Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00
Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: NoRd384 » czwartek 14 cze 2007, 16:15

nie ważne, czy powstał pod wpływem natchnienia, czy może jest wynikiem kilkunastu lat nauki... a może i efektem przypadku, ktoś nam płaci, my mu dostarczamy gotowy produkt.
Ktoś wymyśla melodie, ktoś algorytmy... nie widzę tutaj żadnej różnicy.
**********************
Uważam że muzyka to sztuka a muzyk to artysta, mistrz w swojej kuchni. Produkt z pod reki mistrza nie jest produktem tylko sztuką, arcydziełem. A za stukę/ arcydzieło zawsze trzeba zapłacić odpowiednie pieniądze.
Słuchając jednak radia i TV dochodzę do wniosku ze rzeczywiście muzyków nalezy dzielić na 2 grupy. Mistrzów/artystów i tych którzy tłuką masówkę i których utwory sa tylko produktem.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: NoRd384 » czwartek 14 cze 2007, 17:19

IHMO:
1.) nie żyjemy w żadnym zaścianku. To, że człowiek najpierw musi dotknąć wiemy już od czasów Chrystusa (patrz niewierny Tomasz). Znawcy problemu znajdą pewnie dziesiątki wcześniejszych przykładów.
**************************************
Ale czasy Chrystusa były ponad 2007 lat temu i kultura oraz mentalność ludzi innych krajów poszła daleko do przodu. A my jak te baby na targu... 100 lat za murzynami.
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: wishmaster » czwartek 14 cze 2007, 17:33

Mysle, ze roznica pomiedzy "artysta" a rzemieslnikiem jest przede wszystkim taka, ze rzemieslnik doskonale wie ile wziasc za dzielo, a po drugie najczesciej wykona zlecenie duzo lepiej (czyt. - idealnie wpasuje sie w zamysl klienta) niz zrobilby to tzw. "artysta". Tak wiec proponuje nareszcie zejsc na ziemie i rozpoczac dyskusje o stawkach minimalnych.
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: DJOZD » czwartek 14 cze 2007, 17:48

......
**********************
Co do zaniżania cen i wogole prowadzenia biznesu hmm...
Polecam stronke http://sukcestwojejfirmy.com/

ODPOWIEDZ