Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Tasiorowski » niedziela 23 mar 2008, 15:36

kolega MAYEWSKY widze bardzo ostro... a jutro dyngus na ostudzenie W zasadzie jezeli kupie sobie plyte z samplami, loopami (te dobre kosztuja ciezkie pieniadze ) i je wykorzystam a ktos mi zarzuci, ze je wykorzystalem, to widze tutaj absurd w stylu - taksiarz kupil taksowke i na niej zarabia, czemu sam jej nie zrobił ? Ja sobie raczej próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy to producenci muzyczni, czy też producenci sprzętu, oprogramowania tworzą nowe brzmienia, często nowatorskie. Ja skrupulatnie programowałem bębny, zanim nie skumałem że to czego potrzebuje jest w żywych, rżnę pady z atmosphera aż miło, no bo po to jest. A odnośnie RIHANNY i jej podobnych, to niestety ale nie ma ona nic wspólnego z muzyką, którą... odtańcza Przynosi producent gotową płytę, ona ma dokładnie zaśpiewać to co jej każą, a potem promocja, jakiś skandalik dla zwiększenia sprzedaży, a potem koncercik u ruskiego milionera, coby sobie trochę na domek odłożyć...
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » niedziela 23 mar 2008, 15:58

widze tutaj absurd w stylu - taksiarz kupil taksowke i na niej zarabia, czemu sam jej nie zrobił ?

...................................

Porownanie chybione. Z definicji - sztuka, a chyba zwlaszcza muzyka, to najbardziej intensywna forma indywidualizmu. Pytanie o loopy jest wiec jak najbardziej zasadne. Powiedzmy sobie szczerze, i nie obrazajac nikogo: nastapila wlasnie starcie pomiedzy artystycznym zmyslem ludzi poszukujacych czegos nowego vs. zadowoleni z siebie plagiatorzy i chalturnicy, dla ktorych ostatecznym dowodem "wartosci" muzykowania jest mamona i slawa
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
heathenichaer
Posty:234
Rejestracja:niedziela 12 sie 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: heathenichaer » niedziela 23 mar 2008, 16:22

porownanie chybione. Z definicji - sztuka, a chyba zwlaszcza muzyka, to najbardziej intensywna forma indywidualizmu. Pytanie o loopy jest wiec jak najbardziej zasadne. Powiedzmy sobie szczerze, i nie obrazajac nikogo: nastapila wlasnie starcie pomiedzy artystycznym zmyslem ludzi poszukujacych czegos nowego vs. zadowoleni z siebie plagiatorzy i chalturnicy, dla ktorych ostatecznym dowodem "wartosci" muzykowania jest mamona i slawa ...
**********************
jakoś nie mogę nie zgodzić się z przedmówcą

...Ciekawy problem - czy swiatowej slawy artysta moze do swojej produkcji uzyc... narzedzi przeznaczonych do produkcji?
**********************
może bo jak sam sobie odpowiedziałeś po to są produkowane

No i pytanie najwazniejsze - czy tematem watku jest fakt, ze do produkcji przeboju uzyto loopa
**********************
tak w moich dwóch wypowiedziach wyraziłem mały niesmak z tego powodu, (zmieniona tylko prędkość)

sorry panowie, że moje zdziwnie taką pracą tej ekipy po szyldem "R." spowodowało że podniosło się wam ciśnienie ale taka reakcja albo wypływa z błednego zrozumienia mojego postu jako ataku na wszystkich korzystającyh z gotowców albo z usprawiedliwinania siebie bo sumienie gryzie

z mojej strony chciałem poznać opinie..... no i poznałem, ale dodam że nie napawają one optymizmem, biorąc pod uwagę, że część z was jest odpowiedzialna za produkcje muzyczne słyszane tu i tam

bawią mnie jednak tak ostre wypowiedzi
moje zdziwienie wyszło z tego że podobni jak kolega TBStudio czy Tasiorowski wolę muzykę tworzyć sam, a skoro moją muzykę słyszeli tylko znajomi i fani majspejsa, sam płyty żadnej nie wydałem, bo uważam że nie dość dobre jest to co robię, że nie wyraziłem się tak jakbym chciał, więc skoro ja dłubię wszystko sam tym bardziej oczekiwałem że Ci Wielcy muzycznego świata (takiego lub innego gatunku) za punkt honoru wezmą sobie przedstawić swoje twórcze wypociny, a nie gotowce

a na koniec życzę wszystkim WENY
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty - Émile Zola
@
dsi evolver, waldorf blofeld, bcr2000, m-audio fw 410, krk rp 6 g2, akg 271 studio, rode m3

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Tasiorowski » niedziela 23 mar 2008, 16:27

... widze tutaj absurd w stylu - taksiarz kupil taksowke i na niej zarabia, czemu sam jej nie zrobił ?

...................................

Porownanie chybione. Z definicji - sztuka, a chyba zwlaszcza muzyka, to najbardziej intensywna forma indywidualizmu. Pytanie o loopy jest wiec jak najbardziej zasadne. Powiedzmy sobie szczerze, i nie obrazajac nikogo: nastapila wlasnie starcie pomiedzy artystycznym zmyslem ludzi poszukujacych czegos nowego vs. zadowoleni z siebie plagiatorzy i chalturnicy, dla ktorych ostatecznym dowodem "wartosci" muzykowania jest mamona i slawa ...
**********************
No niby tak, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że loop to tylko jakis tam element aranżu, używany tylko po to aby skrócić=obniżyć koszt produkcji, to co jest nie tak. Loopy to podstawowe narzędzie wielu producentów, takie samo jak Twój instrument, który też ktoś zrobił, a w dodatku pewnie pare milionów na świecie ma taki sam. I jeżeli zdarzy Ci się zagrać prosty rytm powiedzmy na bębnach, a taki rytm istnieje w 3000000 innych utworów to nie jest to plagiat ? Ja artyzm muzyki rozpatruję pod kątem jej przekazu, tego jak kopie tyłek albo skórę dreszczami, a nie jak była zrobiona. W dzisiejszych czasach trudno odróżnić dobro od zła ( dzisiaj w MTV widziałem zapowiedź nowego SHOW - "Z pamiętnika byłej dziewicy" WTF ?? ) mi też się zdarzy skorzystać z gotowca, któy mi kumpel przygotował, bo nie było możliwości żebyśmy razem to zrobili, a muzyką aspirujemy raczej do ambitniejszej publiczności. Co za różnica, czy loopy kupione w sklepie, czy kumpel zrobił ? Moim zdaniem są ważniejsze rzeczy akurat od loopów, jeśli idzie o "diabelską stronę" tej branży. Na przykład postępująca golizna, prostota i "ładnota" tego wszystkiego. Z tych wszystkich turniejów telewizyjnych, szczególnie w MTV jasno wynika, że matki zrównały się głupotą z córkami-nastolatkami. A że potwierdzone jest, że kobietami łatwiej manipulować, to urabiają sobie różne takie "instytucje" lud ciemny, głupi, łaknący tylko igrzysk i skandalików z udziałem CELBRITIES
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Zbynia » niedziela 23 mar 2008, 16:28

raczej maloby cie to interesowalo gdybys wiedzial ze za takiego gniota dostaniesz pare setek tysiecy dolarow......
w stanach standard - jeniffer tez podkrada innym gotowce
ludzie robia z loopow - po cos w koncu sa te plyty z samplami i programy z loopami - chyba nie do zabawy?

tez wolalbym zrobic sam ale gdybym mial taka okazje :) to bym sie nie zastanawial

zreszta posluchaj jean michael jarre - teo and tea :)
umbarella przy tym to pikus......

tues
Posty:21
Rejestracja:czwartek 17 sty 2008, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: tues » niedziela 23 mar 2008, 16:32

...oczekiwałem że Ci Wielcy muzycznego świata (takiego lub innego gatunku) za punkt honoru wezmą sobie przedstawić swoje twórcze wypociny, a nie gotowce
**********************
Właśnie tu jest problem - jest pewna różnica między byciem wielkim, a byciem popularnym. Aby być popularnym nie trzeba być twórczym, wystarczy utrafić w gust (lub też jego brak) mas. A do tego w zupełności wystarczą gotowe loopy.

a na koniec życzę wszystkim WENY...
**********************
Wzajemnie

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Feefrock » niedziela 23 mar 2008, 16:53

skoro wziąć tego loopa i zrobić przebój było takie proste czemu jeden z drugim tego nie zrobił? Czas ucieka, może byscie wzieli drugiego loopa z tej płyty i zrobili przebój zanim ktos znów Was ubiegnie. ....

Awatar użytkownika
wishmaster
Posty:287
Rejestracja:piątek 30 mar 2007, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: wishmaster » niedziela 23 mar 2008, 17:04

skoro wziąć tego loopa i zrobić przebój było takie proste czemu jeden z drugim tego nie zrobił? Czas ucieka, może byscie wzieli drugiego loopa z tej płyty i zrobili przebój zanim ktos znów Was ubiegnie.
................................

Gadasz jak moja (nie obrazajac nikogo) ciotka. Sympatyczna ale straszna papla i muzyczne bezguscie. Co raz podtyka mi pod nos plytki (z przyzwoitosci tytulow nie wymienie) i mowi tak: Bernardek, ty zawsze taki utalentowany byles, trwonisz czas na te swoje smutasy, posluchaj jak fajnie chlopaki graja!
Przeciez tez bys tak umial!
No i badz tu czlowieku mundry - nie robie, bo gardze, czy nie robie, bo nie umiem? Jakie to szczescie, ze nie co dzien ta moja ciotke widuje...
sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: Feefrock » niedziela 23 mar 2008, 17:07


Akurat nie zrozumiałeś postu wyżej.

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?

Post autor: NoRd384 » niedziela 23 mar 2008, 17:17

Mayewsky, lubię Twoje wypowiedzi, ale nie lubię tekstów w stylu - "krytykujesz ? To pokaż co sam osiągnąłeś". Każdy ma prawo do krytyki, chociażby oglądał studia nagraniowe tylko na obrazkach. Jest wielu bardzo uzdolnionych muzyków, producentów i realizatorów którzy nie są "modni", bo nie robią "siusiu pop". Siedzą w swoich mało popularnych stylach i bawią sie muzyką. Często po całym dniu pracy grają dla relaksu. To nie oznacza że nie sa osłuchani, bądź nie maja prawa wygłaszać swoich przemyśleń. Gdyby nawet pokazali swój dorobek to wiadomo że ich "zjedziesz"... Nikt nie musi nic udowadniać, by swobodnie wymieniać swoje myśli. Od tego chyba jest forum.

Wesołych Świąt.
[addsig]
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

ODPOWIEDZ