Co wspólnego kupowanie sprzętu za granicą z emeryturą?
**********************
Podrednio ma. Jesli ktos ma wieksze obroty/zyski, To teoretycznie moze zatrudnic kolejna bezrobotna osobe, no i placic za nia ZUS. Czyli mniej geb do karmienia, a wiecej do placenia. To oczywiscie tez wiecej wplywow do kiesy panstwa z podatkow, a wiec teoretycznie bogatsze panstwo.
Ale:
- w Polsce taki przecietny prowadzacy sklepiku, ma gdzies:
a) to, ze moze kogos zatrudnic, woli przejesc ta kase,
b) klienta.
- ZUS jest tak zorganizawany, ze to jest jeden wielki balagan (odnosze wrazenie, ze balagan jest celowy). Nie ma tam zatem przelozenia ilosc placacych skladki i wysokosci skladek na wysokosc emerytury, bo to wszystko leci na samochody, przekrety, odprawy bylych prezesow.
Zatem, po co dokladac sie do maybacha prezesa, jak mozna dolozyc sie do mercedesa uczciwego niemieckiego emeryta

.
Hubi