Brzmienie Deathmagnetic

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:
Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: senjin » sobota 20 wrz 2008, 09:29

Mała dynamika to coś złego?... Niedługo ludzie zaczna się doczepiać że muzyka klasyczna ma za dużą ...
**********************
Już się czepiają. Przecież każde dziecko wie, że muzyka klasyczna jest cicha.

Głuchną ludzie...

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: Feefrock » sobota 20 wrz 2008, 09:45


**********************
Już się czepiają. Przecież każde dziecko wie, że muzyka klasyczna jest cicha.

Głuchną ludzie......
**********************
Cicha? Ciekawe, u mnie ja podkręcę wolum to jest głośna. Może masz wzmacniacz zepsuty?

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: grembo » sobota 20 wrz 2008, 10:32

na szczescie muzyka klasyczna nie jest tak miazdzona jak inne - i mam nadzieje ze tak zostanie. Przetrwala wojny, epidemie - a nie przetrwa maksymizerów? :)

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: matiz » sobota 20 wrz 2008, 10:36

...

Ale sam dobrze wiesz, ze jesli bedziesz swiadom wczesniej, co ma z tego wyjsc - to mozna przygotowac miks, ktory lepiej sie podda ostrym zabiegom zanizajacym dynamike :)
(ale fakt, taka glosnosc jest ciezka do uzyskania, nie wiem jakie skale miernikow macie, ja tam widze duuuzo wiecej (czyli mniej) niz wspomniany wczesniej RMS)...
**********************
Ja widze -5,5 a miejscami -4,5. To jest nieosiagalne dla większości realizatorów. Nie prowadzę wyścigu w tej materii, ale mój rekord to -7,5....
**********************
Jezeli celem jest wysoki poziom RMS, to po co do tego mieszac muzyke? Mozna nagrac prostokat 1kHz i pozamiatane. Metallica brzmi na monitorach studyjnych tak, jak na radiobudziku. Jezeli to bylo celem, to super, ale zawsze myslalem, ze dazy sie do odwrotnej sytuacji... Smutne, bo to teraz juz tak bedzie...

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: Feefrock » sobota 20 wrz 2008, 10:52

... Smutne, bo to teraz juz tak bedzie......
**********************

45 lat temu jak the Kinks wymyslili przester na gitarze rozcinając głosniki żyletką stare dziadki tak samo mówiły

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: grembo » sobota 20 wrz 2008, 10:54

albo to chcec przekrzyczenia w radiu Timbalanda (ktory zmiazdzony brzmi lepiej, taki aranz) albo chec zrobienia na sile czegos "nowego".

Slyszalem tylko z mp3playera - zaznaczam to, nie wiem co mp3 moglo jeszcze zrobic z tak brzmiacym materialem wyjsciowym.

Mnie drazni srodek, ktorego w gitarowej muzie zawsze duzo - ale tu koszmarnie duzo.

Matiz moze ten bass zamordowali , zeby nie pomopowal im poziomu? - wiecej mozna podciagnac. Ja z Oduckiem rozmawialem kiedys na priwa i zauwazylismy taka tendencje w nowoczesnych nagraniach. Nienanturalne kastrowanie pasma 80-250 (na oko oczywiscie). Bo ono "uczula" limitery. Bass cieniutki - bo ma tylko moc w 80 hz a pozniej dopiero od 400 sie pojawia. Stopa skastrowana od powyzej 100 prawie az do skraju "uztytecznego" pasma czyli jakis 50 hz.

Powolna praca wspolczesni masteringowcy doprowadza do tego, ze sluchacz juz sam nie bedzie wiedzial jak naprawde brzmia instrumenty :)

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: grembo » sobota 20 wrz 2008, 10:55

...... Smutne, bo to teraz juz tak bedzie......
**********************

45 lat temu jak the Kinks wymyslili przester na gitarze rozcinając głosniki żyletką stare dziadki tak samo mówiły ...
**********************
i to twierdzenie ma sens w innych "swiatach" np. moim :) Nie lubie przesterow i basta

konop_tnt
Posty:109
Rejestracja:niedziela 03 lut 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: konop_tnt » sobota 20 wrz 2008, 20:13

Odnośnie Guitar Hero i porównania do wersji CD, to znalazłem coś takiego:
PORÓWNANIE

Nie wiem jak rzetelnie zotało przeprowadzone te porównanie, ale na głośnikach w lapotopie słychac różnicę :)

A tak poważnie to zadzwonił do mnie kumpel, który znlazł gdzieś w sieci wersję Death Magnetic z Guitar Hero, no i podobno w tej wersji dopiero brzmi bardzo dobrze...

Tutaj kilka innych opinii:
Brzmienie DM

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: grembo » sobota 20 wrz 2008, 20:58

napewno GH jasniejsze i gary inaczej sobie pykaja, wiecej basu tez nieco, no i glosniejsze :) .
A ogolnie - jakby w tym drugim cos sie z pasmem stalo - ale to pewnie winna kompresji do netu. Jakby ogolnie niektorych pasm nie bylo. Taka ohydnie zrobiona mp3 :)

A teraz totalnie IMHO (to zgodne z zadanem tematem!)

tak naprawde oba mi sie nie podobaja :) werbel paskudny - karton, stopka klapie. Basowe pasmo z git niszczy bass i stope. Srodek pociety (w tym utworze pozniej jest wokal? moze miejsce nan zrobione w ten sposob). Planow totalnie nie ma.

Muzycznie - nawet nawet :) przypomnialy mi sie czasy gdy przy Garage machalem baniakiem w podstawowce na disco (w przerwie dla dlugowlosych), jakies podobne w wymowie dosyc.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Brzmienie Deathmagnetic

Post autor: matiz » sobota 20 wrz 2008, 21:54

...... Smutne, bo to teraz juz tak bedzie......
**********************

45 lat temu jak the Kinks wymyslili przester na gitarze rozcinając głosniki żyletką stare dziadki tak samo mówiły ...
**********************

No tak, ale oni SWOJE glosniki cieli zyletkami, a nie moje
Przeciez poszerzenie srodkow wyrazu o przesterowana gitare to nie to samo, co masakrowanie calego nagrania. Jezeli takie trendy narzuca tej klasy artysta, to mozemy spokojnie uznac, ze to bedzie standard brzmienia. Mi sie to nie podoba. Nie pisze, ze takie nagranie latwo zrobic, bo latwo nie jest. Ale rownie trudno, a nawet trudniej, zrobic nagranie cichsze o pare dB, a majace kopa...

ODPOWIEDZ