybryda
......
**********************

W kontekście powyższej wypowiedzi, zwłaszcza chwalącej komercyjne gnioty Hollywood, czy inne KloZetowe Schillery i Prodigy, bardzo naiwnie wygląda kontrastująca z takimi Twoimi poglądami ta wypowiedź:

"I jak nikt - czuje się człowiekiem wolnym,wyzwolonym,ABSOLUTNIE NIEZMANIPULOWANYM,A WRĘCZ ZALANYM MOŻLIWOŚCIAMI DOWOLNEGO WYBORU!"

Jednak weź pod uwagę, że subiektywne odczucie ("czuję się") nie jest kompletnie tym, co obiektywna prawda. Nawet, jeśli coś Ci się wyjątkowo wydaje, a powszechny ton świadomości w tym Cię utwierdza, marketingiem chwali i usypiającymi reklamami głaszcze po głowie.

Jednak choć w jednym masz wielką siłę i przewagę: większość zmanipulowanego gminu otaczającej nas rzeczywistości jest po Twojej stronie, dlatego tak odważnie sobie tutaj poczyniasz, do tego zwyczajnie kłamiąc, wkładając mi w usta słowa, jakich nigdzie nie wypowiedziałem ("Sebson dał się wkręcić..").

A o tym, że w swym wielbionym relatywizmie, tanią rozrywkę mieszasz z kreacjami kultury (czyt. sztuką), już pisałem. I to jest największy problem, dlaczego ta dyskusja tak Ci się rozłazi, a moje teksty uwierają Cię, jak kamyk w bucie.


[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 22 gru 2008, 14:08

Jednak weź pod uwagę, że subiektywne odczucie ("czuję się") nie jest kompletnie tym, co obiektywna prawda.

To zdanie jest prawdziwe również w odniesieniu do Ciebie.

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » poniedziałek 22 gru 2008, 14:18

...Jednak weź pod uwagę, że subiektywne odczucie ("czuję się") nie jest kompletnie tym, co obiektywna prawda.

To zdanie jest prawdziwe również w odniesieniu do Ciebie
....
**********************

Jak najbardziej racja. Zresztą i w odniesieniu do Ciebie, także. Pozostaje pytanie, czy lepiej wierzyć Hollywoodowi, czy długiej tradycji filozoficznej. I jeszcze prostsze, na które może mi odpowiesz:

Dlaczego akurat większość ma mieć rację?



[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 22 gru 2008, 14:35

Pozostaje pytanie, czy lepiej wierzyć Hollywoodowi, czy długiej tradycji filozoficznej.

Długa tradycja filozoficzna jest pełna sprzeczności, przeciwstawnych poglądów, wybitnych umysłów oraz również zwykłych szarlatanów. Ale nawet Ci najwybitniejsi nie mieli nigdy monopolu na nieomylność.

Dlaczego akurat większość ma mieć rację?

Większość niezwykle rzadko ma rację. O ile kiedykolwiek. Tak samo, jak nie ma żadnego człowieka, który ma zawsze rację. Albo ma prawo decydować, czym jest racja. Wiedza jest zawsze ograniczona.

Czy nam się aby fora nie pomyliły?

Zablokowany