Dekadencja

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00
Re: Dekadencja

Post autor: Pan_Jabu » sobota 20 gru 2008, 17:29

A mówiłem żeby nie brnąć w tę dyskusję?

Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: AdamZ » sobota 20 gru 2008, 17:45

....

To jak mamy dyskutować, jeśli nie chce Ci się nawet sprawdzić w słowniku, co to jest ten "sofizmat"? Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, to przecież jego problem, nie wypowiadającego te słowa. Ignorancja jest widać na tyle powszechna, że widzę, iż nie ma dziś wstydu się nią zasłaniać, a za to lekko przychodzi zarzucać adwersarzowi wyniosłość. Włączyłeś się do dyskusji tak samo jak, a masz do mnie pretensje, że nie nadążasz... "Trudno, co robić," by przywołać innego klasyka - Stanisława Bareję.

Pozwólcie, że wspomogę się tu trochę przemyśleniami Jarosława Gibasa, autora "Gniazda Aniołów".

Ze smakiem jest tak, jak z pogodą, zawsze jakiś jest. "Jakiś"... Tymczasem dobry smak stał się w dzisiejszych czasach wartością niezwykle reglamentowaną.

W filmie dla podtatusiałych bikersów, zatytułowanym "Wild Hogs", jest scena, w której dwóm zakapiorom w skórzanych kurtkach nie smakuje lane piwo na pewnym festynie:

"- Czy myślisz, że zapłacę za te ciepłe siki?" - mówi jeden z nich, patrząc w oczy wystraszonemu sprzedawcy.

"No właśnie - dodaje drugi - my pijemy tylko zimne siki."

Pozdrawiam!

...
**********************

Piotrze - sofizmat sprawdziłem pisząc wcześniejszy post a podałem go tylko jako jeden z przykładów. Oczywiście nie Twoją winą jest , że nie nadążam za Twoim myśleniem ,ale nie to miałem na myśli. Wydaje mi się, że nie da się z Tobą porozmawiać na jakikolwiek temat najzwyklejszym "prostym" tonem bo Twoje wypowiedzi podciągasz do rangi "przemówień do ludu" z góry patrząc na maluczkich (co zresztą znów zrobiłeś). Dziwnie się z tobą rozmawia i kolejny raz Twoje musi być na wierzchu. No nic, pewnie moje pisanie nic tutaj nie zmieni i pozostaje mi się wycofać, bo doprowadzi to do bezsensownej wymiany zdań , a nie o to mi chodziło.
Nie wiem jaki jesteś prywatnie, ale na forum ciężko z Tobą znaleźć wspólny temat.

Pozdrawiam




AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » sobota 20 gru 2008, 18:09

... [...] Nie wiem jaki jesteś prywatnie, ale na forum ciężko z Tobą znaleźć wspólny temat.

Pozdrawiam ...
**********************

Nie obrażaj się, proszę, zresztą za wrażenie wyniosłości z mej strony, przepraszam!

Problem tu jest taki, że w większości przypadków, Twoje zdanie pokrywa się z tonem ogólnie obowiązującej powszechności. A to u mnie budzi reakcje obronne.

Jeśli w wypadku kaszanki piszesz o "kiju, który ma dwa końce", to nie mogę się zgodzić i ostro oponuję. Jeśli uwielbiasz monidło swej babci, to może być to dla Ciebie największe dzieło wszech czasów! Ale nie wymagaj, że zawiśnie w Luwrze i nie dziw się, że choćby ja, nie mając z nim związku sentymentalnego, będę je wyśmiewał pod kątem estetyki. Analogicznie jest z Prodigy itp.

To wszystko jednak, przy dzisiejszym medialnym hałasie, jest z mej strony wołaniem na puszczy. Rodzi to pewnie w Tobie poczucie - choćby pozornego - zagrożenia, bo psychologia zna taki mechanizm, większość się identyfikuje z najpowszechniejszymi poglądami, obowiązującymi wkoło. Łatwo jest się przytulić do silnej większości, ma się wówczas poczucie ukonstytuowania w "swoich" poglądach. Tymczasem przychodzi ktoś (teraz, akurat tutaj ja) i mówi: "hola, nie jest tak! Wmówiono Wam głupoty, a cudze, łatwe poglądy, przyjmujecie za swoje."

I kwestia dotyczy tak Prodigy, jak i 8-procesorowych komputerów. Dlatego mówię, wyłączmy prąd, a może ludzkość poszuka myśli w sobie, w swej immanencji, a nie w medialnych tubach, wciskających kit.

[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: AdamZ » sobota 20 gru 2008, 18:28

...... [...] Nie wiem jaki jesteś prywatnie, ale na forum ciężko z Tobą znaleźć wspólny temat.

Pozdrawiam ...
**********************

Nie obrażaj się, proszę, zresztą za wrażenie wyniosłości z mej strony, przepraszam!

Problem tu jest taki, że w większości przypadków, Twoje zdanie pokrywa się z tonem ogólnie obowiązującej powszechności. A to u mnie budzi reakcje obronne.

Jeśli w wypadku kaszanki piszesz o "kiju, który ma dwa końce", to nie mogę się zgodzić i ostro oponuję. Jeśli uwielbiasz monidło swej babci, to może być to dla Ciebie największe dzieło wszech czasów! Ale nie wymagaj, że zawiśnie w Luwrze i nie dziw się, że choćby ja, nie mając z nim związku sentymentalnego, będę je wyśmiewał pod kątem estetyki. Analogicznie jest z Prodigy itp.

To wszystko jednak, przy dzisiejszym medialnym hałasie, jest z mej strony wołaniem na puszczy. Rodzi to pewnie w Tobie poczucie - choćby pozornego - zagrożenia, bo psychologia zna taki mechanizm, większość się identyfikuje z najpowszechniejszymi poglądami, obowiązującymi wkoło. Łatwo jest się przytulić do silnej większości, ma się wówczas poczucie ukonstytuowania w "swoich" poglądach. Tymczasem przychodzi ktoś (teraz, akurat tutaj ja) i mówi: "hola, nie jest tak! Wmówiono Wam głupoty, a cudze, łatwe poglądy, przyjmujecie za swoje."

I kwestia dotyczy tak Prodigy, jak i 8-procesorowych komputerów. Dlatego mówię, wyłączmy prąd, a może ludzkość poszuka myśli w sobie, w swej immanencji, a nie w medialnych tubach, wciskających kit.

...
**********************

Spodziewałem się innej reakcji i jestem mile zaskoczony

Zrozum , że w wielu przypadkach się z Tobą zgadzam i uwierz, że często stoimy po tej samej stronie barykady. Nie podobał mi się jedynie ton wypowiedzi gdy ktoś ( czasem również ja ) stawał po przeciwnej stronie. Bywa , że jest jakiś czynnik (o którym nie wszyscy mogą wiedzieć ) który zmienia punkt widzenia i dopóki druga strona nie udowodni , że nie ma on znaczenia mamy prawo myśleć i wypowiadać pewne poglądy. Ważne jest to , by jeśli nawet uważamy że to kompletna bzdura nie dać się przedwcześnie ponieść złym emocjom i nie dawać tego odczuć drugiej stronie (chyba że okaże się wyjątkowo odporna na wiedzę pomimo wielu dowodów obalających jej teorię )

Pozdrawiam

AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: SEBSON » sobota 20 gru 2008, 18:28

No przecież to się skecze wyrabiają na naszych oczach....
Zaczynasz przypominać hybrydę wszystkiego,co przeczytałeś,która w dodatku czasem nie błyszczy umiejętnością konstruowania precyzyjnych metafor.Zaczynasz przypominać coraz bardziej sztuczną inteligencję (http://www.fidointelligence.pl/#) o nieco szerzej rozbudowaniej bazie danych.A ludzie leją Ci jeszce miód na serce..Przypominasz mi mechanika,który będąc w własnym mniemaniu najlepszy ze wszystkich 4ech brygad, zaczął nadawać na "wyższym poziomie" świadomosci,aż w końcu przestał sobie radzić z najprostszymi naprawami i tak zamiast sprawdzić wpierw zapchany podajnik,wymienił elektrozawór a później całą strukturę pneumatyczną i przy okazji brawurowo zezwał mechaników innych zmian,że grzebią mu w maszynie..Trudno nie zauważyć,że stajesz sie pomału mistrzem off topicu..Może powinien się pojawić MB i zapytać Cię zwodniczo zahaczając o temat co możesz powiedzieć np. o :

Modyfikacji jonów freonu w peryferyjnych związkach polimorficznych? Co słyszałeś o poziomowaniu indeksowania rejestrów w modyfikowaniu rekordów bazy danych? O działaniu Wielkiego Zderzacza Hadronów nawet nie pytam...

A potem arogancko poprosic Cię o ewakuację z tematu?

(Nie skasuję tego posta - gdyż powstał on pod wpływem Twojego ostatniego,nim przeprosiłeś Adama - jeszcze wtedy Ci sie należał..)

Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Kalamb » sobota 20 gru 2008, 18:46

...No przecież to się skecze wyrabiają na naszych oczach....

**********************
kij ma dwa końce, ale jak się okazuje proca ma trzy :) :) :)
Wesołych Świąt Panowie

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: AdamZ » sobota 20 gru 2008, 18:51

A teraz , skoro wszyscy daliśmy już sobie po gębach podobnie jak w temacie o "kulturze na forum" zarządzam oddalenie się do swoich "graciarni" i spożytkowanie energii na hiciory




AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: JM » sobota 20 gru 2008, 20:35

...Może powinien się pojawić MB i zapytać Cię zwodniczo zahaczając o temat co możesz powiedzieć np. o :
...Modyfikacji jonów freonu w peryferyjnych związkach polimorficznych? Co słyszałeś o poziomowaniu indeksowania rejestrów w modyfikowaniu rekordów bazy danych? O działaniu Wielkiego Zderzacza Hadronów nawet nie pytam...
A potem arogancko poprosic Cię o ewakuację z tematu?...
**********************
Hola hola Panowie. Proponuję zaprzestać tej czczej retoryki. To nie teleturniej wiedzy wszelakiej po łepkach.

Wiele razy z PiotermK ścieraliśmy się w przeszłości na tym forum w sprawach merytorycznych, że aż literki spadały mi z monitora. Tu jednak rozumiem Jego poglądy.

Wszechobecna manipulacja jest faktem (zainteresowanym podrzucę stosowne lektury jak nie dowierzają PiotrowiK). Sam również interesowałem się tym zagadnieniem w czasie studiów podyplomowych.

Mechanizmy manipulacji i wywierania wpływu są na tyle prymitywne, że aż dziw że tak skuteczne.

O gustach się wprawdzie nie dyskutuje, lecz są one świadectwem ich "głosicieli".
Egalitaryzm i t.zw. "postępowa demokracja" od dłuższego czasu wbijają ludziom, że wszystkie poglady, gusta (i co tam jeszcze) są r ó w n o p r a w n e . Zarówno z logicznego punktu widzenia, jak i z perspektywy, doświadczenia i dorobku cywilizacyjnego to oczywista bzdura.
Dlaczego więc wciska się ludziom takie "poglądy"? (Tu zapytacie pewnie, co to ma wspólnego z tym wątkiem?)
Bo schlebiając niskim pobudkom robi się najlepsze interesy. Ekonomiczne, polityczne, każde.
Stąd potrzeba wciśnięcia publice "jedynie słusznych pogladów" (po cóż ludzie mają myśleć) i "poprawności wszelkich".
Stąd wszechobecność komercji.

Po skutecznym rozmiękczeniu mózgów można bez zbędnej żenady głosić i bez ograniczeń i skrupułów sprzedać publice każdy kit.
Czy tak się nie dzieje?

Myślę, że PiotrK doskonale to rozumie i o tym pisał.

Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: majall » sobota 20 gru 2008, 20:47

Myślę, że PiotrK doskonale to rozumie i o tym pisał.
************
I ja tak myślę że PiotrK o tym pisał
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » sobota 20 gru 2008, 21:44

... [...] Wszechobecna manipulacja jest faktem (zainteresowanym podrzucę stosowne lektury jak nie dowierzają PiotrowiK). Sam również interesowałem się tym zagadnieniem w czasie studiów podyplomowych.

Mechanizmy manipulacji i wywierania wpływu są na tyle prymitywne, że aż dziw że tak skuteczne.

O gustach się wprawdzie nie dyskutuje, lecz są one świadectwem ich "głosicieli".
Egalitaryzm i t.zw. "postępowa demokracja" od dłuższego czasu wbijają ludziom, że wszystkie poglady, gusta (i co tam jeszcze) są r ó w n o p r a w n e . Zarówno z logicznego punktu widzenia, jak i z perspektywy, doświadczenia i dorobku cywilizacyjnego to oczywista bzdura.
Dlaczego więc wciska się ludziom takie "poglądy"? (Tu zapytacie pewnie, co to ma wspólnego z tym wątkiem?)
Bo schlebiając niskim pobudkom robi się najlepsze interesy. Ekonomiczne, polityczne, każde.
Stąd potrzeba wciśnięcia publice "jedynie słusznych pogladów" (po cóż ludzie mają myśleć) i "poprawności wszelkich".
Stąd wszechobecność komercji.

Po skutecznym rozmiękczeniu mózgów można bez zbędnej żenady głosić i bez ograniczeń i skrupułów sprzedać publice każdy kit.
Czy tak się nie dzieje?

Myślę, że PiotrK doskonale to rozumie i o tym pisał
[...]
**********************


Tak, dziękuję JM za tę wypowiedź, o to chodzi. Małe rozwinięcie...

Ludzka percepcja działa liniowo, a jak doświadczenie historyczne pokazuje, epoki, technologie, systemy zmieniają się logarytmicznie. Nie ma liniowości w przechodzeniu z jednej dziedziny do drugiej. Słyszeliście o "teorii osobliwości" (polecam książkę Stewarta Branda "Długa teraźniejszosć")? Złe rzeczy dzieją się szybko, dobre rzeczy dzieją się powoli. Przy tym ogrom zjawisk wykazuje wręcz obwiednię, znaną nam z programowania syntezatorów: źródło, początek, dochodzenie do granic, dojrzałość, opadanie. Zatem Prodigy nie jest spadkobiercą tego, co wypracował na przykład Ludwig van Beethoven. To są inne światy, to są niekomplementarne płaszczyzny!

Dlaczego Prodigy, Schiller, najnowsze technologie 8-procesorowe i tym podobne zjawiska, to nie ta sama płaszczyzna, co choćby wielkie dzieła i kwintesencja sztuki?

Prodigy jest bardzo "tu i teraz", jest "ja, natychmiast chcę mieć!". Jest konformistyczną wypadkową "odpowiadania na gusty powszechności". Jest szybkie, "nowoczesne" (nic się nie starzeje bardziej niż to, co jest właśnie nowoczesne dziś). Chcecie dowodu? Posłuchajcie choćby ich bębnów! Po realizacji brzmienia beatu zawsze rozpoznaję rok produkcji.

"Wielkoduszne przeciwieństwo takiej postawy można by wyrazić słowami My wszysycy przez cały czas". To, co wartościowe, nie tylko jest powolne, ale i jest oderwane od tego, co za oknem. Nie jest ukonstytuowane w oportunizmie twórcy i chęci przypodobania się większości. Nie jest sezonowo krótkowzroczne.

Tymczasem wszelkie media (a raczej "macki systemu"; ogromna propaganda, łącznie "z oddziaływaniem kolegów na kolegów w pracy"), będzie wymuszała i promowała całym sobą postawy szybkie. Tylko te, które pozwolą osiągnąć właśnie szybki zysk, sprzedać drogi dziś komputer (nic nie warty za trzy lata), osiągnąć tzw. wysoki wzrost, wywindować wskaźniki i zwiększyć PKB. Będzie chwaliła "pracowitych biedaków" i wpuszczała w poczucie winy "pasożytów społecznych" (czyt. prawdziwych artystów ).

Wall Street ma pewne problemy. Kryzys w USA, którego nie chcą zrozumieć tzw. "eksperci" i telewizyjni "analitycy". A kluczem do pojęcia tego jest tylko jedna rzecz: wzrost nie może trwać w nieskończoność. Nie ma nieskończonej emanacji gwiazdy. Po czasie robi się z niej czarna dziura. Obok powstaje "nowe". Obok, ale nie liniowo w bezpośredniej konsekwencji za nim. Prodigy z krajobrazu teorii estetyki zniknie tak szybko, jak znikają aktywy wypalonych firm na kolejnych sesjach giełdowych. Zostanie to, co powolne. I dobre samo w sobie...

Oto prawdziwe oblicze manipulacji, oto prawdziwy WOR.

[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Zablokowany