Olaboga! Ale się porobiło...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
pe-em
Posty:47
Rejestracja:sobota 28 paź 2006, 00:00
Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: pe-em » wtorek 29 sty 2008, 16:57

I o to chodzi i... tu powinni skończyć. Dobry kabel, miękki i równocześnie wytrzymały ''na buta'', na ''zakrótko'' i na zimno (żeby mu się nie stwardło na mrozach) i przede wszystkim, żeby sie T od TSRu nie ukręciło, co zdarza się niestety najczęściej. Jest się czym chwalić.
Ale po co do tego takie pierdoły z kierunkowością kabli? Nie wystarczyłby rysunek krasnoludka na pudełku, skoro tak lubią czary mary? Cały profesjonalizm poooszedł do Hogwartu...
...
**********************

Hogwart to akurat jest bardzo profesjonalnym miejscem.

To po prostu przejaw audiofilstwa, ktore wkrada się coraz szerzej w kręgi tzw. "profi audio". Coraz mniej rzetelnej wiedzy techicznej, a coraz więcej zabobonów i mitów.

Awatar użytkownika
somebody-someone
Posty:174
Rejestracja:wtorek 19 kwie 2005, 00:00

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: somebody-someone » wtorek 29 sty 2008, 17:34

http://highfidelity.pl/artykuly/0502/velum.html
**********************
Wcale nie dziwi mnie, wspomniane w wrażeniach z odsłuchu 'zniknięcie velumów'. Przy takiej cenie, w naszym kraju, to całkiem zrozumiałe zjawisko
..:: Dobra muzyka to koincydencja wielu zbiorów zawierających jedynie dobre pierwiastki ::..

Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: a » wtorek 29 sty 2008, 21:06

A ja myślę, że firma znalazła świetny sposób na rozdmuchanie nazwy marki w branży :) Przeciez ich główna oferta jest trochę inna i droższa niż kabelek za 100 zł.
A to że kabelek, ta reklamówka, swoją drogą wysokiej jakości, ma dwie strzałki i napis? Co za różnica? Inne mają gwiazdkę i napis Rock, Jazz albo Acoustic i ich spec marketingu opowiada w wywiadach że "kabel Rock tylko do rocka" a Jazz dla jazzmanów. Normalne. Wątpię by kable się znacząco różniły.
Na rynku przetrwa prędzej firma, która ma pomysł na siebie i produkty niż go nie ma. I tu IMO punkt dla Labogi .
http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: Pan_Jabu » wtorek 29 sty 2008, 21:30

...A ja myślę, że firma znalazła świetny sposób na rozdmuchanie nazwy marki w branży :) Przeciez ich główna oferta jest trochę inna i droższa niż kabelek za 100 zł.
A to że kabelek, ta reklamówka, swoją drogą wysokiej jakości, ma dwie strzałki i napis? Co za różnica? Inne mają gwiazdkę i napis Rock, Jazz albo Acoustic i ich spec marketingu opowiada w wywiadach że "kabel Rock tylko do rocka" a Jazz dla jazzmanów. Normalne. Wątpię by kable się znacząco różniły.
Na rynku przetrwa prędzej firma, która ma pomysł na siebie i produkty niż go nie ma. I tu IMO punkt dla Labogi .
...
**********************

Czyli sugerujesz, że bez naciągania, oszukiwania i wciskania ciemnoty już nie da się robić biznesu?

A po drugie sugerujesz, że w "branży" większość stanowią łosie, którzy dadzą się złapać na audiofilskie czary-mary?

Bo ja myślę, że jednak w branży jest wiele osób, które takie postępowanie raczej zniechęci niż zachęci - zresztą przykłady można znaleźć wyżej w tym wątku...

Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: Antheck » wtorek 29 sty 2008, 21:40

Witam,

i najbardziej podobała się : "pewna śladowa "miodopłynność" górnego zakresu, która sprawiała, że każde wydarzenie było "namacalne" i składało się nie tylko z głównego dźwięku, ale jeszcze "czegoś", co sklejało wszystko w jedną całość."

choć: "hiperrealny obraz" równiez zasługuje na pełne uznanie...

Najciekawsze jest to, że stosuje się do tych kabelków zwykłe złącza Neutrika za ok 12zł... NC3MX to najprostsza wersja bez żadnych ulepszeń i superturbo transparentnej średnicy, dołu i góry...
Ciekawość...

Z wyrazami szacunku
[addsig]
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: a » wtorek 29 sty 2008, 22:21

Czyli sugerujesz, że bez naciągania, oszukiwania i wciskania ciemnoty już nie da się robić biznesu?

A po drugie sugerujesz, że w "branży" większość stanowią łosie, którzy dadzą się złapać na audiofilskie czary-mary?

**********************

Panie Jabu. Nic nie sugeruję a na pewno nie oszukiwania czy naciągania w biznesie. Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Osobiście nie uważam że mnie ktoś naciąga, na pewno nie w przypadku tych kabli :) Swoją drogą zdziwiłbyś się ile razy codziennie, czy nawet kupując klawisz itp. jesteś naciągany i się na to zgadzasz z uśmiechem.

Natomiast zgodzę się z tym, że sam przyjmując pewną postawę w temacie, zasugerowałeś że uważasz się za, cytuję - "łosia" naciąganego przez firmę Laboga. Masz prawo tak uważać.

Powtórzę jeszcze, że IMO na tej dyskusji i tak wygrywa firma od kabli. Zrobili szum opowiadając bajki w wywiadzie na pozornie właściwych łamach i o to chodziło. Spec od marketingu wyje z zachwytu widząc jak "świadomi" tematu użytkownicy omawiają wady-zalety nowego kabla :)

Sprawa etyki i granice manipulacji w biznesie to zupełnie inny temat. Jak sądzę ciekawszy, niż Droga Dźwięku he he :)
http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: Pan_Jabu » wtorek 29 sty 2008, 22:41

Panie Jabu. Nic nie sugeruję a na pewno nie oszukiwania czy naciągania w biznesie. Proszę, czytaj ze zrozumieniem.

Czytam co piszesz - cały czas podkreślasz, że firma jest "wygrana"... No czyli wciskanie kitu popłaca.

Powtórzę jeszcze, że IMO na tej dyskusji i tak wygrywa firma od kabli. Zrobili szum opowiadając bajki w wywiadzie na pozornie właściwych łamach i o to chodziło. Spec od marketingu wyje z zachwytu widząc jak "świadomi" tematu użytkownicy omawiają wady-zalety nowego kabla :)

No i właśnie wcale tego nie jestem pewien. Sukces marketingowy wcale nie musi się przerodzić w sukces sprzedaży. Znam doskonale takie przypadki z własnego praktycznego doświadczenia. Kłamstwo ma krótkie nogi, i bardzo często lubi rykoszetem trafić kłamczucha... Ludzie naprawdę nie są aż tak głupi - biorąc pod uwagę fakt, że nie mówimy o menelach spod budki z piwem.

Sam powiedz: może i cała grupa ludzi namiętnie dyskutuje o tych kablach, ale czy ktokolwiek z tu zabierających głos kolegów w jej efekcie pobiegnie w podskokach kupować magiczne kable Olaboga??? Nie wierzę.

Z czego więc miałby się ten marketingowiec cieszyć? Janko napisał wręcz (1-szy post), że nawet innych produktów, niemagicznych - nie kupi, bo się zraził...


Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: PiotrK » wtorek 29 sty 2008, 22:42

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:53 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
a
Posty:380
Rejestracja:piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: a » wtorek 29 sty 2008, 22:52

Sam powiedz: może i cała grupa ludzi namiętnie dyskutuje o tych kablach, ale czy ktokolwiek z tu zabierających głos kolegów w jej efekcie pobiegnie w podskokach kupować magiczne kable Olaboga??? Nie wierzę.

Z czego więc miałby się ten marketingowiec cieszyć?
**********************

he he, masz rację :)
Marketingowiec się cieszy, a czy szef sprzedaży również, to już ich problem :) Nie wnikam, nie mój interes :)
http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Olaboga! Ale się porobiło...

Post autor: JankoMuzykant » wtorek 29 sty 2008, 23:10

Powtórzę jeszcze, że IMO na tej dyskusji i tak wygrywa firma od kabli. Zrobili szum opowiadając bajki w wywiadzie na pozornie właściwych łamach i o to chodziło. Spec od marketingu wyje z zachwytu widząc jak "świadomi" tematu użytkownicy omawiają wady-zalety nowego kabla :)
Sprawa etyki i granice manipulacji w biznesie to zupełnie inny temat. Jak sądzę ciekawszy, niż Droga Dźwięku he he :)...
**********************
Dla mnie sprawa jest prosta - jeśli człowiek wykształcony w zakresie elektronik twierdzi, że kierunkowość kabli i zwijania żył ma wpływ na brzmienie, to jest kłamcą. Jeśli w to wierzy, to nie ma prawa nazywać się elektronikiem. Tu nie ma manipulacji, sytuacja jest klarowna.
Inna sprawa, że wyprodukować kabel może każdy, nawet magister biologii, prywatnie hobbysta wędkarz i może sobie bajdurzyć na jego temat, ale czy taki ktoś jest wiarygodny jako projektant elektroniki?
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

ODPOWIEDZ