Dream Theater - produkcyjny żart?
PS. a co do poziomu produkcji to jestem druzgotany jakoscia ostatniego audioslave - ja rozumiem, ze zywiol, ze nagranie na setke , ze rockowa energia... ale zeby tak prasowac kompresorem ze wszystko furczy i charczy?szkoda, bo muzyka przepyszna
...
**********************
:)
a czy pierwszy audioslave nie był przekompresowany ?
...mówisz, że było na sete ?
a metronom mieli ? bo ja tam kurde wyraźnie przyspieszenia słyszę i nie wiem czy to mi się moje wewnętrzne poczucie rytmu rozbujało za bardzo, czy może oni coś spartaczyli...
a co do DT...
to, tak jak ktoś napisał, po tylu latach, umiejąc zagrać wszystko...co tak naprawdę mają nagrać ? ;)
płyta jest oryginalna, bo maksymalnie nie DT'owska. nie wierzyłem, że to DT...;) (chyba, że to te pirackie wersje ;))