Made in China

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00
Re: Made in China

Post autor: grembo » wtorek 22 kwie 2008, 00:23

Ze wszystkiego po trochu z grania (jestem basista), sesyjne sytuacje, aranzacje (na ogol sekcje), kompozycje, realizacja - hmmm, tez - ale jak mnie ktos przymusi - nie mam warunkow ani takich aspiracji

Sam wiesz lepiej co robic dalej, jest w sumie jak z kazdym zawodem ktorego efekt nie jest od razu wymierny i materialny - historyk (chyba sie "zapowiadales"?) zarabia gdy napisze dyrdymale np. ze Sw.Graal to dziedzice Jezusa i Marii Magdaleny, ale jesli zajmujesz sie kultura agrarna Słowian Połabskich nie oczekuj latwego zycia. I w muzie - krec sie (i pokazuj jakosc swoich prac) wokol "popularnych" - nawet jesli nie zgadzasz sie z ich linia artystyczna

Moim zdaniem , co do przyszlosci, zaznaczam ze to fusologia - bedzie jak kiedys, realizatoow bedzie potrzeba niewielu - ale napewno sa potrzebni aranzero-producenci :)


Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Made in China

Post autor: Tasiorowski » wtorek 22 kwie 2008, 00:39

...Ze wszystkiego po trochu z grania (jestem basista), sesyjne sytuacje, aranzacje (na ogol sekcje), kompozycje, realizacja - hmmm, tez - ale jak mnie ktos przymusi - nie mam warunkow ani takich aspiracji

Sam wiesz lepiej co robic dalej, jest w sumie jak z kazdym zawodem ktorego efekt nie jest od razu wymierny i materialny - historyk (chyba sie "zapowiadales"?) zarabia gdy napisze dyrdymale np. ze Sw.Graal to dziedzice Jezusa i Marii Magdaleny, ale jesli zajmujesz sie kultura agrarna Słowian Połabskich nie oczekuj latwego zycia. I w muzie - krec sie (i pokazuj jakosc swoich prac) wokol "popularnych" - nawet jesli nie zgadzasz sie z ich linia artystyczna

Moim zdaniem , co do przyszlosci, zaznaczam ze to fusologia - bedzie jak kiedys, realizatoow bedzie potrzeba niewielu - ale napewno sa potrzebni aranzero-producenci :)

...
**********************
w sumie to mnie po torchu pocieszyłeś. BO w tej chwili zamias czekać na kolejki muzyków, sami z kumplem robimy takie trochę "autorskie" projekty muzyczne. Po trochu aby wypromować studio, a po trochu aby właśnie wypromować się jako "producenci". Skoro jesteś basistą, to mam pytanie - jaki kupić bas do studia, taki wiesz, nie za tani, nie za drogi, aby był w studiu i się nie kurzył ?
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: grembo » wtorek 22 kwie 2008, 00:48

jesli mialbym studio, i mial miec w nim tylko jeden bass to bylby to Fender Jazz Bass (tu trzeba trafic na egzemplarz niestety, generalnie Usa i niektore Meksyk w porzadku, moze 5 str - bedzie wiecej dolu) ze strunami LaBella DeepTalking Light (ciemne, niskie, miekkie, dlugo wybrzmiewaja, polszlify i szlify nie daja poswistow, wiec nawet stsonkowo niewprawny "basista" sobie poradzi).

Jesli macie dobry preamp to wersja pasywna, aktywne basy podlegaja modom na brzmienie - a pasywne.. zawsze mniej wiecej sa na czasie :)

To opcja profesjonalna, mniej profesjonalna... ile masz?

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Made in China

Post autor: Tasiorowski » wtorek 22 kwie 2008, 01:02

...jesli mialbym studio, i mial miec w nim tylko jeden bass to bylby to Fender Jazz Bass (tu trzeba trafic na egzemplarz niestety, generalnie Usa i niektore Meksyk w porzadku, moze 5 str - bedzie wiecej dolu) ze strunami LaBella DeepTalking Light (ciemne, niskie, miekkie, dlugo wybrzmiewaja, polszlify i szlify nie daja poswistow, wiec nawet stsonkowo niewprawny "basista" sobie poradzi).

Jesli macie dobry preamp to wersja pasywna, aktywne basy podlegaja modom na brzmienie - a pasywne.. zawsze mniej wiecej sa na czasie :)

To opcja profesjonalna, mniej profesjonalna... ile masz? ...
**********************
hmmm a coś tak za ok. 3 tyś. ? A znasz może coś taniego, co dobrze zagada ??Bo generalnie studio już zbudowane i jestem spłukany i prawie z długami. Jak się odkuje trochę, chcę kupić porządny bas do studia, ale wcześniej porządny preamp - myslałem o GREAT RIVER. Gary już na szczęście mam
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: grembo » wtorek 22 kwie 2008, 01:14

GreatRiver - moje marzenie, nie znam (z tych na ktorych gralem) nic lepszego do basu (m.in. do basu oczywiscie) - exquo z Manleyem (chyba VOX mial w nazwie).

Kwota jaka posiadasz prawdopodobnie wystarczy - napewno jesli masz mozliwosc zakupu instr z USA. Ale... sam wiesz, wisolo trzeba zobaczyc. Generalnie unikac JB z lat 80tych i poczatku 90tych - oraz niestety ostatnich rowniez. Dobra jest seria JazzBass Aktive - ma preamp-ale mozna go rozlaczyc.Mialem i polecam - pieknie brzmi najnizsza struna w 5tkach (struna B), co nie jest takie czeste znowu

Jakby co - zapraszam na priva - bo tu.. az nie wypada.

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Made in China

Post autor: Tasiorowski » wtorek 22 kwie 2008, 01:21

...GreatRiver - moje marzenie, nie znam (z tych na ktorych gralem) nic lepszego do basu (m.in. do basu oczywiscie) - exquo z Manleyem (chyba VOX mial w nazwie).

Kwota jaka posiadasz prawdopodobnie wystarczy - napewno jesli masz mozliwosc zakupu instr z USA. Ale... sam wiesz, wisolo trzeba zobaczyc. Generalnie unikac JB z lat 80tych i poczatku 90tych - oraz niestety ostatnich rowniez. Dobra jest seria JazzBass Aktive - ma preamp-ale mozna go rozlaczyc.Mialem i polecam - pieknie brzmi najnizsza struna w 5tkach (struna B), co nie jest takie czeste znowu

Jakby co - zapraszam na priva - bo tu.. az nie wypada....
**********************
oki, dzięki grembo. napiszę później na priv. a o bas się pytam bo.. Gitary przeważnie jakieś tam ludziska mają. Jak umie na niej grać, to zawsze ujdzie. Jeno te basy chłopaki u mnie mają słabe przeważnie. Jeden sobie ostatnio kupił THUNDERBIRDA chyba numer IV, ale nie dam głowy. Więc w razie czego wypożyczyć zawsze można. A kupić chcę, aby uniknąć takich wynalazków, jakie mi chłopaki ostatnio na sesję przyniosły i później było... hoho, co to nie robiłem, żeby ten bas zabrzmiał, nie mówiąc już o MELODYNE, bo po kompresji ścierzek się nagle okazało że bas nagle nie stroi z gitarami
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: grembo » wtorek 22 kwie 2008, 01:29

najczesciej niestroj to wina muzyka - mowie o procentach :)

... graja niedbale, uzywaja starych strun, olewaja temat, albo jak graja metal to graja o 2 poltony nizej.

Thunderbid to dobry bass, ale bardzo charakterystyczny.

Posiadanie basowki w studiu wzmacnia kreatywnosc w temacie sekcji :) polecam - choc pewnego dnia przyjdzie decyzja - czy bas i muza czy realizacje.... ja podjalem decyzje ;) A jesli dla muzykow chcesz kupowacf instrumenty... przemysl czy to czas dla Twojego studia. Skorzystaj z okazji - nagraj kiedys kogos z porzadnym instrumentem - dobrze nagraj! z pieca rowniez! i puszczaj pozniej oczekujacym cudow :) albo wykaza pokore i rozsadek, albo sie odczepia, albo Ty bedziesz wiedzial z kim masz do czynienia :)

jd73
Posty:88
Rejestracja:środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: jd73 » wtorek 22 kwie 2008, 07:39

....j. Ja wiem że kościół zrobił wiele złych rzeczy, ja osobiście nie jestem praktykującym katolikiem, ale uważam że kościół powinien istnieć jako opozycja, jak instytucja która się światu patrzy na łapy i grzmi, kiedy wały są za grube. ........
**********************
Pozwolicie że wrócę do "głównego" wątku tematu

NA CHŁOPSKI ROZUM
Kościół od początku utrzymywal się z darow oddawanych przez swoich wiernych, co pozwoliło mu zebrać pewien majątek. Miła duży autorytet wśród ludu, czyli i "wladze" nad ludem. Majątek-pieniądze+władza, pieniąde i władza, ... niezły kąsek.
Myślę że ztego powodu władcy zaczęli sie "kolegować" z kosciołem. Koronacje władcow przez Papieży nie byla bez znaczenia. To jak by "nadanie władzy przez lud" ( z tego powodu też sie w historii papiestwa trochę namieszalo).
"Wladza" i pieniądze powodowały, że do koscioła zaczęły sie wkrecać "ciekawe alementa" NA PEWNO!! z pobudek czysto religijnych no a wtedy w kościele się porobiło...... na szczęsie, jak juz wcześniej ktos napisal, kościoł w pewnym momencie został bez niego i to go uratowało, ale plama została do dzisiaj.....

Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty:172
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: gekon-bass » wtorek 22 kwie 2008, 08:41

a ja uważam że kosció nie powstał z przypadku, z kilku postaci historycznych (Mitras, Apoloniusz z Tieny Szymon Mag, Izyda) Stworzyli kolesia o imieniu Jezus żyjący na początku "nowej ery" ;) którego historycy dostrzegli dopiero 100lat później :D naturalnie zgodnie z interesem cesarstwa rzymskiego aby stworzyć religie do scalenia całego molocha pod jednym sztandarem (trwało to dość długo stąd tyle niescisłości i różnego rodzaju sprzeczności pomiędzy nowym i starym testamentem ) :) . naturalnie chrześcijaństwo przy podbijaniu każdej krainy asymilowali tamtejsze wierzenia i tradycje wpisując je w kalendarz świat chrześcijańskich , wielobóstwo zastąpili świętymi, i tak zainstalowali z precyzją inżynieryją nowe jądro systemu. na którym można budować większe systemy.otóż cechą islamu chrześcijaństwa judaizmu jest straszny nacisk na DOGMATYZM czyli odebranie człowiekowi wolnej woli świadomości podejmowania własnych dróg,i straszenia potępieniem od dziecka więc "nowy człowiek " staje sie ofiąrą pierwszego stadium programowania, czyli strachem , a strach to władza i to każdy rządzący wie!

jeżeli chodzi o film zeingeizt to generalnie tak jak wszystko na tym świecie nie można traktować jako dogmat... moim skromnym zdaniem film ten ma prowokować do zadawania pytań, szukania... kto z was dotknął literatury po tym filmie? :)

co do masonerii... nie wydaje mi sie żeby powstała tak późno, wg mnie korzeniami owej instytucji był zakon Syjonu. którego odkrycie tzw grala polegał na odnalezieniu pra dawnych zwojów z wiedzą której wykorzystywanie pozwala rządzić ludźmi stymulować ich, programować, mieszać , i w konsekwencji odebrać im wolność do budowy Nowego porządku świata (taki napis na 1 dolarówce)

jak pokazują obecne wydarzenia komuś zależy aby scalić świat w jeden region wyregulować wielkość populacji i posiadać pełną kontrolę.
chyba nie napiszecie że Unia europejska to forma secesji bo to będzie zły znak :) niedługo ma powstać Unia Amerykańska (USA meksyk Kanada) ze wspólną walutą"amero"
Unia Azjatycka praktycznie już istnieje
kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty:172
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Made in China

Post autor: gekon-bass » wtorek 22 kwie 2008, 11:29

......
**********************

i nie powiedział bym że masoni to przeciwieństwo KRK to raczej jeden mózg! generalnie papież który wysłał templariuszy na ziemie św. po powrocie swoich sług za długo sobie nie pożył :) poczytajcie o tym! to bardzo ciekawa historia :))))

w filmie zeingeizt padło jedno hasło! świat to wielka scena. jest wiec jeden reżyser który specjalnie dla nas stworzył tezę i anty tezę i anty anty teze (czyli sztuczny wybór pomiędzy dwoma lub trzema drogami, i praktycznie wszyscy sie łapią popierając albo kościół albo "nowoczesność" albo ignorancje i wtedy wiadomo że wszystkie dzieci nasze są :) to się nazywa gra!
jeżelija miał bym hodować ludzi też bym tak bym zrobił :) w takim razie wymiecie mi choć jeden powód dla którego ktoś rządzący miał by być dla was dobry miły i miał by o was dbać??? dlaczego mieli byśmy zakładać że ktoś w ogóle musi mieć dobrom wolę??? i czy jesteście w stanie założyć że możecie budować sondy różnych zdarzeń nie mając pewności że wiecie wystarczająco dużo lub wszystko.
zawsze wiemy mniej niz więcej
kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

ODPOWIEDZ