Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Wojtek1980
Posty:137
Rejestracja:piątek 18 sie 2006, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Wojtek1980 » poniedziałek 24 mar 2008, 12:12

Ja powiem tylko tyle, ze kawałek Rihanny zabrzmiał by pewnie lepiej gdyby perkę nagrał żywy perkusista, pojawiły by się jakieś przejścia, urozmaicenia, a tak jest nuda rytmiczna... Do tego można się przyczepić, ale taka teraz moda... HICIORy robi się jak widać bez większych wysiłków, małym kosztem
Mnie się bardzo to brzmienie nie podoba
Korg 01/W pro, Korg X50, Yamaha P-70.

Awatar użytkownika
Lalone
Posty:143
Rejestracja:piątek 14 maja 2004, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Lalone » poniedziałek 24 mar 2008, 12:24

Trzeba byc na prawde chyba slepym, zeby nie widziec jak bardzo znizkowaly gusta muzyczne gawiedzi. Nad tym tutaj tak czczo debatujemy, zalamujemy rece :) ...
**********************

O to wlasnie chodzi. Nie o zazdrosc, kase, problem z czymis sukcesem. Co wy z ta kasa ciagle...!
Jakosc mainstreamu obecnie jest zenujaco niska. Nigdy jeszcze tak zle nie bylo. I prosze, nie badzcie naiwni i dajcie skokoj z wypowiedziami typu: 'komus sie udalo, robi cos co podoba sie ludziom, a wy krytukujecie bo tylko zazdroscicie/ nie umiecie/ jestescie smutasami...'

Moj profesor (nie majacy nic wspolnego z muzyka, mega utytulowany na swiatowa skale - czyli bez powodow do kompelksow i zazdrosci mawial jeszcze latach 90-tych: 'California i Hollywood to najsprawniejsza w hsitorii swiata machina propagandowa, Goebels i jego koledzy to przy Hollywood gowniarze z piaskownicy...'

G.o.w.n.o typu przywolana tu Rihanna nie jest dobra i dlatego sie przebila. Nie badzcie dzieciakami. To sa tysiace ludzi, potezene organizacje, media i miliony $$, ktore pracuja zeby taki produkt stworzyc i sprzedac.

Mowienie: 'jestes taki madry, to zrob cos takiego (w Polsce) zamiast krytykowac...' jest TOTALNYM brakiem kumania czegokolwiek


Inna sprawa, to narzedzia i forma. A ta jest faktycznie coraz gorsza i bardziej chamska. Porownajcie sobie. Machina pop-progandy wspartej milionami i stworzona po to by zarabiac, istnieje od dawna. Ale kiedys pracowali w jej ramach ludzie (producenci), ktorzy kreowali nowa jakosc, Phile Spectory, Dennisy Popy i itp., a teraz... Leszcze wrzucaja loopy z GarageBand...

Nisko, oj bardzo nisko to upada

tues
Posty:21
Rejestracja:czwartek 17 sty 2008, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: tues » poniedziałek 24 mar 2008, 12:29

...Metallica, Korn, System of Down, (...), Rihanna, Madonna, (...), Vaderem, Behemothem, Anna Marią Jopek, Pendereckim, Dire straits, Heyem, Acid drinkers (...) i wszystkimi wielkimi. Naprawde nie interesuje mnie ile mają na koncie i w jaki sposób tworzą swoja genialną muzę...
**********************
Obawiam się, że tu leży problem w niezrozumieniu. Nie każdy uważa, że wykonawcy "zaserwowani" mu jako wielcy, są naprawdę wielcy. Wnioski można wyciągnąć samemu.


Myślę, że macandroll ujął to wszystko doskonale. Widocznie jestem staroświeckim tradycjonalistą, bo dla mnie pięknem jest właśnie kunszt, a nie słodycz wyrobu rzemieślniczego (choć do rzemieślników mam duży szacunek, ale akurat nie muzycznych rzemieślników; do tych tradycyjnych - ale może dawni np. kowale byli bardziej artystami niż dzisiejsi muzycy).

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Tasiorowski » poniedziałek 24 mar 2008, 12:36

...

Obawiam się jednak że gdyby jednak była robiona na tym jednym akordzie to dalej by się wielu/tobie? podobała, bo taką by dostali na talerzu z kartką - świetna muzyka.
...
**********************
czyli na jednym akordzie, znaczy zła? a skomplikowana harmonicznie - to dobra muza. ........
**********************
feefrock, coś się tak uczepił tego jednego akordu. W tej dyskusji już nie chodzi o ilość akordów czy LOOPA, któy całą tę dyskusję rozpoczął. Wszystko wróciło do pewnego sedna, genezy. CZYLI - INTENCJI, w jakiej muzyka powstaje. W dzisiejszym społeczeństwie, jeśli czegoś nie robisz dla pieniędzy to jesteś frajerem, looserem itp. Ja nie neguje, taka muzya też jest potrzebna. Tylko nasza krytyka sprowadza się do NIEAKCEPTOWALNEGO przyzwolenia na zrobienie z muzyki jakiejś użytkowej formy wydawania dźwięków. Jak za czasów socrealizmu, muzyka miała zaprzęgać masy pracujące do roboty, czy nie widzisz tej analogii dzisiaj ? Że obniżający się poziom w mediach, zgorszenie obyczajów, coraz niższy poziom w szkołach prowadzi do zrobienia z ludzi ogólnoświatowej klasy robotniczej. Muzyka POP tak, jak najbardziej, ale nazwana po imieniu, czyli - pan x spotkał pana y, aby założyć zespół w celu osiągnięcia sukcesu na polu finansów i prokreacji
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 12:58

...[...] nie są ani lepsze ani gorsze. Nie chodzi o ocenianie co jest lepsze, a co nie bo to kwestia gustu. [...]
**********************

A wiesz, co można przeczytać w prawie każdym podręczniku do estetyki? Że ogólne piękno, a subiektywny sąd smaku, to dwie różne sprawy. Coś jest piękne, albo brzydkie, zupełnie niezależnie od tego, czy podoba się to Tobie, czy mnie.

Niezłe, co?

...
**********************


Czy podręcznik do estetyki to nie miałt tego samego autora co słynne "Jak rozumiec poezję" z filmu Stwoarzyszenie umarłych poetów ?
Mayewsky

(GG - 4039365)

Awatar użytkownika
Mayewsky
Posty:279
Rejestracja:poniedziałek 04 lis 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Mayewsky » poniedziałek 24 mar 2008, 13:10

Wszystko wróciło do pewnego sedna, genezy. CZYLI - INTENCJI, w jakiej muzyka powstaje. W dzisiejszym społeczeństwie, jeśli czegoś nie robisz dla pieniędzy to jesteś frajerem, looserem itp.
**********************


I tu mamy prześwit geniuszu. Skąd wiesz jakie ona miała intencje ? Udowodnij to bo jak narazie to jej intecje to tak naprawde TRWOJE intencje. Podstawiasz swoj gust, swoje INTENCJE i przypisujesz je komuś innemu - w tym wypadku jej.

Kasa.... temat rzeka. A co znowu złego w kasie ? Gdyby nie kasa, nie kupiłbys sobie kopmpa, sprzetu audio, oprogramowania itp. (no chyba z jestes jednym z tych coto wolą kraś i ciąg;le zwalać na brak kasy w sztuce). Wbrew pozorom obecnie kasa WZMACNIA swztuke.

Ktoś nam wmówił, ze kasa to zła spreawa. Co ciekawe ten ktoś zapewne ma sam wiele kasy, bo dorobil sie jej na wmawianiu baranom, ze kasa jest zła. Wiecie cos na zasadzie hoiphopowaca w nowym BMW spiewającego "joł, joł, na osiedlu jest bieda".

Tak naprawde to najwięcej o komercji krzyczą ci, którzy sami chcieliby być komercyjni, ale niestety ich poziom artstyczny jest tak mizerny (choc czesto moga być swietnymi rzemieślnikami) ze po prostu nikt ich iechce sluchac. Wylewają wiec frustracje na innych. To nie moja muza to "G" - to oni sie nie znają, to oni są komera i nie potrafią docenić mnie TRUE UNDERGRANDA. I wrzucają poptem aby odreeagowac CD swojego - uwaga - UNDERGROUNDOWEGO artyste, który brzydzi sie Britnej , Rihuana i jakąs tam jeszcze inną ....ruchaną ..... a który to rżni sie tym, od w/w tylko tym iż nie ma tak ładnej buźki, bo uilkość płyt i kasa jaką na tym UNDERGROUNDZIE zarobił jest porównywalna, albo i lepsza.
Mayewsky

(GG - 4039365)

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » poniedziałek 24 mar 2008, 13:23

Tak naprawde to najwięcej o komercji krzyczą ci, którzy sami chcieliby być komercyjni, ale niestety ich poziom artstyczny jest tak mizerny
......

Fajnie, niech bedzie ze masz racje - ale jaki to jest dowod przeciwko temu na co zwracamy uwage? Sugerujesz, ze dzisiejszy poziom wiele nie odbiega od standardow z przed 20-30 lat?
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: SEBSON » poniedziałek 24 mar 2008, 13:26

FERROCK - musze Ci z przyjemnoscia zawtórowac,bo tez widze tu masę barokowych dywagacji ,ktore moze i pięknie sie studiuje ale ile one tak naprawde mają mocy uświadamiającej, kompromitującej czy też naprawiającej gusta muzyczne? Niewiele...Cieszę się że dostrzegasz pewien pomysł, klasę i kunszt artystyczny - nawet w kawałku Rihiany - ja też ją dostrzegam i powiem więcej widzę je także w niektórych naszych rodzimych produkcjach Disco Polo - i także ściągne czapkę z głowy,.Potrafisz odbierać muzykę wielopłaszcyznowo i wiesz co wymaga szacunku i na szczęscie ja to wiem także.Czemu płyty Mocarta ,czy Chopina leża w Marketach po 2zł - pomimo tego ,że potencjał artystyczny i umiejętności tych
person - są nieosiągalne dla większej części populacji - tu na forum odpowiedzą ,że ludzie odpowiedzialni za taki stan rzeczy uwsteczniliby pewnie ewolucje wrażliwości muzycznej, a ja powiem, że niektóre utwory tych panów są tak wybitnie nieciekawe i męczace ,że żaden kunszt ich nie usprawiedliwi - a za niektóre "single" dałbym 100zł bez whania.Mało tego znam kawałki oparte na jednym motywie i zagrane na fortepianie chyba jedną ręka - a przekazem i ujażmieniem owego motywu deklasujace mnóstwo wyszukanych Chopinowskich szaleństw. Kunszt kunsztem,rzemiosło rzemiosłem panowie - ale są jeszcze pomysł,spójność doboru brzmień, umiejętnośc odciążania i ogniskowania(czy rozwijania i prowadzenia) wyobrażni ludzkiej,zabawy energią i emocjami i właśnie wywoływania dreszczy poprzez przekaz - bo z tych płaszczyzn składa się muzyka to należy potrafieć zauważać nawet w kawałku Rihiany czy produkcjach disco polo. Czemu taki Czarek Pazura,Jan Englert czy Jan Gajos(choćby teatr telewizji BingBang...) realizujący niekiedy nędzne scenariusze i "mało kwieciste dialogi" (czytaj zapożyczone loopy) w filmach których grają - mimo wszystko potrafią zapierać dech w piersiach i zachwycać naszą wobrażnię ? BO WIEDZA JAK JE ZAGRAĆ I WYKORZYSTAĆ ! I co im zarzucacie wtedy PANOWIE !? Brak artyzmu ,płytkosć i komercję i patalogizowanie gustów ,bo sami nie zrealizowali filmu i nie rozpisali ciekwaszego scenariusza ? Ciekaw jestem....

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Feefrock » poniedziałek 24 mar 2008, 13:32

ooooooooooooooooo, o to to to to,... Nie jestem dobry w przemowach, ale o to samo mi chodziło. Ty napisałeś to tak jak trzeba. Podpisuje sie obiema rekoma pod tym co napisałeś.

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » poniedziałek 24 mar 2008, 13:36

BO WIEDZA JAK JE ZAGRAĆ I WYKORZYSTAĆ ! I co im zarzucacie wtedy PANOWIE !? Brak artyzmu ,płytkosć i komercję i patalogizowanie gustów ,bo sami nie zrealizowali filmu i nie rozpisali ciekwaszego scenariusza ?
...........................

Przede wszystkim to, ze tzw. "gwiazdy muzyki" najczesciej po prostu nie sa muzykami :) Kiedys, zeby wejsc na szczyt grupa czy solista musial wykombinowac ORYGINALNA kompozycje, zagrac to NA TRADYCYJNYM INSTRUMENCIE itd. Popatrzcie np. na dzisiejsze popowe przytulanki boy's, czy girl's bandow - kontra ogolnoswiatowe hity owczesnych lat np:
http://www.youtube.com/watch?v=mBuom7juPRg
http://www.youtube.com/watch?v=tKh86kOoiWQ
http://www.youtube.com/watch?v=VW0YLWWf2b8
:)
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

ODPOWIEDZ