Polacy słuchają popu i disco-polo

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00
Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: SEBSON » piątek 16 maja 2008, 14:39

CZy to czsem nie Macandrooll desantował się do obozu RHIANNY..? Widać Piotrze tworzenie do szuflady szybko się sprzykrzyło? Ale tak poważnie .. - życzę Ci jak najlepiej.Pozdrawiam Sebson.

djfarad
Posty:60
Rejestracja:sobota 24 lut 2007, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: djfarad » piątek 16 maja 2008, 14:54

...Czym się zatem różni komponowanie takich utworów, od produkcji odkurzaczy, czy tam telewizorów?...

Tym, mój drogi, że aby wyprodukować telewizor czy odkurzacz trzeba mieć sporą wiedzę by go zaprojektować, a żeby napisać 3 minutowy przebój trzeba mieć talent. I nigdzie Cię raczej tego nie nauczą nawet w "Muzyku". Naprawdę nie jest łatwo ułożyć linię na 4 czy 8 taktów którą wszyscy zapamiętają i będą nucić. To jest zasadniczy problem pisania przebojów, które z założenia muszą być i są proste. Jeśli coś jest "tak zwane ambitne" i ma masę dziwnych kombinacji i wymysłów to jednemu nie będzie pasić to, drugiego tamto, a często cały utwór jest tak naprawdę jednym wielkim dobijającym smutnym gniotem, budowanym w oparciu o wyuczone zasady harmonii bez wkładu własnej duszy. Poza tym u nas panuje chyba zasada, że ambitnie = molowo, powoli i smutno.



Wracając do disco polo to prowadzę dyskoteki gdzie gram wyłącznie taką muzykę, jak również układam swoje utwory i podobnie jak Velu mniej więcej wiem co się dzieje na tym rynku. Fakt faktem, że zalew DP na zasadzie dużej ostatnio popularności jest ogromny t.j. powstaje masa piosenek, często niestety niezbyt udanych. Mimo tego raz na miesiąc pojawia się naprawdę przebojowa piosenka, przy której ludzie się świetnie bawią. I nie jest tak, że będą bawić się przy wszystkim co im się zagra. Oni mają w sobie właśnie ten filtr przebojów i tak naprawdę byle czego nie kupią. Selekcja jest naturalna a nie medialna. Popularność DP wogóle mnie nie dziwi, zawsze była, a to, że teraz tak o tym głośno to zasługa internetu, który w żaden sposób nie jest kontrolowany i pokazał, że społeczeństwo chce muzyki tanecznej po polsku i koniec. Teraz nie da się tego zjawiska medialnie stłamsić i tuszować tak jak to było kiedyś. Zupełnie zrozumiałe jest zapotrzebowanie na taką muzykę, bo jest po prostu przyjemna no i idealnie nadaje się na wszelkie zabawy taneczne. Tak samo ciężko napisać przebój disco polo jak rockowy czy popowy. Nie ma absolutnie żadnej różnicy, kwestia interpretacji, wykonania i aranżacji. Bądź co bądź przeważnie sprowadza się to do 3...5 akordów no i linii melodycznej, która jest NAJWAŻNIEJSZA

Pszczoła
Posty:183
Rejestracja:środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: Pszczoła » piątek 16 maja 2008, 15:11


Ast (ale i pytanie do Pszczoły, peaka, Velu...), skoro jednak można wartościować muzykę (a okazuje się, że nie chodzi tu ani o sprzedaż, ani o "klucz", ani "ducha", "przesłanie"...), to spróbuj powiedzieć, według czego - Twoim zdaniem - można to zrobić? Jakie to są zatem kryteria?

W tej kwestii bardzo mnie interesuje zdanie zwolenników gatunków tej bardziej lewej strony wykresu...
...
**********************
Witam.
Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem żadnego gatunku muzycznego gdyż jako hauturnik nauczyłem się rozumieć gusty słuchaczy i muszę spełniać ich życzenia .A wykonywanie muzyki której bym nie lubił mijało by się z celem.

Muzyka łatwa lekka i przyjemna ,taką własnie muzę ludzie słuchają,ale dla każdego słuchacza jest to inne pojęcie, w zdecydowanej większości jest to muzyka łatwa do zapamiętania ,nucenia,i dająca relax,słowa banalne niekiedy z humorem bo tego ludzie po ciężkim dniu czy tygodni potrzebują.

Pozdro.
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: SEBSON » piątek 16 maja 2008, 15:20

Poza tym kolega Wishmaster "syknął" niezwykle kwiećiście i nazywając część społeczeństwa słuchającą DP plebsem,nie zadając sobie trudu pomysleć,iż może obraził tym niejednego z naszych rodziców. Ot taka "mała" gafka "wrażliwego polonisty inteligenta".

Pszczoła
Posty:183
Rejestracja:środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: Pszczoła » piątek 16 maja 2008, 16:37

...Poza tym kolega Wishmaster "syknął" niezwykle kwiećiście i nazywając część społeczeństwa słuchającą DP plebsem,nie zadając sobie trudu pomysleć,iż może obraził tym niejednego z naszych rodziców. Ot taka "mała" gafka "wrażliwego polonisty inteligenta". ...
**********************
Witam.
Wcześniejsze posty i dyskusje na temat DP miały bardzo podobne określenia słuchaczy słuchających ten gatunek,kolega Wishmaster nie jest jedyny.Muszę jednak się przyznać że jak DP powstawało byłem taki sam gdyż uważałem się za muzyka a nie za klawiszowca któremu lewa ręka przeszkadza....... .
Jednak prośba do wszystkich szanujmy i nie obrażajmy miłośników sztuki chodnikowej i t p....

Pozdro....
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: PiotrK » piątek 16 maja 2008, 16:48

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:17 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

matia
Posty:95
Rejestracja:piątek 23 maja 2003, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: matia » piątek 16 maja 2008, 17:30

...... Nie. Można wartościować. Ja tylko nie zgadzam się z kryterium wartościowania wg teorii 'kluczy' (to się chyba konceptualizm nazywa).
Co wcale nie oznacza, że wartościuję wg 'sprzedaży' - nie wiem dlaczego uważasz, że każdy musi do jednego z tych dwóch ekstremów należeć. Tym niemniej na temat tej wychwalanej przez Ciebie "Sztuki nowoczesnej" mam zdanie które m/w ujął Peak:

Często zapominając o melodyce, harmonice, rytmice, sonorystyce, tylko dla tego, że nie potrafi się nic oryginalnego w tej materii stworzyć - kiedyś nazywało się to brakiem talentu - tworzone są koncepcyjne, nie wyrażające niczego, czysto formalne potworki, nie mające wiele wspólnego z muzyką, bo nie korzystające z jej języka - brzmienie jest wypadkową teorii, nie założonym efektem. Żeby je zrozumieć, należy wcześniej wysłuchać godzinnej prelekcji.

To jest dobry kierunek?...

Jak kogoś to podnieca, to proszę bardzo, ale proszę mnie nie obrażać tylko dlatego, że tego nie łykam ...

**********************

Samo pojęcie "klucz" jest tutaj - jak widzę - dość opacznie rozumiane, a i przeze mnie niefortunnie użyte. Mea culpa. Miałem na myśli przede wszystkim coś, co nie jest utylitarne, a należy do nieuchwytnej sfery "ducha", do jakiegoś "przesłania sztuki", do tego, o czym często się mówi "tak, to dzieło ma TO COŚ, nie jest kiczem, nie jest gniotem". Doprawdy, trudno to prosto zdefiniować, a tym bardziej nazwać. Nie czepiajcie się jednak, proszę, sczegółów, tego jednego nieszczęśliwego "klucza" (przesłanie, kochani, przesłanie, czy coś w ten deseń... ) i nie wyciągajnie duchampów i innych manifestów, które tu pasują, jak wół do karety.

Ast (ale i pytanie do Pszczoły, peaka, Velu...), skoro jednak można wartościować muzykę (a okazuje się, że nie chodzi tu ani o sprzedaż, ani o "klucz", ani "ducha", "przesłanie"...), to spróbuj powiedzieć, według czego - Twoim zdaniem - można to zrobić? Jakie to są zatem kryteria?

W tej kwestii bardzo mnie interesuje zdanie zwolenników gatunków tej bardziej lewej strony wykresu...
...
**********************
ja uwazam ze wartosc ogolnie nie pasuje do sztuki a jesli juz to bardziej do disco polo niz do awngardy..
lubie halas

Awatar użytkownika
SEBSON
Posty:217
Rejestracja:poniedziałek 01 paź 2007, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: SEBSON » piątek 16 maja 2008, 18:03

Co konkretnie pozwala Wam tak o tym sądzić i przekłada się na wymierne wyniki słuchalności?

...

**********************

Ano chociażby dlatego, że (tak mniemam) część forumowiczów - a zapewne spora ilość czynnych wykonawców nurtu disco polo, nie miałaby - większego problemu ze sprokurowaniem podobnego singla - mając do dyspozycji w studio Lisę Gerrard i chociażby tego rodzaju wtyczkę -



http://bestservice.de/

(proszę tu o chwilę uwagi i odsłuch części Audio Demo)



Przestałem dawno temu ulegać iluzji wykorzystania brzmień "orchestrali" czy akustyki by tylko z tego powodu przypisywać utworowi nadzwyczajne wartości artystyczne lub artystyczne (np.Twój niegdyśiejszy link do Maxa Richtera...). Co prawda tego rodzaju muzyka daje szerokie pole interpretacji (np .skręcenia pod nią naprawdę artystycznego klipu), ale tylko z tego powodu nie potrafię przypisać jej klasy większej wartości artystycznej od Michaela J.czy tam RHIANNY,gdyż skala wykorzystanego kunsztu ( słuchu, wyobrazni,znajomość oprogramowania i umiejętności gry ) w obu przkładach nie sięga zaawansowanego poziomu, kreatywności i możliwości twórcy,ale mimo to może np.dotykać i oddziaływać na płaszczyzny w odbiorcy, o których wspomniał już w swoim fenomenalnym poście Mr.EXPLOSION.

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: senjin » piątek 16 maja 2008, 18:32

Jeśli naprawdę jest tak, że to nie gatunki stanowią linię demarkacyjną między wartościami w muzyce, to spróbujcie wytłumaczyć "jak pastuch krowie", tak żebym zrozumiał,
**********************
Gatunki są zjawiskiem wtórnym. Najpierw byli muzycy, którzy tworzyli coś nowego, a potem ktoś stwierdzał, że już nie da się tego wrzucać do tej samej szufladki i przyklejał nową etykietkę. To muzycy tworzą gatunek, a nie odwrotnie. Jak więc gatunki mogą być czymś, co o czymkolwiek decyduje?

A korzystając z okazji przyłączam się do zachwytów nad postem Mr.Explosion

Pszczoła
Posty:183
Rejestracja:środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Polacy słuchają popu i disco-polo

Post autor: Pszczoła » piątek 16 maja 2008, 18:45

Witam.
P Piotrze zachód rządzi się własnymi prawami . Lepsza promocja ,życie prywatne artysty i jego szalone wybryki ,zachowanie się na scenie ,jego wygląd ,no i sztab ludzi którzy na to pracują ,ten kto bardziej zaskoczy publikę wygrywa.
Polska to dziwny kraj ,większość naśladuje zachód w tej kwestii w większości nieudolnie .Stachursky jak zaczynał jego muza była tragiczna pod względem brzmieniowym i aranżacji wielka kicha .Bez internetu i RTV wiódł prym na dyskotekach i innych bibach i to nazywało się DANCE.Po ciężkiej pracy został przez górę uznany a może ktoś w końcu wyczaił wielki interes .Fenomen Dody to głównie zachowanie się na scenie no i słownictwo jakim się posługuje ,Iwan Komarenko to żywioł na scenie, potulny w życiu prywatnym a jego przeszłość cieszy się wielkim zainteresowaniem po koncertach zachowuje się i rozmawia z ludźmi będąc bardzo normalnym człowiekiem to są artyści którzy nie mają w pełni poparcia przez środowisko muzyczne a jednak dobrze funkcjonują.

Pozdro...
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

ODPOWIEDZ