
...
**********************
Przepraszam Cie Piotrze Ka, ale czy Ty czytasz to co piszesz?
Bardzo filozoficzne podejście...
Pewien znany psycholog okreslił "filozofowanie" mianem inności psycho-adaptacyjnej, co znaczy po ludzku, "dziwoląg" i nie mowie tego tak sobie, bo znam osobiście taki przypadek, lecz nie w dziedzinie muzyki, ale plastyki, dokładnie malarstwa. Wspominałeś tez o tym ze grupa społeczna która słucha discopolo, Twoim zdaniem nie miała szansy na "wykształcenie" (wychowanie) na poziomie według muzyki którą ty uważasz za sztukę i ok, lecz jeśli ja mam wychowywać i kształcić swoje dzieci na takiej zasadzie jak Ty jesteś wychowany, to dzięki wielkie, bo jeśli po latach wyjdzie na to ze moje dzieciaki to "dziwolągi i filozofy" i ze bez bereciku na głowie nie wyjdą na ulice bo nie wypada, to sorka..., na ułomków wychować ich nie chce. Do czego zmierzam, analizując Twoje opinie i wypowiedzi na jakikolwiek temat, mam wrażenie ze masz "swój świat" i nie liczysz sie z innymi grupami społecznymi - bo czym według Ciebie jest sztuka? Według mnie czymś, co jest przeniesieniem "swej duszy, swych odczuć" na papier, nuty, ściany, fryzurę, jedzenie itd. - już samo to świadczy o czymś nieciekawym, bo śmiesznym jest snuć wyrzuty, ze w tramwaju grają to czego nie trawisz i ze zmuszany jesteś do słuchania tego wbrew własnej woli - normalnie szok co Ty mówisz człowieku - może niedługo dojdzie do tego ze grono ludzi o takim podejściu do życia, wnioskować będzie o zmianę zapisów w Konstytucji PR z uwzględnieniem co jest sztuka a co nie, co można puszczać publicznie a czego nie. Szok, szok, szok!
Wrócę jeszcze do historii o której wspomniałem, mianowicie do znanego mi przypadku gościa od sztuki plastycznej. Wychowywany i kształcony był właśnie według jednych norm wyżej opisanych - dzisiaj biedak, choć kiedyś byl normalnym chlopakiem - chodzi ze spuszczona głową wpatrując sie w jeden punkt przed sobą... Czy w taki sposób Twoim zdaniem ma polegać wychowywanie społeczeństwa? Czt to ma być wbijanie ludzkości na chama - za przeproszeniem - do głowy, że muzyka klasyczna, rockowa i pokrewne są sztuką, a elektroniczna nie? Jeśli tak, to ja już wole i będę wpajał swoim dzieciakom, że DP to też sztuka jak każda inna.
Pozdro.