Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
zektor
Posty:144
Rejestracja:poniedziałek 25 sie 2008, 00:00
Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: zektor » środa 27 sie 2008, 10:02

Tak sie sklada, ze muzyka zwiazany jestem zawodowo poprzez bycie realizatorem, ale jestem tez amatorskim muzykiem, grajacym bluesa. Moge stwierdzic, ze blues u nas trzyma sie niezle i ma calkiem spora grupe sluchaczy. W dodatku jest to muzyka wykonywana na zywo, ktora dosc trudno zarejestrowac w studiu, wiec koncert sa naturalna forma jej egzystowania. Z punktu widzenia basisty bluesowego to Twoja, Piotrze, muzyka, disco-polo oraz radiowy dens czy inne czilauty to jest zupelnie to samo ...
**********************

ja mam podobnie :) hihi przeszukując różne gatunki po 5 sekundach mogę określic czy będzie zupełnie to samo co zwykle czy coś nagle jakby zza światów zainteresuje chociażby na chwilę

zektor
Posty:144
Rejestracja:poniedziałek 25 sie 2008, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: zektor » środa 27 sie 2008, 10:10

http://techno.org/electronic-music-guide/

**********************
to ciekawy przewodnik :) przydałby się o rocku i muzyce poważnej
pomysł jest niezły - słychac w nim że ktos wynajdywał różne wyróżniające się pomysły :) tego brakuje mi w np. itunes ale wiem że tam nie ma wszystkiego...

Awatar użytkownika
lakiernik
Posty:399
Rejestracja:piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: lakiernik » środa 27 sie 2008, 10:14

Sztuka już zupełnie umarła i mamy tylko gnioty, które się mają sprzedać

...
**********************
Nie martw się PiotrK- wiem co czujesz...
rzeczy są w naszych rękach - w rękach i głowach naszego pokolenia ( 1970-1980).Musimy edukowac młodych, zarażać , infekować. Ktoś gówniarzom musi pokazać ,że jest jakaś alternatywa,że muzykę można kontemplować, przeżywać ją, wzruszać się. Większość z nich traktuję ją jak kolejny baton do skonsumowania, kolejną paczkę czipsów. To my rodzice tej "genaracji pokemonów" musimy zaszczepiać w naszych potomnych,w dzieciakach znajomych,w dzieciakach sąsiadów ciekawość świata i rozmaitości jaki ten świat ze sobą niesie. Musimy wytwarzac na każdym kroku "HYPE NA SZTUKĘ" !!!! Nikt za nas tego nie zrobi, JUST DO IT !!!!
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Awatar użytkownika
mr.X
Posty:390
Rejestracja:wtorek 11 kwie 2006, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: mr.X » środa 27 sie 2008, 10:21

...Sztuka już zupełnie umarła i mamy tylko gnioty, które się mają sprzedać

...
**********************
Nie martw się PiotrK- wiem co czujesz...
rzeczy są w naszych rękach - w rękach i głowach naszego pokolenia ( 1970-1980).Musimy edukowac młodych, zarażać , infekować. Ktoś gówniarzom musi pokazać ,że jest jakaś alternatywa,że muzykę można kontemplować, przeżywać ją, wzruszać się. Większość z nich traktuję ją jak kolejny baton do skonsumowania, kolejną paczkę czipsów. To my rodzice tej "genaracji pokemonów" musimy zaszczepiać w naszych potomnych,w dzieciakach znajomych,w dzieciakach sąsiadów ciekawość świata i rozmaitości jaki ten świat ze sobą niesie. Musimy wytwarzac na każdym kroku "HYPE NA SZTUKĘ" !!!! Nikt za nas tego nie zrobi, JUST DO IT !!!! ...
**********************
dołączam rocznik 1964

zektor
Posty:144
Rejestracja:poniedziałek 25 sie 2008, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: zektor » środa 27 sie 2008, 10:31

Wspomogę tą wypowiedź pewną stronką, która trafnie i przykładowo wyjaśnia wiele o muzyce elektronicznej i jej gatunkach.
**********************


Jungle/Neurofunk aka Futurestep -> (3) i mamy rok 3001

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: richtig » środa 27 sie 2008, 10:43

Musimy edukowac młodych, zarażać , infekować. Ktoś gówniarzom musi pokazać ,że jest jakaś alternatywa,że muzykę można kontemplować, przeżywać ją, wzruszać się.
**********************
Gratuluję wiary w młode pokolenie :/

Jak czytam posty takie jak pierwszy w tym wątku mam wrażenie że żyję w innym kraju albo nawet innym świecie. Na codzień w domu mam kontakt z jazzem i muz. poważną, 90% moich znajomych słucha zdecydowanie tej ambitniejszej muzyki, od d'n'b i folku po poezję śpiewaną. I wcale nie obracam się w środowisku bardzo 'artystycznym', co więcej pochodzę z małego zadupiałego miasteczka gdzie prawie nic się nie dzieje. Nie sadzę żebym był jakimś wielkim szczęściarzem mającym jako jeden z nielicznych taką sytuację. Po co tak narzekać? Zawsze byli są i będą ludzie o rożnych gustach, poglądach itd, nikt nie każe słuchać eski, chodzić na darmowe imprezy plenerowe z przysłowiową Dodą w roli głównej. Bardzo dobrze mają się obecnie festiwale typu Open'er, Offfestival itd, niektóre bardziej, niektóre mniej komercyjne, odbywają się koncerty od Kammerflimmer Kollektif, Avishaia Cohena (za darmo!) po Sigur Rós, na które przychodzą tłumy. Mam wrażenie że albo żyjecie w jakimś dziwnym środowisku gdzie naprawde nie ma nic ciekawego muzycznie, albo tak się skupiliście na narzekaniu i patrzeniu na komerchę, że nie widzicie że poza nią dzieje się baaardzo dużo. A kto wie czy nie więcej, gdyż jakby policzyć wszystkie koncerty to jestem pewien że więcej w roku odbywa się ich w małych klubach z udziałem mało znanych i często ambitnych muzyków (np całe okołorockowe środowisko bydgoskie skupione wokół Mózgu) niż Dodowatych plenerów i telewizyjnych show.

Pozdrawiam
www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
wishmaster2
Posty:222
Rejestracja:środa 14 maja 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: wishmaster2 » środa 27 sie 2008, 11:26

A dlaczego z taka obsesja ciagle tutaj stawia sie znak rownosci pomiedzy - tzw. ambitna, dobra muzyka - a introwertycznym bebeszeniem (najczesciej do szuflady)?
Czemu, Piotrze, odmiawiasz prawa sielankowym klimatom do bycia jednoczesnie czyms dobrym, wartosciowym? Mozliwe, ze nie znasz przykladow, zaloze sie, ze nie - ze kisisz sie wylacznie w tych swoich
bardzo waskich, mrocznych pejzazach - ale bazujac nawet na tak skromniusienkich horyzontach poznawczych na pewno zetkneles sie z przykladami takiego wlasnie introwertycznego - ALE gowna? Czy nie?
Innymi slowy zadna to regula.
Temat lekki, to pare fajnych sielaneczek SE szczele :)

http://www.youtube.com/watch?v=U-mVcS4TYhM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=gIQz6YcFgQ4
http://www.youtube.com/watch?v=ScSCILXXLnM
http://www.youtube.com/watch?v=BHqAllSQ_eM

I ze specjalna dedykacja dla PetraK :)
http://www.youtube.com/watch?v=3_iQZiVD_zA

Awatar użytkownika
smiechu
Posty:599
Rejestracja:środa 30 kwie 2008, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: smiechu » środa 27 sie 2008, 11:42

...Musimy edukowac młodych, zarażać , infekować. Ktoś gówniarzom musi pokazać ,że jest jakaś alternatywa,że muzykę można kontemplować, przeżywać ją, wzruszać się.

Gratuluję wiary w młode pokolenie :/
*************************
Jak sam bylem gowniarzem mialem bardzo podobne przemyslenia ze zostalem jedynym sprawiedliwym, ze mam misje, bo w okol samo gowno...
No ale ja wyroslem z tego... a z tego co widze niektorzy tutaj nawet nie zaczeli dorastac...
Ale mam pocieszenie dla tych wszystkich buntownikow... Jeszcze troche i Ruski rozpetaja 3 wojne swiatowa... walnie pare atomowek... a jak uda wam si przezyc bedziecie mieli okazje sie wykazac i ustawic swait "po swojemu"

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: grembo » środa 27 sie 2008, 11:46

powtorze za MAtizem - z punktu widzenia basisty jazzowego muzyka Piotra tez nieznacznie rozni sie od tego co pietnuje :) jest smutniejsza, i rozlazla

Mozna sie spierac - czy o definicje sztuki, czy o gusty, czy o spoleczna role sztuki itd. ale kazdy swoje i tak bedzie myslal - bo otwartosci to nam wszystkim w sumie brak :)

Jedni krzycza - co Wy , dupki i zgredy wiecie o "prawdziwym" techno - mozna by rzec undergroundowym - a tez zostali w sumie na lodzie, bo house i techno prawie sie nie zmianiaja od kilku lat - weszly pewnie juz jakos do historii muzyki i staly sie historia. Za jakis czas je ktos wymiesza z ethno i stwierdzi ze powstal nowy gatunek :)

Juz smieszne sa te dyskusje - swiat sie wali, niedziwedz sie budzi - a my tu zaczynamy nasze gowno warte wojenki :) albo rozwazamy problemy wlaczajacej sie lodówki. I czy samo to nie swiadczy o kondycji dzisiejszego artysty?

I zawsze Piotr rzuca te szczutki

Awatar użytkownika
wishmaster2
Posty:222
Rejestracja:środa 14 maja 2008, 00:00
Kontakt:

Re: Czy poza polskim rockiem i dance jest coś jeszcze?

Post autor: wishmaster2 » środa 27 sie 2008, 11:58

bo house i techno prawie sie nie zmianiaja od kilku lat
********************************************

Jesli chodzi o techno - nawet kilkunastu lat. Kiedy dzisiaj slucham goa (lata 93-95) niekiedy brzmi to nawet bardziej swiezo, nowatorsko, niz obecnie.
Ale z house (electro) jednak jest zdecydowanie lepiej. (np. Leonid Rudenko, JS16 itd.itd sporo calkiem fajnych rzeczy powstaje)
http://www.youtube.com/watch?v=OdxIAIqvp6c

ODPOWIEDZ