Dekadencja

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Re: Dekadencja

Post autor: PiotrK » środa 17 gru 2008, 14:54

...Wciąż uważam, że gdyby na przykład ludzkości na kilka miesięcy odłączyć dopływ prądu, ludzie myśleliby zupełnie inaczej i dokonywaliby zupełnie innych wyborów, niż robią to dziś. Może w końcu samodzielnych i zgodnych z własną, nieprzymuszoną wolą...
**********************

Z jakiej racji sprowadzasz wszystkich ludzi tego swiata do jednego worka, zyczac im wprowadzania na sile ograniczenia? W Twoim mysleniu nie widze nic z pieknych idei, za to dostrzegam rezim....

**********************

Cały paradoks polega na tym, że z mej strony, w tej kwestii, na hipotetycznym myśleniu się kończy, tymczasem spolegliwi "sprzymierzeńcy własnych grabarzy" jak najbardziej, na naszych oczach, swe idee wprowadzają właśnie w czyn. Z manipulacją i "jedynie słysznym systemem bez alternatywy" na czele...
[addsig]
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Pan_Jabu » środa 17 gru 2008, 15:04

Cały paradoks polega na tym, że z mej strony, w tej kwestii, na hipotetycznym myśleniu się kończy, tymczasem spolegliwi "sprzymierzeńcy własnych grabarzy" jak najbardziej, na naszych oczach, swe idee wprowadzają właśnie w czyn. Z manipulacją i "jedynie słysznym systemem bez alternatywy" na czele...
...
**********************

Zaczyna się

Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Kalamb » środa 17 gru 2008, 15:12


Zaczyna się ...
**********************
Tiaaa, kończy się merytoryczna, zaczyna "polityczno-ideologiczna o wpływie masturbacji na rozwój dorożkarstwa w Krakowie

Awatar użytkownika
Masters
Posty:230
Rejestracja:piątek 14 lis 2008, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Masters » środa 17 gru 2008, 15:26

Tak...zaczyna się ... ale całkiem przemyślana dywagacja :)

A temat mozna zacząć i zamknąć w paru słowach.
W czasach obecnych pojęcie dekadencji definiuje się jako utratę wybitności oraz obstrukcję wyższych ideałów. Charakteryzuje się uniesieniem przebiegłości, edukacji i pretensjonalności intelektualnej nad doświadczenie na rzecz czystego materializmu.
W "naszym" przypadku odnosi się do 2 óch typów osobowości. Tych, którzy kupują, kupują, szukają,kupują, i TYCH, którzy szukali, kupili i tworzą bez względu na cały otaczający ich świat reklam, błysków i podniet.

Prościej mówiąc ... im mniej masz tym bardziej doceniasz... siebie i innych. Korzystając z przemyslanych ( wcale niedrogich ) rozwiązań i własnego talentu stworzysz "boskie" dzieło za pomocą "krótkiego scyzoryka" - niekoniecznie 24 częściowego.

Pozdrawiam!

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Paweł » środa 17 gru 2008, 15:50

SEBSON, polecam się na przyszłość.


"...To nie jest ważne kto górą, "sprzętowcy" czy nie, bo nie o to tu chodzi....
********************
Oczywiście. Chciałem pokazać pewne mechanizmy, które zapewniają postęp w tej branży. Nawet mitycznych wielośladów taśmowych by nie było, gdyby nie ówcześni "sprzętowcy".


A co do odłączania prądu, to jednak z dwojga złego osobiście wolę słuchać nowoczesnego nagrania, nawet zbyt skompresowanego i "przeprodukowanego", niż arcydzieła wystukiwanego ogryzionymi piszczelami na pustych czaszkach.

Awatar użytkownika
csdis
Posty:263
Rejestracja:środa 18 sty 2006, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: csdis » środa 17 gru 2008, 15:53

Ależ ja się nie obśmiewam z el-muzyków, których niewątpliwie inspirują nowe oryginalne brzmienia i w ten sposób powstają prawdziwe dzieła sztuki. Tylko do tego jeszcze potrzeba autentycznej wrażliwości, tego ludzkiego pierwiastka. A to już rzadszy przypadek. Nie mogę natomiast oprzeć się wrażeniu, że tematy wydajności komputera i softowych nowości podnoszą ludzie, dla których właśnie TO jest najważniejsze.
Być może się mylę - errare humanum est.
********************************************************
Kiedyś juz pisałem na ten w jednym z watków ale powtórze.
Po roku obcowania z synthem,zachiało mi się samplera ,oczywiscie sampler się znalazł:),pojawił się nastepny problem a mianowicie mixer wszyscy zachwalali C4 ze wzgledu na to że jset storzony do homerecordingu oraz ze względu na preampy.Przez pół roku za mixer słuzył mi stary deck diora gdzie w 2 wej.mikrofonowe wpinałem sampler a w linie klawisz :),i dało rady pracować nie zawracając sobie głowy duperelami,przyszedł czas na pieniądze i kupiłem mixer behringera ub 802 który do dzis spałnia swoja rolę i jestem zniego wpełni zadowolony,bo co mi z preampów których i tak nie wykorzystam...

De facto czestą jest tak że sie rekaklamuje sprzet/soft (czyt.zachwala)i ktoś nie zorientowany poprostu go kupuje ....
potem się rodzą dziwne tematy.....:)
pozdrawiam

Kalamb
Posty:355
Rejestracja:wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Kalamb » środa 17 gru 2008, 16:19


Oczywiście. Chciałem pokazać pewne mechanizmy, które zapewniają postęp w tej branży. Nawet mitycznych wielośladów taśmowych by nie było, gdyby nie ówcześni "sprzętowcy".
**********************
Rozumiem o co Ci chodzi aczkolwiek "trochę" mijasz się z prawdą. Po pierwsze rozwój w tej branży powodują wyjątkowe produkcje muzyczne, które wyprzedzają trendy i wnoszą coś zaskakującego. I wtedy prawie wszyscy młodzi szukają rozwiązań aby uzyskać to samo. Szukają nie tam gdzie trzeba, bo w sprzęcie, a zawsze jest to element ludzki(wiedza, emocje, pasja, muzykalność, wrażliwość itd.). I wtedy pojawiają się producenci sprzętu, oferując różne "cudowne" produkty, które ponoć zbliżają do celu, np. sygnowane nazwiskami. I taki to mechanizm... marketingowy.
Po drugie ówcześni SPRZĘTOWCY, działali dla dobra wspólnych osiągnięć muzyków, realizatorów, producentów słuchając uważnie ich sugestii. I chyba w związku z tym nie powinno się chyba nazwać sprzętowcem człowieka, którego największym osiągnięciem jest ilość rdzeni, pamięci, dysków, Nexusów itd. służących tylko do jego prywatnego użytku...o czym oczywiście nie zapomni poinformować innych

Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: majall » środa 17 gru 2008, 18:38

Co złego jest w tym że młodzi ludzie z pasją odkrywają to co inni ( starsi ) ich koledzy już odkryli . Jedni się zniechęcą inni dojdą do wniosku że to nie to a najwierniesi pozostaną z nadzieją że jeszcze nas zadziwią . Natomiast my uszanujemy ich swoim aplauzem. Ten kto przeżył fascynację nowo kupionym instrumentem / sprzętem chce jak najszybciej podzielić się tym z przyjaciółmi/słuchaczami .Przypominam sobie czasy gdy Niemen kupił nowego mooga lub gdy kupił hammonda - też się chwalił tym . Opowiadał jakie fantastyczne brzmienia ma a jaką wydajność - no ale ON to umiał wykorzystać
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: Paweł » środa 17 gru 2008, 20:08

...Rozumiem o co Ci chodzi aczkolwiek "trochę" mijasz się z prawdą. Po pierwsze rozwój w tej branży powodują wyjątkowe produkcje muzyczne, które wyprzedzają trendy i wnoszą coś zaskakującego. I wtedy prawie wszyscy młodzi szukają rozwiązań aby uzyskać to samo. Szukają nie tam gdzie trzeba, bo w sprzęcie, a zawsze jest to element ludzki(wiedza, emocje, pasja, muzykalność, wrażliwość itd.). I wtedy pojawiają się producenci sprzętu, oferując różne "cudowne" produkty, które ponoć zbliżają do celu, np. sygnowane nazwiskami. I taki to mechanizm... marketingowy.
Po drugie ówcześni SPRZĘTOWCY, działali dla dobra wspólnych osiągnięć muzyków, realizatorów, producentów słuchając uważnie ich sugestii. I chyba w związku z tym nie powinno się chyba nazwać sprzętowcem człowieka, którego największym osiągnięciem jest ilość rdzeni, pamięci, dysków, Nexusów itd. służących tylko do jego prywatnego użytku...o czym oczywiście nie zapomni poinformować innych ...
**********************
Ja się będę upierał przy swoim. Dlaczego? Ponieważ niestety to nie "ci co słyszą" np. różnicę w produkcji muzycznej tworzą rynek. Tworzy go masówka. Dlaczego ADAT stał się takim sukcesem? Bo nie kosztował miliarów (oczywiście nie dla ówczesnego Polaka) a dawał wielkie jak na tamte czasy możliwości. Dlaczego padł? Bo rozwój komputerów i interface'ów pozwolił to samo (a nawet więcej) osiągnąć taniej.

Dalej, dlaczego nie przyjął się masowo DAT, tylko Minidisc? Bo był w skrócie tańszy i bardziej masowy.

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Dekadencja

Post autor: SEBSON » środa 17 gru 2008, 22:06


Rozumiem o co Ci chodzi aczkolwiek "trochę" mijasz się z prawdą. Po pierwsze rozwój w tej branży powodują wyjątkowe produkcje muzyczne, które wyprzedzają trendy i wnoszą coś zaskakującego. I wtedy prawie wszyscy młodzi szukają rozwiązań aby uzyskać to samo...

*********************************

Z całym szacunkiem - ale nie widzę ,by Paweł minął się z prawdą w choćby jednym zdaniu.Ponadto - Pietro z kolei świetnie "zafugował" meritum idei sensu korzystania z dobrodziejstw współczesnych technologii tworzenia muzyki. A przyjęcie tezy,że "rozwój w tej branży powodują wyjątkowe produkcje muzyczne, które wyprzedzają trendy i wnoszą coś zaskakującego"jest już dziś karkołomnym uogólnieniem.Można byłoby zaakceptować m.innymi ten argument ,w czasach ,kiedy powstawały pierwsze syntezy i utwory oparte głównie o elektronikę i rozmach rozmaitych gatunków i trendów opartych potem na niej .Wszystko,co dzieje się obecnie,to tylko fuzje pewnych trendów,charakteryzujących się modelem bitu,tempem,modelem basu,melodyką opartą o np.sample z płyt winylowych lub ,środowiskiem brzmień itp,itd..
A jakimi tytułami mógłbyś podeprzeć się DZIŚ - bo dziś już niestety prościej zarzucić ludziom nieosłuchanie - ( a samo szerokie nazewnictwo tych wszystkich nurtów i odmian elektroniki :"dub step,dub bab,trip trap,grove short fuz house,i wogóle inne tam flipy i flapy.." powoduje politowanie),by każdy - choćby z dyskutującego tu grona forumowiczów mógł powiedzieć ,że owo coś,faktycznie "wyprzedziło trend i wniosło coś zaskakującego?" - jeżeli wciąż uzależniasz postęp technologiczny i softwar'owy od "wyjątkowych,zaskakujacych produkcji muzycznych"?
Poza tym jeżeli twierdzisz,że Paweł mija się z prawdą ... jeżeli mógłbyś jakoś inaczej,bardziej łopatologicznie wyjaśnić to zdanie..(troche się w nim pogubiłem),a może umkneła mi (i innym) jakaś ciekawa refleksja...
Cyt :
"Po drugie ówcześni SPRZĘTOWCY, działali dla dobra wspólnych osiągnięć muzyków, realizatorów, producentów słuchając uważnie ich sugestii. I chyba w związku z tym nie powinno się chyba nazwać sprzętowcem człowieka, którego największym osiągnięciem jest ilość rdzeni, pamięci, dysków, Nexusów itd. służących tylko do jego prywatnego użytku...o czym oczywiście nie zapomni poinformować innych"..

Zablokowany