Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00
Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: danas » poniedziałek 11 maja 2009, 22:42

Widze, ze niektorzy sa tu bardzo zamknieci na nowatorskie pomysly... A szkoda... Potem sie narzeka na Polska muzyke, ze nic sie nie rozwija, sama powtarzalnosc..

Do tych ktorzy dalej uparcie twierdza, ze dzwiek nie rozchodzi sie w prozni - tak macie racje, ale nie o to tutaj chodzi...Dalej bedziecie to drazyc? Czy uwazacie, ze jedynym zrodlem dzwieku moze byc sygnal z mikrofonu rejestrujacego zmiany cisnienia akustycznego? Troche wyobrazni...

danas
Posty:106
Rejestracja:piątek 02 lis 2007, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: danas » poniedziałek 11 maja 2009, 22:44

PS oczywiscie zgadzam sie ze przyklad z Youtube jest farsa :) Caly czas mowie o samej idei i mozliwosci takich eksperymentow, a ten filmik w 1 poscie sie do nich nie zalicza.

Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: tigergold » wtorek 12 maja 2009, 23:56

"One approach scientists use to make sense of the data from instruments is to make pictures and graphs to represent the data. This is called "data visualization". Some types of data, especially radio signals, are very similar in many ways to sound. The power of a radio signal is analogous to the volume of a sound. The radio signal also varies in terms of the frequency and wavelength of the radio waves, which is like the variation in pitch of sound waves. So scientists sometimes translate radio signals into sound to better understand the signals. This approach is called "data sonification". Click the image on your left to hear the sound that corresponds to this graph."

NASA napisała wyraźnie jak wytwarzają te dźwięki. Równie dobrze możecie tworzyć utwory z dźwiękiem waszych oczu lub niech wam pierzyna solo zagra. Nie mam nic przeciw eksperymentowaniu, przeciwnie. Warto nazywać rzeczy po imieniu i nie dać się omamić. No i nagle widzę zaczyna się sortowanie wierutnych "fejków" - jednak "jad" poskutkował. Panowie - troszkę technicznej przytomności(!).
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: Soundscape » środa 13 maja 2009, 00:10

...PS oczywiscie zgadzam sie ze przyklad z Youtube jest farsa :) Caly czas mowie o samej idei i mozliwosci takich eksperymentow, a ten filmik w 1 poscie sie do nich nie zalicza....
**********************

Farsa farsą, ale ten dźwięk mnie ujął...Że tak zacytuję komentarz (Matko Święta co też tam niektórzy wypisują!) z serwisu YT - "It sounds verrryyy lonely ".

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: Soundscape » środa 13 maja 2009, 00:14

...Dajcie spokój z tą muzyczką z youtube - to brzmionko z klawisza.
Bardziej wiarygodne rejestracje pochodzące z układu gwiezdnego mozna znaleść na stronie nasa np. TU
I nie ma to ic wspolnego z pieknym czysciutkim sygnalem stereo (a moze i 5.1) ktory tak sławnie ktos rozesłał po serwisach video.

Większość sygnałów jakie udalo się przechwycic z kosmosu to suma wszytskich szumów generowanych przez ciała niebieskie. Zeby co kolwiek wyodbrebnic to muszą to nieźle filtrowac. ...
**********************

Muszę się chyba w to bardziej zagłębić, bo przyznam, iż temat mnie mocno zainteresował. Dzięki za linka!

Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: psysutra » środa 13 maja 2009, 01:42

Farsa farsą, ale ten dźwięk mnie ujął...Że tak zacytuję komentarz (Matko Święta co też tam niektórzy wypisują!) z serwisu YT - "It sounds verrryyy lonely ". ...
**********************
Ja tam czuję mrok i ciarki
Stay Psychedelic People!

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: hud » środa 13 maja 2009, 12:37

nadchodzi NWOCEMO in DDS
(New Wave Of Cosmic EMO in Digital Dolby Silence) buhehe

niedługo to forum przekształci sie w "moja wikipedia jest wikipedniejsza"
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
Hubert_Flow
Posty:2
Rejestracja:czwartek 14 maja 2009, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: Hubert_Flow » czwartek 14 maja 2009, 16:51

Cześć ludziska, strasznie się tutaj wszyscy widze kłucicie i nie mam zamiaru walczyć z wiatrakami (czyt. godzić Was) ale chyba pomijacie kilka ważnych kwestii.

Po pierwsze- czy w kosmosie jest cisza czy jej nie ma? Wszyscy zgodnym chórem śpiewacie to czego nauczyli Was w podstawówce, że gdzie nie ma powietrza tam nie ma dźwięku- bo nie ma medium, które by przenosiło drgania. I tak ładnie mówicie to co też mówili nam w podstawówce- tzn, że w kosmosie jest próżnia. Otóż jak tak dokładniej przyjrzeć się sprawie to i jedno i drugie stwierdzenie jest błędne.

1. Jak Wam powiem, że w kosmosie nie ma próżni to pewnie mimo wszystko się zgodzicie, bo próżnia całkowita nie istnieje, a jeśli chwilowo powstaje coś na jej kształt to niedługo później w tym samym miejscu powstaje coś w rodzaju nadmaterii, czyli czarna dziura. To jest pierwsza kwestia, która obala tezę, że w kosmosie jest cisza bo nie ma madium. otóż medium jest, tylko jest go zbyt mało żeby nasze zmysły i nasze przyrządy pomiarowe mogły zarejestrować dzwięk w kosmosie.

2. I o ile z tym kłucić się pewnie nie będziecie to podejrzewam, że nie zastawialiście się jeszcze nad drugą, wymagająca wiekszej wyobraźni kwestią, a mianowicie kwestią skali. Z resztą ma ona w pewnym sensie związek z tym co napisałem w punkcie pierwszym. Mianowicie- nie bierzecie pod uwagę faktu, że wszechświat, nasz najbliższy świat czyli ziemia, a nawet materia sama w sobie jest w wiekszości pustką. Co więc przenosi drgania w przestrzeniach pomiędzy cząsteczkami? Łatwo jest nam sobie wyobrazić, że atomy (które defacto nie istnieją, bo składają się z mniejszych elementów oddalonych od siebie w "próżni") oddziałują na siebie i w ten sposób przenoszą drgania. Oczywiście dla nas atomy sa małe, dlatego my w łatwy sposób (np poprzez walenie w bęben) możemy generować słyszalną przez nas falę dźwięku. I to jest dla nas proste, to oznacza dla nas dźwięk. Ale kto powiedział, że istnieje tylko nasza ludzka perspektywa?

Wszechświat, jak wiemy wszyscy, jest dość spory. Planety w galaktykach, galaktyki we wszechświecie, a wszechświat w... te TWORY są od siebie oddalone o wieeeeeele wieleeeeee lat świetlnych, ale czy to znacza, że nie oddziałują na siebie? wręcz przeciwnie. Od wieków tańczą swój taniec. Trwa on od początku czzasu i potrwa do jego końca, a przygrywa im muzyka wszechświata.

To, że my nadstawiając ucho nie możemy usłyszeć drgań jakie występują w kosmosie wynika raczej ze skali w jakiej pojmujemy i ogarniamy rzeczywistość, a nie z tego, że w kosmosie jest cisza.
Ale powiem Wam coś- jak się tak mocno wsłuchamy- to może usłyszymy, tylko musimy to zrobić razem

pozdrawiam wszystkich miłośników życia- muzyki, która jest wszędzie.
[addsig]
Produkuję, miksuję, śpiewam, gram, kocham muzykę elektroniczną...

Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: tigergold » czwartek 14 maja 2009, 17:26

(...) Ale kto powiedział, że istnieje tylko nasza ludzka perspektywa?
**********************

No nikt. A "ziemską muzykę" produkujemy jako ziemianie na ziemskim sprzęcie dla ziemian, czy na kosmicznym sprzęcie dla innych mieszkańców wszechświata? Więc...


To, że my nadstawiając ucho nie możemy usłyszeć drgań jakie występują w kosmosie wynika raczej ze skali w jakiej pojmujemy i ogarniamy rzeczywistość
**********************

...więc po co stawać na rzęsach? Otóż to - ziemskie limitujące nas prawidła nie pozwalają sięgnąć w inny wymiar muzyki. Wszystkie interpretacje (bzdurne konwersje) mierzalnych oddalonych zjawisk są przekłamane. A śmieszne jest gdy te najbardziej naciągane do istniejących przyzwyczajeń i wyobrarzeń przyjmowane są z poklaskiem.
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

Awatar użytkownika
Hubert_Flow
Posty:2
Rejestracja:czwartek 14 maja 2009, 00:00

Re: Dźwięk kosmosu, czy to możliwe?

Post autor: Hubert_Flow » czwartek 14 maja 2009, 17:51

...No nikt. A "ziemską muzykę" produkujemy jako ziemianie na ziemskim sprzęcie dla ziemian, czy na kosmicznym sprzęcie dla innych mieszkańców wszechświata? Więc...
**********************

Chodzi o to, że moim zdaniem nie ma się co spierać czy muzyka w kosmosie istnieje czy nie bo moim zdaniem istnieje, tylko oczywste jest to, że nie w takiej formie jak my ją znamy :) Chodzi mi raczej o metaforę tej kosmicznej muzyki. Może dla niektórych z nas stanie się ona inspiracją do zrobienia jakiegoś mega albumu. swoją drogą dla mnie zawsze kosmos był inspiracją.
Nie chodzi o to, żeby znów wywoływac kłutnię na temat tego, czy to co jest na youtube to prawdziwe nagrania NASA czy jest to jakiś synth (dla mnie to jest synth), tylko o to żeby ta tajemnica nas w jakiś ciekawy sposób jednoczyła.




......więc po co stawać na rzęsach? Otóż to - ziemskie limitujące nas prawidła nie pozwalają sięgnąć w inny wymiar muzyki. Wszystkie interpretacje (bzdurne konwersje) mierzalnych oddalonych zjawisk są przekłamane. A śmieszne jest gdy te najbardziej naciągane do istniejących przyzwyczajeń i wyobrarzeń przyjmowane są z poklaskiem.
...

**********************

No ja właśnie nie wiem po co stawać na rzęsach i po co w ogóle się kłucić. Jeśli chodzi o moje 5 groszy na temat skali w jakiej wszchświat drga, to żeby to usłyszeć musielibyśmy pewnie żyć przynajmniej z miliard lat i musielibyśmy mieć ucho wielkości naszej galaktyki ;) hehehe! To, że jakieś dźwięki docierają do ziemi z kosmosu, dla mnie nie ulega wątpliwości. Czy są to normalnie słyszalne przez nas nutk?i- raczej nie ( chociaż tego pewien być nie mogę, nie jestem naukowcem z nasa), ale jeśli sobie wyobrażę ten taniec ciał niebieskich, położę palce na klawiaturze i wtedy usłyszę kosmos, to będzie to dla mnie miało taką samą wartość jak bym usłyszał kosmos sam w sobie na własne uszy.
a może nawet będzie miało wartość większą, bo wtedy okazuje się, że prawdziwy kosmos jest w moim środku :)

peace!
Produkuję, miksuję, śpiewam, gram, kocham muzykę elektroniczną...

ODPOWIEDZ