w Szecji , norwegji , czy Angli , moze byc drozej . ale to jest tylko drozej dla nas. Oni zarabiaj tyle ze im praktycznie wisi gdzie kupuja
**********************
Przepraszam, masz jakiegos znajomego Norwega ? albo Anglika ?
To sa bajki i plotki, ze zarabiaja tyle, ze im wisi. Oczywiscie w kazdym kraju znajda sie tacy, ktorym wisi, ale zdecydowanej wiekszosci nie wisi.
Oni sobie doskonale zdaja sprawe, ze maja drogo. Oczywiscie standard zycia jest wyzszy niz u nas, ale naprawde nie jest rozowo, jak to pokazuja w filmach albo slyszy sie w roznych opowiesciach.
**********************
Osobiście Anglików nie znam, ale znam Polaka , który mieszka i pracuje (już legalnie) w Londynie ("nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój..."
). Jest tak: ceny produktów w Anglii są takie jak w Polsce. 100 = 100. Tyle tylko, że pierwsze 100 to łotówki a drugie 100 to funty 
! Natomiast liczone w tem sam sposób zarobki są wyższe niż w Polandii. A jak wiadomo jeden funt to 6.5 złotówki. Jeśli więc porównamy zarobki Angielskie (dla wygody zapomnijmy o tym, że są większe i przyjmijmy, że też 100 = 100) to upgrade z Sonara 1 do Sonara 3 powinno w Polsce kosztować... 169 zł!!! A kosztuje tyle, że jak wydam 169 funtów - zaoszczędzę kilkaset złotych. A teraz pomnóżcie 169 razy 6,5 , dodajcie kilka stów i wyjdzie nam Polska cena... 
