Mandaryna czy Enrique?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
R.B.
Posty:320
Rejestracja:czwartek 05 gru 2002, 00:00
Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: R.B. » piątek 02 wrz 2005, 11:51

...A tak a propos! To już dziś... Już dziś będzie śpiewała na żywo. Aż się boję. (Chryste Panie!...) ...

**********************

No wlasnie - Rany Boskie o to bedzie?
Jestem muzykiem z zawodu. Muzyka kręci się cały czas do okoła mnie i ostatnio fascynuje mnie nagrywanie muzy w swoim małym studiu domowym.

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: pawello » piątek 02 wrz 2005, 12:27

No wlasnie - Rany Boskie o to bedzie?...

**********************

A ja se poszlem obglondnonc strone festiwalu na łonecie.. Musze sie ogolnie zapoznac z tematem - czyli kto z kim po co dlaczego jak ktoredy i jakim sposobem.. A na Mandaryne czekam jak na wyrok hahahahah... Sie zobaczy no nie? Poprosze kogos zeby to nagral na widełó to potem sobie w wolnej chwili ogladne..



A Pani AnkA to czymze sie zajmuje jesli chodzi o muzyczke?
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
AnkA
Posty:20
Rejestracja:poniedziałek 08 sie 2005, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: AnkA » piątek 02 wrz 2005, 13:19

A Pani AnkA to czymze sie zajmuje jesli chodzi o muzyczke?

...

**********************

Tym samym co Mandaryna, ino bez wygibasów. (a z nadzieją, że lepiej mi to idzie niż jej, sama z siebie - bez terrorystów - rejestruję to sobie w Cubase, żeby nawracać się na właściwe tory)
Sing Today like it's Your last day!

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: pawello » piątek 02 wrz 2005, 23:18

Tym samym co Mandaryna, ino bez wygibasów. (a z nadzieją, że lepiej mi to idzie niż jej, sama z siebie - bez terrorystów - rejestruję to sobie w Cubase, żeby nawracać się na właściwe tory) ...

**********************

O ile wiem to wygibasow nawet mandaryna nie zarejestruje w Cubase..
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: richtig » sobota 03 wrz 2005, 09:04

O ile wiem to wygibasow nawet mandaryna nie zarejestruje w Cubase..

...

**********************



Oj są specjalne urządzonka, chociażby to. Wprost wymarzony dla podskakującej i wyginającej się mandarynki. Niestety firma Eowave chyba zaprzestała już produkcji sensorów, ale interfejs jest dostępny...
www.myspace.com/pchelki

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: richtig » sobota 03 wrz 2005, 09:05

PS. Sensory jednak są :) Tu.
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
AnkA
Posty:20
Rejestracja:poniedziałek 08 sie 2005, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: AnkA » sobota 03 wrz 2005, 09:56

O ile wiem to wygibasow nawet mandaryna nie zarejestruje w Cubase..

...

**********************



Hehe.Jak widać (słychać) w przypadku śpiewu mandaryny można usłyszeć nawet wygibasy (bez wnikania na czym są rejestrowane). ;)



Z tym dniem wczorajszym to falstart, ale też było wesoło. Prawie wszyscy się mylili (poza tymi co prowadzili festiwal i tymi co się nie odzywali) i przekręcali słowa (czyżby trema?) ... no i ten popis elokwencji kilku osób... Prawie zaczynam obgryzać paznokcie co to będzie dziś, jak zaczną śpiewać...
Sing Today like it's Your last day!

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: richtig » sobota 03 wrz 2005, 10:35

Prawie zaczynam obgryzać paznokcie co to będzie dziś, jak zaczną śpiewać... ...

**********************



Ehh, żałuję, że nie mam TiVi... Pośmiał bym się trochę z tej smutnej rzeczywistości...
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: pawello » sobota 03 wrz 2005, 10:55

Hehe.Jak widać (słychać) w przypadku śpiewu mandaryny można usłyszeć nawet wygibasy (bez wnikania na czym są rejestrowane). ;)

**********************

Czyzby wygibasowala podczas nagrywania swoich numerow w studio?

Coz.. ja juz raz w studio mialem wokaliste ktory oprocz pojemnika zazyczyl sobie normalny statyw z niepodlaczonym mikrofonem dynamicznym zeby czuc sie bardziej "live".. Wszystkie partie spiewal dzierzac w rece Shure'a zawieszonego na statywie - jak na koncercie.. Klient nasz Pan...
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
peak
Posty:417
Rejestracja:piątek 27 sie 2004, 00:00

Re: Mandaryna czy Enrique?

Post autor: peak » sobota 03 wrz 2005, 11:43

Z tym dniem wczorajszym to falstart, ale też było wesoło. Prawie wszyscy się mylili (poza tymi co prowadzili festiwal i tymi co się nie odzywali) i przekręcali słowa (czyżby trema?) ... no i ten popis elokwencji kilku osób... Prawie zaczynam obgryzać paznokcie co to będzie dziś, jak zaczną śpiewać... ...

**********************

Natomiast Zakopower grające "Trick me" Kelis - genialne. W życiu nie słyszałem lepszego coveru:). Mimo że nie lubię oryginału.

Słabiutkie Myslovitz (co z głosem Rojka?), Chylińska nie lepsza niestety. Sistars fajnie rozbujało publiczność - trzeba im przyznać, że grać i śpiewać to umieją. Ale zapomnieli na scenę jednego mikrofonu! O Reni Jusis nie wspomnę - pomyłka organizatorów.



Ale i tak całość (oprócz reklam) podobała mi się bardziej niż wszystkie poprzednie Sopot (albo Opole) Playback Show Festival.



Peak
[URL=http://dziecineo.prv.pl/Nie dzieciom neo!][/URL]

ODPOWIEDZ