Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
sempoo niestety by reklama zadzialala to musi byc przyjemna smieszna i estetyczna z fajna muzyczka czy zabawnym tekstem....
ale kto to rozumie?
patrzac na reklamy pieluch tamponow srodkow do mycia i tym podobnych smieci to zal d... sciska - a to scierwo leci w czasie obiadu na przyklad i za cholere nie moge spokojnie go skonsumowac bo odbiera mi ochote...
niestety reklama coraz czesciej dziala w druga strone......ale sami sobie tym gownem na to zapracowali
ale kto to rozumie?
patrzac na reklamy pieluch tamponow srodkow do mycia i tym podobnych smieci to zal d... sciska - a to scierwo leci w czasie obiadu na przyklad i za cholere nie moge spokojnie go skonsumowac bo odbiera mi ochote...
niestety reklama coraz czesciej dziala w druga strone......ale sami sobie tym gownem na to zapracowali
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
A ja jestem za abonamentem i to w formie podatku, ale jednoczesnie - jawnosci z wydawania srodkow z niego i wiekszej nad tym kontroli, jednoczesnie opracowania nowej usawy o TVP - z wyszczegolnieniem tego czym jest dzialalnosc misyjna. Nie wiem co z ustawami o partnerstwie publiczno-prywatnym i innych ktor by powodowaly wieksza przejrzystosc finansow TVP jednoczesnie przy rynkowych osadzenieu.
Jawnosc tego jak administracja wydaje srodki publiczne jest podstawa zdrowej demokracji, w kajach Europy Zach. - kazdy obywatel moze wejsc do kazdego urzedu, czy kazdej f-my "zlaczonej" z panstwem, i przeczytac ile rolek papieru zuzyli pracownicy, gdzie i po ile je kupili i kto podjal/jest odpowiedzialny za decyzje. Skale obciazen fiskalnych w Szwecji chyba zna kazdy, jednozesnie komfort obyatela jest tam duzy :) I nie jest to kradziez .
Jawnosc tego jak administracja wydaje srodki publiczne jest podstawa zdrowej demokracji, w kajach Europy Zach. - kazdy obywatel moze wejsc do kazdego urzedu, czy kazdej f-my "zlaczonej" z panstwem, i przeczytac ile rolek papieru zuzyli pracownicy, gdzie i po ile je kupili i kto podjal/jest odpowiedzialny za decyzje. Skale obciazen fiskalnych w Szwecji chyba zna kazdy, jednozesnie komfort obyatela jest tam duzy :) I nie jest to kradziez .
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
tak ale abonament to oplata za amowiona i dostarczana usluge - o tym nalezy pamietac
nie nalezy zmuszac ludzi do placenia za cos czego nie zamawiali
jednym slowem to zwykly zlodziejski haracz niezgodny z jakimkolwiek prawem
nie nalezy zmuszac ludzi do placenia za cos czego nie zamawiali
jednym slowem to zwykly zlodziejski haracz niezgodny z jakimkolwiek prawem
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
falszywa teza :)
to kredyta zaufania - jaki daje spolecznestwo/narod w celach roznych (archiwizacji, promocji kultury, organizacji imprez nienastawionych na zysk) - a odpowiedzielani za splate sa decydenci z TVP (znani z nazwisk przeciez)
to kredyta zaufania - jaki daje spolecznestwo/narod w celach roznych (archiwizacji, promocji kultury, organizacji imprez nienastawionych na zysk) - a odpowiedzielani za splate sa decydenci z TVP (znani z nazwisk przeciez)
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
A cóż do licha ma abonament do głośności reklam
No ale jeśli już o tym wspominacie...
Nie my to odkryliśmy, że TELEWIZJA PUBLICZNA jest ostatnią chyba szansą na zachowanie resztek kultury, a forma jej finansowania - ABONAMENT najlepszym, sprawdzonym i powszechnie stosowanym rozwiązaniem w zdecydowanej większości krajów.
I jest to całkiem zdroworozsądkowy przejaw wyciągnięcia wniosków z negatywnych (dla kultury, sztuki, wiedzy historycznej, wartości itp.) skutków kierunku rozwoju cywilizacji tej części świata.
Nasi Twórcy doskonale to rozumieją i dają temu wyraz.
Politycy - wręcz przeciwnie, bo mają doraźne, sezonowe interesy.
Lecz "demokracja" stworzona przez tę cywilizację nie wymaga, by politycy kierowali się "dobrem doraźnym i przyszłym". Wymaga jedynie, by "demokratycznie" wygrali wybory.

No ale jeśli już o tym wspominacie...
Nie my to odkryliśmy, że TELEWIZJA PUBLICZNA jest ostatnią chyba szansą na zachowanie resztek kultury, a forma jej finansowania - ABONAMENT najlepszym, sprawdzonym i powszechnie stosowanym rozwiązaniem w zdecydowanej większości krajów.
I jest to całkiem zdroworozsądkowy przejaw wyciągnięcia wniosków z negatywnych (dla kultury, sztuki, wiedzy historycznej, wartości itp.) skutków kierunku rozwoju cywilizacji tej części świata.
Nasi Twórcy doskonale to rozumieją i dają temu wyraz.
Politycy - wręcz przeciwnie, bo mają doraźne, sezonowe interesy.
Lecz "demokracja" stworzona przez tę cywilizację nie wymaga, by politycy kierowali się "dobrem doraźnym i przyszłym". Wymaga jedynie, by "demokratycznie" wygrali wybory.
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
...A cóż do licha ma abonament do głośności reklam
No ale jeśli już o tym wspominacie...
Nie my to odkryliśmy, że TELEWIZJA PUBLICZNA jest ostatnią chyba szansą na zachowanie resztek kultury, a forma jej finansowania - ABONAMENT najlepszym, sprawdzonym i powszechnie stosowanym rozwiązaniem w zdecydowanej większości krajów.
I jest to całkiem zdroworozsądkowy przejaw wyciągnięcia wniosków z negatywnych (dla kultury, sztuki, wiedzy historycznej, wartości itp.) skutków kierunku rozwoju cywilizacji tej części świata.
Nasi Twórcy doskonale to rozumieją i dają temu wyraz.
Politycy - wręcz przeciwnie, bo mają doraźne, sezonowe interesy.
Lecz "demokracja" stworzona przez tę cywilizację nie wymaga, by politycy kierowali się "dobrem doraźnym i przyszłym". Wymaga jedynie, by "demokratycznie" wygrali wybory....
**********************
jeśli mogę, to podpisuje sie pod tym !!

No ale jeśli już o tym wspominacie...
Nie my to odkryliśmy, że TELEWIZJA PUBLICZNA jest ostatnią chyba szansą na zachowanie resztek kultury, a forma jej finansowania - ABONAMENT najlepszym, sprawdzonym i powszechnie stosowanym rozwiązaniem w zdecydowanej większości krajów.
I jest to całkiem zdroworozsądkowy przejaw wyciągnięcia wniosków z negatywnych (dla kultury, sztuki, wiedzy historycznej, wartości itp.) skutków kierunku rozwoju cywilizacji tej części świata.
Nasi Twórcy doskonale to rozumieją i dają temu wyraz.
Politycy - wręcz przeciwnie, bo mają doraźne, sezonowe interesy.
Lecz "demokracja" stworzona przez tę cywilizację nie wymaga, by politycy kierowali się "dobrem doraźnym i przyszłym". Wymaga jedynie, by "demokratycznie" wygrali wybory....
**********************
jeśli mogę, to podpisuje sie pod tym !!
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
Tak postawione pytanie sugeruje, że dzisiaj dźwięk z reklamy, skoro brzmi głośno, to brzmi dobrze. A tak oczywiście nie jest.
Nie przeciwstawiaj skrajności, na dodatek w bardzo nieszczęśliwym zestawieniu. "Polska masakra kompresją wielopasmową" to taka sama zbrodnia, jak mizerny poziom warsztatowy udźwiękowienia produkcji krajowych, który obserwujemy od dekad - albo i zbrodnia jeszcze gorsza, bo dzisiaj nie ma już usprawiedliwienia, że sprzęt do kitu.
**********************
Dodam jeszcze, że publiczne chwalenie się takimi praktykami jest po prostu żałosne.
Miłośnikom "masakringu" polecam interesujący materiał:
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ
Nie przeciwstawiaj skrajności, na dodatek w bardzo nieszczęśliwym zestawieniu. "Polska masakra kompresją wielopasmową" to taka sama zbrodnia, jak mizerny poziom warsztatowy udźwiękowienia produkcji krajowych, który obserwujemy od dekad - albo i zbrodnia jeszcze gorsza, bo dzisiaj nie ma już usprawiedliwienia, że sprzęt do kitu.
**********************
Dodam jeszcze, że publiczne chwalenie się takimi praktykami jest po prostu żałosne.
Miłośnikom "masakringu" polecam interesujący materiał:
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
Miłośnikom "masakringu" polecam interesujący materiał:
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ...
**********************
To chyba trochę inna bajka. Jedna sprawa to zniekształcone kompresją nagrania muzyczne, które są objawem jakiejś choroby w przemyśle muzycznym (a może i w umysłach słuchaczy... i muzyków?), a druga to głośność reklam. Problemem jest nie to, że dźwięk w reklamach jest zniekształcony, bo kogo to obchodzi, tylko to, że są zbyt głośne.
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ...
**********************
To chyba trochę inna bajka. Jedna sprawa to zniekształcone kompresją nagrania muzyczne, które są objawem jakiejś choroby w przemyśle muzycznym (a może i w umysłach słuchaczy... i muzyków?), a druga to głośność reklam. Problemem jest nie to, że dźwięk w reklamach jest zniekształcony, bo kogo to obchodzi, tylko to, że są zbyt głośne.
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
...Miłośnikom "masakringu" polecam interesujący materiał:
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ...
**********************
To chyba trochę inna bajka.
...
Problemem jest nie to, że dźwięk w reklamach jest zniekształcony, bo kogo to obchodzi, tylko to, że są zbyt głośne....
**********************
Ależ to jest ta sama bajka - zmasakrowany dźwięk reklam oprócz tego, że jest za głośny, to jest również nieciekawy i drażniący w odbiorze - a przez to jeszcze bardziej obliguje widza do zmiany kanału i zniechęca do reklamowanego produktu.
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ...
**********************
To chyba trochę inna bajka.
...
Problemem jest nie to, że dźwięk w reklamach jest zniekształcony, bo kogo to obchodzi, tylko to, że są zbyt głośne....
**********************
Ależ to jest ta sama bajka - zmasakrowany dźwięk reklam oprócz tego, że jest za głośny, to jest również nieciekawy i drażniący w odbiorze - a przez to jeszcze bardziej obliguje widza do zmiany kanału i zniechęca do reklamowanego produktu.
Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?
Problemem jest nie to, że dźwięk w reklamach jest zniekształcony, bo kogo to obchodzi, tylko to, że są zbyt głośne....
**********************
Ależ to jest ta sama bajka - zmasakrowany dźwięk reklam oprócz tego, że jest za głośny, to jest również nieciekawy i drażniący w odbiorze - a przez to jeszcze bardziej obliguje widza do zmiany kanału i zniechęca do reklamowanego produktu....
**********************
To powiedz mi, czy gdyby reklamy - przy zachowaniu tego samego RMS - były nieskompresowane, to byłoby lepiej, czy gorzej? (nawet zakładając, że nie ma przesterowań powyżej 0dB)
**********************
Ależ to jest ta sama bajka - zmasakrowany dźwięk reklam oprócz tego, że jest za głośny, to jest również nieciekawy i drażniący w odbiorze - a przez to jeszcze bardziej obliguje widza do zmiany kanału i zniechęca do reklamowanego produktu....
**********************
To powiedz mi, czy gdyby reklamy - przy zachowaniu tego samego RMS - były nieskompresowane, to byłoby lepiej, czy gorzej? (nawet zakładając, że nie ma przesterowań powyżej 0dB)